|
| sam53 |
| PROFILE About me Friends (17) Poetry (1646) Prose (12) Photography (1) Postcards (23) Diary (2) | |
sam53, 23 november 2013
oczy twoje mówią
usta milczą
palcem przyłożonym pokazując niebo
twoje serce bębni nieznaną melodię
a idąc ulicą nie liczysz też kroków
boisz się że życie to same rapsodie
twoje oczy mówią
miłość i tęsknota
że siebie poświęcasz kochanej rodzinie
a co twoje oczy mój skarbie powiedzą
w ostatniej ich życia godzinie
oczy mówią prawdę wylaną z dna duszy
a usta
kiedy je otwierasz już puchną mi uszy
sam53, 22 november 2013
na skrzyżowaniu przelotnych uśmiechów
kiedy czas o drogę świadomie nie pyta
wiruje milczenie jakby pierwsze z brzegu
a jednak nadzieję niosące na skrzydłach
oczy mimowolnie poszukują siebie
zadymiona przestrzeń kwitnie przylaszczkami
kelner w euforii też pomiędzy przebiegł
dwa serca na sprzedaż to przecież dynamit
nawet linie życia świerzbią marzeniami
na drodze ku sobie chwilą jakże zgubną
wszak szczęście czaruje zwykle spojrzeniami
a życie drwi z losu kpiną zbyt okrutną
sam53, 16 november 2013
gdy nagość odwracasz przez plecy
i miłość oglądasz zbyt krzywo
już nawet myślami nie grzeszysz
w niemocy nie rośnie wrażliwość
choć w części wydaje się męską
lecz dziś ją najchętniej byś uciął
a przegrać na starcie jest klęską
i trudno skojarzyć seks z chucią
szok wtedy ogromne zwątpienie
i pacierz jak prośba do Boga
choć niemoc to żadne cierpienie
od dzisiaj kochanie śpisz w nogach
sam53, 16 november 2013
na wiśniowej gałęzi
strach na wróble
w rozchełstanym żakiecie
poddaje się wiatrowi
natrętnym promieniom
zawieszonego ciut wyżej słońca
a szpaki nie zważając
plują pestkami
kiedyś miałeś prawo wyboru
sam53, 28 october 2013
poszedłbym do łóżka z każdą z nich z osobna
chociaż gra w ciemno bardziej podnieca
zanim zakrztuszę się alternatywą
chcieć a móc
wybiorę czarno-biały skrawek codziennych urojeń
a ty załóż kolejną maskę
sam53, 25 october 2013
dla mnie nie musisz padać deszczem
łez wyszukanych spośród kropel
mgłą dzisiaj zostań bądź powietrzem
choćby na chwilę choć na trochę
rozpłyń się w aksamicie rosy
w szepcie porannej fali świtu
a kiedy dzień otworzy oczy
dodaj do tęczy kolorytu
nie musisz padać dziś od rana
jutro łzy wyschną a sen przebrzmi
w deszczu jesiennym zakochana
w jego pochmurnej smutnej pieśni
sam53, 22 october 2013
dni ze słońcem pochowałem po kieszeniach
nawet orzech strząsnął liście szarobure
ty jesienią chyba nigdy się nie zmieniasz
moje myśli uciekają dziś przed piórem
wspomnieniami czas zaplatam pustką w głowie
przeszły obraz w noc się zmienia jak w teatrze
w snach też ciemność pozostaje którą z powiek
zdjąć by trzeba jak samotność lub wypatrzeć
porwać w strzępy jak milczenie które wokół
trwa w rytm ciszy - to ostatnia moja radość
wiesz jak dobrze mieć codziennie święty spokój
szkoda myśli jeszcze kraczą
całe stado
sam53, 20 october 2013
wystarczy że obejmę wzrokiem
przytulę niczym koszulę
a wtedy mokra przylgniesz
do ostatniej strofy wiersza
bo jak powiedzieć poezji
o miłości
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
13 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga
13 november 2025
ajw
13 november 2025
ajw
12 november 2025
wiesiek
11 november 2025
wiesiek
10 november 2025
wiesiek
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek