9 stycznia 2011
Ślepota
Ściskam za rękaw
obcego czasu,
żyjąc w nieświadomości,
nazwaną teraźniejszością.
Trzymam się mocno,
by z rąk wyrwać się nie zdołał.
Naiwnie łykam trunek
gorzkich słów,
suwakiem spiętych,
aż po koniec szyi.
Duszność przychodzi w ciemności,
jak ślepca prowadzi za sobą.
Złapać jeszcze oddech,
by ujrzeć własne stopy,
i kolor rękawa.
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko