Nesca, 30 lipca 2011
nie umiem jak Osiecka odejmować.
dom, samochód, sentyment, ciebie - aż
do ostatniej walizki, poezji, tatuaży.
'to wszystko jest nietakieproste'
na Facebook'u 'skomplikowane'
przytakuję, ale może tak reset
albo po prostu wyciągnąć wtyczkę?
I'm done with her
you'd be mine for real
a start over, love!
epizod, który powraca
w nieprawidłowym trójkącie.
Nesca, 30 lipca 2011
Nie jestem moją matką.
I już prawie zapomniałam ze byłeś;
ale twoja znowu dzwoni i zaprasza na obiad.
Wszyscy mamy jakieś braki.
Ja na przykład
nigdy nie miałam odwagi tego komuś powiedzieć.
Pozbyć się dumy.
Mnie też nikt nie obiecywał ‘na zawsze’. W końcu
to nie film z Angeliną. No wiesz, nie będzie bez fanfarów.
Noc jest czarniejsza – pamiętasz?
Nesca, 13 lipca 2011
Co niedziela oglądamy telewizję przy piwie.
Aśka zawsze nalega, żeby zmienić kanał,
bo jak mówi męczą ją te "botoksowe kurwy".
Odkąd Robert się wyprowadził, Jacek często
wazrusza się przy serialach. Pozwalamy mu na to,
o ile nie śpiewa Forever is over. Są granice gejostwa.
Czytam "Lewa, wspomnie prawej" i znowu się boję.
Pomiędzy jedną, a drugą butelką, ściskasz moją rękę.
Od niechcenia, mogłabym się przyzwyczaić.
Do tych butelek i ciebie, tak myślę.
Po pólnocy przełączamy na boks,
kto by miał czas śledzić wszystkie rundy?
"Lej asfalta" i przypomina nam się, że
gej ma w sobie coś z faceta. Podobno.
Takie niedziele będziemy wspominać
nucąc "Gdzie się podziały..." albo "Jay-z hits collection".
Najbardziej żal mi tego papierosa, choć
nie będzie moim ostatnim. I tego, że Jacek
przy kolejnym piwie przyzna jak to pragnie
z ciekawości kiedyś przespać się z Aśką.
Ze mną by nie chciał.
Nesca, 10 lipca 2011
Czasem trochę boli,
od kiedy zamiast wódką polewam ginem
jakby mniej szczypie. Lubię zapach ginu.
Przypomina mi tamten wieczór, kiedy
przy tarocie przyznałam jak to chciałabym
dziecko i psa, ale w obciążeniach genetycznych mam
m.in. czynne oraz biernepalenie, problem z alkoholem
samoakceptacją, budowaniem więzi i zaufaniem;
a także słabość do sukinsynów. Wtedy naliczyłam
tego chyba więcej. Mówiliśmy, że każdy może
choć raz znaleźć szczęście w małżeństwie.
Przy pomyślnych zmianach w legislacji,
taka podstawowa komórka mogłaby być
na zawsze. Ciągle nie rozumiem jak to działa.
Niby trzeba walczyć i można z kimś nawet dłużej. Możliwe,
jednak z sąmą sobą jest miwystarczająco uciążliwie,
jeśli nie najtrudniej. Opowiadałam ci już.
Na reklamach otwieramy drugą butelkę i zaczynam wierzyć
nie tylko w tarota. Ten,blondyn z telewizji
na sto procent jest gejem,
ale gdyby nie był... Myślisz,
że lubidzieci? Albo gin, chociaż gin.
Dobrze gdyby lubił. Opowiadałam ci już.
Nesca, 10 lipca 2011
nie będzie słychać
przytrzymam trochę mocniej
ten obłęd niby moje dłonie
zaciśnięte coraz bardziej
sama od dawna nie oddycham
zeznam całą prawdę
mówiłeś jesteśmy z dwóch światów
chciałam byś został w moim
Nesca, 26 czerwca 2011
wczoraj w telewizji jakiś facet
kazał zepchnąć wszystkie kurwy z przepaści
że niby minie recesja i będą niższe podatki
serwisy informacyjne rujnują psychikę
równie mocno jak ten sen kiedy
jestem zamknięta w jednym pokoju z Gosią Andrzejewicz
ktoś znowu krzyzczy kurtyazyjne
'ze mną się nie napijesz?'
idziemy tańczyć
tak rzadko tu jestem
rano opowiedz mi jak było lub wyjdź bez pożegnania
jeśli nie będzie warto opowiadać
on mi ciebie nie wybaczy jeśli się dowie
ale zapomnę cię zanim będę musiała się przyznać
umrzemy młodo przecież żyjemy szybko
gdzieś pomiedzy każdą kolejną taką nocą
Nesca, 17 czerwca 2011
Kolejny raz jesteś taka milcząca.
Telefon, paszport, klucze.
Nie lubię się pakować. Zawsze czegoś brakuje,
może to ja zapominam. I nie cierpię gdy pada.
Nie trzaskaj drzwiami! Zabrania się zabraniać. Mówiłem ci,
abym słuchał potrzebne są krótkie komunikaty.
Na przykład 'zostań' byłoby lepsze. Mówiłem ci.
Nesca, 15 czerwca 2011
Ciała obserwowane zachowują się inaczej.
Kiedy nie patrzysz jestem mniej kobieca
i już nie samotna. Zamiast sukienek
zakładam jego koszule.
Zmieniam stan skupienia.
Mimo wszystko lubię ten brak logiki kiedy
z czułością opowiadasz mi o kwantach.
Jesteś takim niezdarnym obserwatorem;
moja fizyczność wprawia cię w zagubienie.
To co mówię i pozostałe zmienne
przyjmujesz jako wartości pomijalne.
Stopniowo odchodzę, bo sam mówiłeś, że
'to równia pochyła.' A on jest taki elekrtyczny.
Szkoda tylko, że wciąż przyciagąją mnie
jedynie jakości ujemne.
Nesca, 10 czerwca 2011
Uśmiechnij się mała, jest weekend!
No chyba nie można już nic głupszego
powiedzieć barmance.
Poproszę dwa piwa i pani numer telefonu.
A jednak.
Odkrywcze stary, ale nie mam głowy do cyfr.
Po północy nienawiść do durnych mężczyzn
i jeszcze głupszych kobiet da się wypłukać kawą.
I myślą jak pięknie będzie
śmiać się z tych idiotów w poniedziałek rano.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
26 listopada 2024
2611wiesiek
26 listopada 2024
0021absynt
26 listopada 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt