3 maja 2012
skupiony na drodze zapisujesz ludzi
Żeglujesz drogami w pajęczynie życia
gdzie na rozstajach drewniany Chrystus
grozi palcem machasz ręką hej Joszua
chodź ze mną tam przydrożne dziwki
biorą za pokuszenie co łaska
a czekać i szukać trzeba być defiladą
z odrobiną obraźliwych gestów
w pochodzie
pochodzisz wywabiając deszczem łez
i głodem wszystkie grzechy zrzeszone
winą i winem popijane na
nie twoją pamiątkę
Gadasz z Sokratesem albo z Platonem
spijając złote słowa filozofów
Nietzsche domyślał się leżąc w psychiatryku
że jego obłęd wywoła zbiorowe halucynacje
bo geniusz zagubiony a Gott ist tot
i nie ma dobra i prawdy
został nadczłowiek stworzony z przeciętniaka
i nihilizm wygodna udawana uznana gra
pozorów przecież nie stało się nic oprócz
checi zajęcia miejsca boga
tylko szukamy niewolnika kilka pieter niżej
Tyle pociągów do miejsc byle jakich
znaczyło drogę i rozkłady jazdy zapisane
pod kopułą czaszki zakręty bywaja trudne
poklad brudny już wynoszą trupa jednego za drugim
pytasz w myślach jak to się umiera jeszcze nie
teraz bo do fryzjera bo serial
niedokończony na pobudzenie bezczas
i czysta koszula
Papier zniesie każdy chłam i żart przemieni
w kabałę magia wszystkich kolorów świata
przykleja się do rąk między Styksem a niebiem
nić Ariadny prowadzi
do odrodzenia do źródła do zawsze
Jestem Lilith i Ewą
trawą i kwiatem
schowkiem na twoje myśli
ostatnim przystankiem
kilkanaście kryształków miłości
trawisz łapczywie
macasz palcami gładkość skóry
logiczne myślenie zastyga w skorupie
wszędzie tyle cukru
a ponieważ wciąż jest dzisiaj
jutro juz nie będzie bólu
12 stycznia 2025
1201wiesiek
12 stycznia 2025
Zimą też cię kochamsam53
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek
11 stycznia 2025
nic więcejYaro
11 stycznia 2025
Asfodelowe łąkiBelamonte/Senograsta
11 stycznia 2025
****sam53
11 stycznia 2025
ciepło-zimnojeśli tylko