Ewa Żurowska | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (7) Wydarzenia (2) Forum (2) Poezja (82) Fotografia (12) |
Ewa Żurowska, 27 marca 2011
Nagie plecy przeszłości
pokryte popiołem złudzeń,
gdzie wraki dawnych miłości,
uśpione zegara biciem,
milczą.
Kruche dłonie zmęczonych ludzi
już razem,
w drodze powrotnej do raju.
Ksiąg puste strony, wypełnia
pajęczyna
starczych zmarszczek,
tworząc historię życia.
Głęboko westchnąć
jeszcze przez chwilę.
Zapomnieć się w kroplach oceanu,
w locie ptaka przemierzyć sekund
kilka.
Spojrzeć za siebie z podniesioną
głową,
by w spokoju odejść,
ścieżka ostatniego wspomnienia.
Ewa Żurowska, 6 marca 2011
Trudno, tak być z boku,
oddychać
i nic nie móc,
czekać, podglądać, czuć prawie
i się wstrzymać
mrużąc oczy przed słońcem,
chcąc dotykać je prawie,
pragnąc więcej,
tęskniąc mocniej.
Wieczorem zamyśleni
w przestrzeni samotni,
jak w przedpokoju czekamy
na jeden telefon,
by spotkać się na ulicy,
przemoczeni w deszczu,
szczęśliwi sobą.
Ewa Żurowska, 15 stycznia 2011
Na uśpionym ciele świata,
cumują statki miłości.
W kołyskach zmąconych uczuć,
zasypia tęsknota rozkoszy.
Pożądam wachlarz spojrzeń,
w milach liczoną odległość.
Samotność niczym lęk,
nawiedza mnie nocą,
bezbronną, siłą tajemną.
Jak zapach strudzonych wspomnień,
unosi się życia oddech.
Wciąż szukam w zimnym spojrzeniu,
odpowiedzi na ścianach tej twierdzy.
Ewa Żurowska, 9 stycznia 2011
Są takie noce,
kiedy jestem boginią,
przez chwil parę
łóżkowej pożogi.
Nie potrzebuję więzów i kajdanek,
by zniewolić.
Oczy damy czarnej ,
wszystko jednak widzą,
tajemnice wszystkie skradły.
Jak matka z łez popiołu,
odcisk twarzy mej trzyma
niczym krzyk rozpaczy,
wykuty z kamienia,
nocy każdej wciąż przypomina,
że szukając miłości,
żyje jak dziwka bez sumienia.
Ewa Żurowska, 9 stycznia 2011
Ściskam za rękaw
obcego czasu,
żyjąc w nieświadomości,
nazwaną teraźniejszością.
Trzymam się mocno,
by z rąk wyrwać się nie zdołał.
Naiwnie łykam trunek
gorzkich słów,
suwakiem spiętych,
aż po koniec szyi.
Duszność przychodzi w ciemności,
jak ślepca prowadzi za sobą.
Złapać jeszcze oddech,
by ujrzeć własne stopy,
i kolor rękawa.
Ewa Żurowska, 28 grudnia 2010
Jestem, niczym feniks
umieram
i z popiołu rodzę się ponownie,
kiedy jesteś,
gdy obok czuje twój oddech.
Życie przemierzam,
brukowaną aleją,
doświadczeń wielu
tych, co już byli
i tych,
co już nie osiągną swego celu.
Stawiamy domy,
karcianych złudzeń,
by los na przekór,
z ultimatum jak uczeń,
wszedł nam do życia
w zabłoconych butach.
Piękne bywają więc chwile
liczne w sekundach,
mierzone, jak mile
do szczęścia.
Ewa Żurowska, 27 grudnia 2010
Jestem
sama w pustym domu,
pustelnikiem
swego życia.
Na
świat okna swe zamykam,
drzwi
do serca też domykam.
Zamki
zmieniam już na zawsze,
do
miłości,
do
tej troski,
co
w przedbiegu już zmęczona
ciągłym
strachem,
bo
dziś kona, za półsłówka,
za
wyrzuty,za te myśli,
co
nas gnały,za te chwile,
co
szalały.
Jutro,
dziś
już zapomniane,
bo
oddałam serce całe.
Ewa Żurowska, 27 grudnia 2010
Powiedział mi anioł na ucho,
że miłość przenosi górę.
Więc rozbijać zaczęłam kamienie,
nie rozumiejąc, iż siła jest we
mnie.
Bez tchu padłam na kolana,
prosząc o siłę już sama.
Tak trudno było zrozumieć,
że żyć, nie znaczy rozbijać górę.
Ewa Żurowska, 23 grudnia 2010
Ciągle piszemy o Bogu.
Bóg nas kocha.
Piszemy o miłości
i zdradzie.
Sami się zatracamy.
Piszemy o uczuciach
o naszych troskach.
Umieramy.
Zapomnieliśmy napisać
o hazardzie.
Ruletka.
Czarne, czerwone,
czarne, czerwone,
wypada zero.
Biedny i bezdomny
cień.
Casino.
Ewa Żurowska, 23 grudnia 2010
Czytam poezję,
mniej i bardziej
twórcze wiersze.
Czy jestem kobietą,
a może wieszczem?
Gdy tak, po schodach
gonię swoje myśli,
na bruk
wypada sto słów,
znikając w stogu liści.
Zapomnij o Odysei
i hienach,
o złotych królach
i balach w niebach.
Człowieka skromność
przerasta szczyty,
a pióro zwyczajne,
pisze wyraz
w pamięci wiecznie
wyryty
Więc, czy kobietą jestem
tylko z nazwy,
czy wieszczem
z nagości obdartym.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga