| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1613) Prose (12) Photography (1) Postcards (21) Diary (2) |
sam53, 26 may 2016
Wiosną mi jesteś - majem przyszłaś
w kwiatach jabłoni bladym różem
iskierką szczęścia którą schwytać
chciałbym już dzisiaj - radość później
na wszystkie strony wnet rozśpiewam
jak świerszcz wieczorną serenadę
muzyką nocy w życie weszłaś
sen z tobą pachnie jak konwalie
obudź mnie świtem pod ich płaszczem
nie tylko słowa w wiersz się łączą
czy będziesz wiosną mi na zawsze
kwiaty miłości już zazdroszczą
sam53, 25 may 2016
Od kiedy zmieniasz kolor oczu na zawołanie
brąz i zieleń nabierają szczególnego wyrazu
z ustami pełnymi zachwytu wypada tylko patrzeć za tobą
uczucia nie wyleją się fontanną
chociaż dla takiej chwili warto zawrócić z drogi
przemóc czkawkę
zresztą siorbanie też mam w genach
gdy całuję
bokiem wychodzą niedojrzałe myśli
wędrujące pomiędzy niebem a piekłem
nie tylko wiosna zaczęła się dla nas
tego samego dnia
sam53, 23 may 2016
Nie trzeba rozmów żeby kochać
wystarczy słowo dwa nie więcej
dotyk co chyba z wczoraj został
nasze gorące serca
może martini jakieś łóżko
i jazz - no właśnie - chcesz czy nie chcesz
nadzieja gdzieś tam pod poduszką
na jeszcze jeszcze jeszcze
szczęście - że ty i ja na szczęście
że samo przyszło - się zdarzyło
i że pragniemy siebie częściej
z coraz to większą siłą
sam53, 22 may 2016
Nie widzę jak się uśmiechasz
nie gładzę dłoni wieczorem
i myśleć o tobie przestać
nie umiem
nie chcę
nie mogę
tęsknotą karmię się we śnie
gdy mgła opada nań chmurą
i chociaż późno
nam wcześnie
by razem w jutro odfrunąć
nawet gdy zgubią się słowa
dialog na chwilę gdzieś utknie
uśmiechnij się do mnie
popatrz
przed nami jeszcze
pojutrze
sam53, 18 may 2016
Przychodzę porozmawiać z tobą
poprawić szal na ramionach
a może tylko odwrócić kartę w albumie
przychodzę jakbym miał więcej praw
do twoich ust piersi czy ud
niż ten czy tamten
przynoszę mnóstwo słów bardziej dostępnych lub mniej
ślinę na końcu języka którą wymieniam w pocałunku
na tę piękniejszą w kwiatki żabki albo jakieś hipopotamy
wywracam kieszenie na drugą stronę
i czekam aż zdecydujesz się na tę cholerną pustkę
która rozpycha się
w łóżku
sam53, 14 may 2016
że serce tęskni - niech tam - nocą
te same wiersze słowa myśli
jak białe wino krtań łaskoczą
nadzieją że się chociaż przyśnisz
że w kwietnym pączku się rozwiniesz
w maciejce zapach twój odnajdę
zwyczajny stanie się niezwykłym
choć pewnie nic nie pachnie ładniej
gdy przed wieczorem wyjrzę oknem
a woń ogrodu zadrży w nozdrzach
bądź moją wiosną - niech cię dotknę
we wszystkich kwiatach dzisiaj zostań
sam53, 14 may 2016
Ja przy Pani wychodzę na ludzi
i uśmiechem mnie Pani zaraża
przez sen czuje gdy on czyli budzik
budzi we mnie codziennie zbrodniarza
a tak chciałbym w narcyzach żonkilach
być przez Panią budzony na kawę
nie musiałbym też czasu zabijać
obiecuję solenną poprawę
mógłbym z siebie dla Pani coś jeszcze
coś co zabrzmi troszeczkę niezgrabnie
chciałbym Pani oświadczyć się wierszem
wyjdę z siebie
a Pani dziś za mnie
sam53, 8 may 2016
Odnoszę wrażenie
że moja wyobraźnia staje się monotematyczna
zatrzymujesz ją na pełnym oddechu
gdy każde zaczerpnięcie powietrza wywołuje zmarszczki na bluzce
granatowe grochy jak ogromne krople spadają w trawę
zbieram je
zbieram
i z powrotem przyklejam na piersi
na ramiona
czuję jakbym cię ubierał
albo tworzył od nowa
gdy wszystkie groszki jak pocałunki
wracają w najsłodsze miejsca
odnoszę wrażenie że specjalnie ubierasz się w tę bluzkę
wiosenna ty moja
sam53, 30 april 2016
Na starość nawet myśli się marszczą
poorane bruzdami tracą świeżość i błysk
zapisane rzędami na ostatnich stronach życiorysów
wilgotnieją
zarastają kurzem
od czasu do czasu wyglądają zza świętych obrazów
z nadzieją
a może tylko z żalem i smutkiem
układając się z przeznaczeniem
które obrywa kartki z kalendarza
i biegnie
biegnie
jak nigdy dotąd
a ty przestawiasz kroplówkę ciągle na drugą stronę łóżka
jakbym nie miał serca
po lewej
sam53, 23 april 2016
Zbudzić cię wierszem tak jak pocałunkiem
w wilgotne usta wkłada się dwa słowa
pragnące siebie delikatne krótkie
jak warg muśnięcie
szept gdy mówisz - kocham
zbudzić cię wierszem rankiem kiedy świta
gdy pierwsze słowa jeszcze krtań łaskoczą
cichym - dzień dobry
odpowiedzią - witaj
w miłym obrazku
- nie chcę wierzyć oczom
wiersz przeczytany - oboje nie śpimy
zaraz południe - jak ten czas ucieka
i trochę dziwne wszak stał się nam innym
zbudź mnie poezją
tyle w niej jest piękna
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
12 october 2025
wiesiek
11 october 2025
wiesiek
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw
8 october 2025
Jaga
7 october 2025
wiesiek
6 october 2025
wiesiek
6 october 2025
ajw
5 october 2025
wiesiek