Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 5 july 2012

niezbyt długi wiersz o tym jak słowa potrafią zmieniać znaczenie i z czasem tracić na swej wartości

...oraz, że cię nie opuszczę, aż do śmierci.

a dziś?
co powiesz mi dziś,

kochanie?



Żuławka Sztumska - wrzesień 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 4 july 2012

do I.

rano wieczorem a także w nocy
w dzień sypialni czasem łazience
pragnę tak z bliska zajrzeć ci w oczy
czy jesteś naga czy w sukience

chcę poczuć aksamitny dotyk twój
poddać zmysłowej fali namiętności
i jak gorących ciał ognisty zwój
znów razem stopić się w jedności



Żuławka Sztumska - wrzesień 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 july 2012

poczucie szczęścia

poczucie szczęścia budzi w nas strach
co będzie gdy odejdzie zostawi w snach

ta myśl tak mocno paraliżuje
pęta nam ręce spędza sen z powiek
że poczucie szczęścia nagle ulatuje
i znów sam z sobą zostaje człowiek

tak trudno się cieszyć gdy już się je ma
bo czy poczucie szczęścia szczęście nam da



Budzyń - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 february 2013

pofałdowanie czyli równe leżniki czyli o wyższości snu nad jawą

trzy kobiety we mnie często dyskutują
dyskutują o mnie
długo się zgadzają lecz na koniec kłócą
kłótnią egzaltują ja zaszczepiam spokój w korze

płynę małą łódką kajakiem może
płynę bardzo równo ale
nie trafiam do wejścia
podczas burzy po niej uporczywie też nie tonę

najpierw się rozpędzam kilka kroków
starcza potem wyskakuję i nie spadam wcale
nawet na podłogę równoleżnik biegnie
w butach nie pytam o drogę

cieszy mnie świadomość
cieszą braki wpływów



Żuławka Sztumska - lipiec 2011


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 3 july 2012

kobieta

skowronek o poranku
motyl w południe
kotka wieczorem
i lwica nocą

kobieta -
codzienny kameleon



Czeladź - lipiec 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 3 july 2012

tęsknienie

smak mojego raju - twoje usta
widok najpiękniejszy - zieleń oczu
jedwab i aksamit - czuły dotyk
i ten głos - kołysanka

najbardziej to wiem gdy tego nie ma
najmocniej odczuwam kiedy ciebie brak



Żuławka Sztumska - maj 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 20 may 2012

dzięki tobie

przenosisz mnie do jesieni
na kilka ciepłych dni
bym zobaczył poczuł zrozumiał
 
robisz to
aby obiecać mi wiosnę
bym uwierzył zapragnął pokochał
 
i to właśnie dziś zobaczyłem i poczułem
dzięki tobie zrozumiałem
wierzę pragnę kocham
 
 
 
Żuławka Sztumska - lato 2007


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 24 may 2012

w handlowej sieci

można kupić pozory
bycia kimś można kupić sobie
piekło można sprzedać
samego siebie oraz wszystko co w nas
najcenniejsze można nawet oddać za darmo
niebo alternatywa wydaje się bardzo wyraźna

w galeriach ludzkich słabości
klientów przybywa



Żuławka Sztumska - lato 2007


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 25 may 2012

słowo

byłem blisko
na wyciągnięcie ręki
wydawało mi się
lody topnieją
drzwi się uchylają
zasłona opada
myślałem
o nadchodzących chwilach
widziałem
motyle na kwiatach
kwiaty we włosach
włosy między palcami
usłyszałem
 
spadaj
 
no cóż
czasem słowo jak w plecy nóż
i trzeba żyć dalej
 
 
 
Żuławka Sztumska - lato 2007


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 24 february 2013

innym

oni się tłoczą
ściskają płyną i pocą
on wsiada i jedzie
nie żywi nic żadnych uczuć
nigdy ich nie nabierał

mijają światła wystaw sklepowych
obok płoną czapki rękawy
dym robi się gęsty i
on go połyka
widzi jak kradną powietrze

wysiada
ale już się zaciągnął
czuje jak spływa mu pot
jak człowiek idzie po plecach
jak luźna koszula



Żuławka Sztumska - wrzesień 2011


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 26 may 2012

dama

jesteś taka nieokreślona
kiedy gryziesz to z czułością
kiedy milczysz to z miłością
patrzysz dalej niż inni
kochasz dookoła

jesteś bardzo stanowcza
ale brak ci wiary we własne możliwości
potrafisz dużo więcej
choć mało się starasz
i jeszcze bardziej jesteś
nieokreślona

dla mnie
niezwykle naturalna


Żuławka Sztumska - lato 2007


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 13 june 2012

czas

nadszedł czas
był chwilę
i odszedł
nic nie powiedział
że to już teraz
a ja nic nie zrobiłem
przegapiłem

popełniłem błąd
i już go nie naprawię
przegrałem

wiem

z czasem się nie wygrywa
można tylko zostać ogranym albo
wykorzystać sukinsyna



Żuławka Sztumska - lato 2007


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 2 july 2012

pisz

pisz do mnie, pisz.
tak lubię dostać kilka słów od ciebie.
pisz do mnie, pisz.
gdy czytam, od razu jest mi lepiej.
pisz, ciągle pisz.
swe ciepłe myśli mi wysyłaj.
pisz, proszę pisz.
i w życiu jakby piękniej.



Zamość - lato 2007


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 2 july 2012

cisza między sztormami

okręt nasz płynie nadal
sami nie wiemy gdzie
łajba choć potrzaskana
jeszcze kołyszę się
za sterem nie stoi nikt
wokół szaleje noc
sztorm ciszą nadciąga
malując w spojrzeniach mrok



Żuławka Sztumska - styczeń 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 3 july 2012

małe niebo w dużym piekle

wkładam dary niebios
do pudełka po zapałkach
jest tu jeszcze miejsce
na trochę radości
i dla świerszcza
który mi zagra
kiedy będę się układał do snu
w kartonowym piekle



Żuławka Sztumska - kwiecień 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 3 july 2012

albo

za horyzontem czai się słońce
nie wstanie dopóki nie obudzę
żółtych larw na parapecie
albo nie założysz sukienki
albo nie odsłonimy rolety
albo już zawsze
będzie czerwonym karłem



Żuławka Sztumska - kwiecień 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 5 july 2012

konstatacja

tak łatwo zostawiamy zbyt szybko odpuszczamy
i stale jest nam źle
nie chcemy już się starać z przeciwnościami parać
po prostu stało się

jesteśmy zbyt leniwi gdy los nam się sprzeciwi
by walczyć zmieniać go
najprościej jest narzekać wygodniej stąd uciekać
zostawiać wszystko to

i tylko kiedy nagle potrzeba nas dopadnie
złość się mocno wzmaga
że świat jest taki mały bezduszny zimny cały
i nikt nam nie pomaga



Żuławka Sztumska - wrzesień 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 5 july 2012

dialog powszedni

mówię do ciebie - milczysz
krzyczę na ciebie - milczysz
idę na piwo - krzyczysz

mówisz do mnie - nie słucham
wściekasz się – trenuję uniki
wymuszasz - dla świętego ustępuję

i tak od iluś tam lat
toczy się nasz dialog powszedni
naszych dusz porozumienie



Żuławka Sztumska - wrzesień 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 3 september 2012

credo na kredyt

ile mogę bez konsekwencji brać
kiedy skończą z kredytowaniem fantazji
na białym tle czarna wskazówka gna
i ukazuje życie w kontraście barwnym

a ja na tyłku chciałbym już siąść
poukładać w grubym klaserze wspomnienia
mimo iż syczą do ucha jak ewie wąż
"no dalej naprzód przecież nie jesteś cienias"

tańczą wokoło i przyciągają wzrok
i nogi znów niosą choć debet na koncie
kto by tam myślał że jutro dno
będzie kaleczyć kolana w podrzędnym porcie

już wkrótce zapewne nastąpi krach
przyjdzie pospłacać wszystkie narosłem długi
jednak gotowy do biegu trwam
a bardzo bym chciał na stracie się zgubić



Żuławka Sztumska - lipiec 2009


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 july 2012

"japońska dziewczynka"

japońska dziewczynka jest zawsze gotowa
gdy trzeba herbatę posłodzi
japońska dziewczynka nie powie nigdy nie
w każdej sprawie się z tobą zgodzi
japońską dziewczynkę nie rozboli głowa
gdy będziesz miał na nią ochotę
japońska dziewczynka nawet we śnie
tylko z tobą traci swą cnotę

ty jednak porzucisz japońską dziewczynkę
gdy już cię ta zabawa znudzi
bez zbędnych emocji i wahań w swej głowie
litości też w tobie nie wzbudzi
i może pokaże troszkę smutną minkę
gdy będziesz do innej odchodził
lecz złego słowa na pewno nie powie
taką ją męski świat spłodził



Żuławka Sztumska - listopad 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 july 2012

nocni zdobywcy

wieczornym cieniem na ścianie
unosisz się wyżej i wyżej

mną przepełniona mnie nie zauważasz
jesteś już na szczycie matki gór
stoisz z rozpostartymi ramionami
nagą piersią rozwianymi włosami
i niewypowiedzianym dreszczem całego ciała
wymownie milczysz
Czomolungmo znów jesteś pod moimi stopami

duża chwila
mała śmierć

przebudzona
opadniesz

gorącym dzikim afrykańskim powietrzem
i niczym lwica popędzisz ze mną
zdobywać moje Kilimandżaro

wszystkie dachy świata tej nocy
istnieją tylko dla nas



Żuławka Sztumska - listopad 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 10 july 2012

nadzieja

wróciłaś do mnie zapachem wiosny
zielonym światem kwiatem na łące
rannym świergotem ptaków radośnie
znikły problemy te zbyt palące

wróciłaś do mnie promieniem słońca
rozgrzaną plażą widokiem morza
pieśnią wieczorną ognia płomieniem
zgaszony jest już mej duszy pożar

wróciłaś do mnie jesienną słotą
deszczem o szyby mglistym porankiem
dywanem tkanym w czerwień i złoto
przykryłaś brud ten zbyt oczywisty

wróciłaś do mnie płatkami śniegu
mrozem na oknach ogniem w kominku
białą pierzyną krótkimi dniami
kryjąc porażki to już nie problem

wróciłaś do mnie bo zawsze wracasz
gdy tylko w myślach smutek zagości
i chociaż nie wiem za co odpłacasz
wlewasz w me serce mnóstwo radości



Żuławka Sztumska - listopad 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 13 july 2012

niemoc

zastygła bryła
dłuto - pierwszy przebiśnieg
krach wyobraźni

zagruntowane
pędzel jak wiatr jesienny
ślepota oczu

rozgrzane deski
fala. słońce w zenicie
zanik pamięci

kartka - śnieg lśniący
wieczne pióro gotowe
rozkład umysłu



Żuławka Sztumska - gudzień 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 17 august 2012

kot i...

jak już cię ujrzę w drzwiach,
podejdę śmiało, mocno przytulę,
abyś poczuła: teraz, tu, tylko moja.

przywitam mruczeniem, jak kot.
nieśpiesznie, bez chęci zdobywania,
będę się cieszył radością posiadania,

a potem pobawię jak kłębkiem.
rozwinę wszystkie nici, rozpalę
pożądanie i wypełnię całą przestrzeń

twoich, jeszcze nie spełnionych,
pragnień.



Płońsk - maj 2009


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 13 july 2012

czterdzieści procent szans

wchodząc do rzeki pływać nie umiałem
ty stałeś na brzegu
idąc na dno nawet nie chciałem
spojrzeć w twoją stronę
dłoni nie cofałeś dobrze wiedziałem
że wciąż tam jesteś
lecz ona wołała więc ją wybrałem
zawsze tak będzie

wchodząc do rzeki pływać nie umiałeś
ja stałem na brzegu
idąc na dno nawet nie chciałeś
spojrzeć w moją stronę
dłoni nie cofałem dobrze wiedziałeś
że wciąż tam jestem
lecz ona wołała więc ją wybrałeś
zawsze tu będę



Piątnica - grudzień 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 27 july 2012

bunt nocnej lampki

nocna lampka zrobiła: syk!
przeciągnęła się, ziewnęła,
ostatni raz mrugnęła okiem
i jak z palców (pstryk): obrażona.

już podstępnie wciąga w swoją grę.

na nic w moich ustach prośby,
ostrzeżenia, tłumaczenia, odwołania.
gdzieś ma także: zlituj się kochana,
nawet groźby o śmietniku. stoi tylko,

coraz mocniej budzi we mnie myśli złe.

no to się doigrałaś! jutro,
z rana, wywalam cię głupia bryło!
żadnych sentymentów, uczuć czy litości!
a ona spokojnie odpowiada: nigdy

ich nie było.



Żuławka Sztumska - luty 2009


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 5 august 2012

reset

skreślony artyzm moich marzeń
tandeta szmira gruz
same bzdety na papier padają
we mnie pył huk i kurz

z kiczu powstałeś i w kicz się obrócisz
spokojnie nie pierwszy to raz
podejdź do źródła zamocz w nim dłonie
obmyj twarz



Jedlińsk - kwiecień 2009


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 13 september 2012

szybki erotyk na dwie żądze

otwarte drzwi, wchodzę. w środku kominek,
wokół noc i ty z cierpkosłodkim winem
w dłoni. kusisz tańcem imaginacji
na sobie. jestem milczącym drżeniem,

iskrą z ogniska, a wszechogarniające
podniecenie jak płomień i wszystko w nas
wilgotnieje. nagły przypływ, toniemy.
gra żywiołów siłą przenika. palce

łamią ostatni, słaby już opór, wiążą
zaufaniem i w półmroku, na kolanach,
jak rozpędzonym rydwanem - na oślep.

po równoczesny amen.



Wyszków - sierpień 2009


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 july 2012

porozmawiajmy

mówisz że musimy rozmawiać
i mówisz o kimś o czymś
o tym co było co będzie
jakbyś to czy tamto zrobiła
o naszych wspólnych planach

mówisz

a ja słucham
ale
chciałbym rozmawiać


 
Przemyśl - listopad 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 19 september 2012

wir

smagłe ciało wzdłuż ręcznika, rozpostarte płasko,
zieleń ziemi i równiki, płaczą tuż nad matką.

niżej, niezapominajki w fiolecie i z pianą,
wciąż szemrają historyjki z kamienia na kamień.

a nad nimi bałwan płynie, pisze białe wiersze,
przed zakrętem się rumieni. zawsze będzie pierwszy.

już za wierzbą posiadały jaskółki nad kreską.
piorą co rok owdowiałym życie na niebiesko,

gdy śpiewają swoje trele i tańczą kuliście,
aby potem, po weselu, odejść z żółtym liściem.



Żuławka Sztumska - sierpień 2009


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 21 october 2012

izotermy i minimapy

wiatr skradł już wszystkie dzieci z drzew,
a prezenty rozdał trawie i kamiennym
stopniom głaskanym przed śniadaniem
przez powiązane gałęzie.

od kilku dni na drodze do szkoły
wypiętrzają się coraz to nowsze łańcuchy
gór, gromadzą jeziora. ich białe tafle pękają
ze strachu pod traktorami butów.

tej nocy, w naszych snach, płozy wyznaczą
krzywiznę pagórkom, worki zejdą żlebem.
zdobędziemy jednodniowe fortece.

poranek, lekko uszczypnie, powyżej linii
szalika.



Żuławka Sztumska - listopad 2009


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 5 july 2012

zima w mieście

idę przez miasto w którym szaleje zima
i choć słońce mocno grzeje
na ulicach mijam ogrom zmarzniętych ludzi
obłędnie szukających ciepła
w ogniskach rozpalanych z pieniędzy



Budzyń - wrzesień 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 5 july 2012

czas powrotu

czas wracać do domu
w spokoju się zanurzyć
nabrać dystansu odświeżyć zmysły
odrzucić na jakiś czas inne światy

i razem z wami przy rodzinnym stole
przypomnieć sobie smak
ten najcenniejszy
smak domowej herbaty



Garwolin - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 july 2012

klucz do ciebie

z tęsknotą wypatruję twojego powrotu

bo niby jesteś obok lecz cienia nie rzucasz
niby zadajesz pytania odpowiedzi nie słuchasz
niby śpimy razem ale pod osobnymi kołdrami
niby jesteś tak blisko lecz za zamkniętymi drzwiami

i już sam tych drzwi otworzyć nie jestem w stanie
klucz w nich tkwi ale z twojej strony
więc czekam na ciebie całą cierpliwie
zawzięcie uparty i bardzo stęskniony



Żuławka Sztumska - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 july 2012

latarnia kolorów nocy

wirujesz wokół mnie niczym ćma
szukająca płomienia świecy
i gdy patrzę na ciebie w świetle dnia
nie jestem w stanie za nic
odrzucić utartych schematów
przekroczyć pewnych granic

lecz gdy tylko zapada mrok
i nabierasz motyla blasku
mój opętany tobą wzrok
chce widzieć zachłannie i stale
całą gamę migających kolorów
którymi wzywasz jak latarnia na skale

wszystko zszarzeje znów
o brzasku



Piątnica - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 july 2012

bądź zdrów

nigdy mi nie mów że jestem najlepszy
nie wypowiadaj słów you are the best
nawet w sposób najdelikatniejszy
nie daj też odczuć osiągnąłeś szczyt i kres

a jeśli już chwalisz to proszę z dystansem
raczej leciutko i umiarkowanie
dodając przy tym własne i mocno krytyczne
na mój temat zdanie

bo po to tu jesteś taka twa niewdzięczna rola
by mi czasem walnąć w łeb i powiedzieć
hej hola hola spadaj na ziemię nic po tobie
w chmurach nie tacy jak ty zbłądzili w tych górach

i choć bywasz przykry to jestem wdzięczny
że ciebie mam
skoro Bóg dał mi rozsadek to czasem i ja
tobie do głosu dojść dam



Budzyń - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 july 2012

trzęsienie świata

jak kropla rosy spadająca z liścia na liść
wprawia w drżenie łodygę i kwiat
tak twoja łza którą uroniłaś dziś
sprawiła że zatrząsł się cały mój świat



Żuławka Sztumska - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 6 july 2013

oda do tego co sielskie, anielskie, złotnickie

nad tunelami Zaborowskich niebo przybiera
kolor dojrzałych pomidorów, cała wieś jest czerwona
od cegieł. na zielonej ścieżce znikający punkt -
Jarek idzie po krowy. bracia Grubasy zwijają siatkę

z szarego podwórka. chłopcy ze sklepu zoologicznego
śpiewają o dziewczynach w zachodniej dzielnicy
lecz czarny kaseciak rzęzi, więc mało rozumiem.
za to śmiałe nogi naszych dziewcząt śmigają ochoczo

nad białymi wstęgami. kowboje gonią Indian,
a może, to policjanci złodziei? kurz dogoni już wszystkich.
Rysiek, ten bez palca, budzi się w szafie. pod bramą
czeka Skidaniuk ze stalowymi bańkami.

*
tutaj sprężyny zegarków są dużo wolniejsze,
kolory nie zasypiają nocą, zima, gdy przyjdzie,
to szczypie, a wierzby nad rowami posiadają imiona.
kiedy zawieje wiatr pokażą też duszę.

mali chłopcy biegają w skórach dorosłych
facetów, mężczyźni wykrzykują nazwiska
futbolistów sprzed lat, a kobiety śmieją się
jakby nigdy w życiu nie liczyły do pierwszego.

*
na bujawkach siedzą złotnickie anioły, piszą
kolejny scenariusz, planują scenografię i jedzą
zaborowskie pomidory.



Nisko - październik 2012


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 july 2012

duma

tylko jedno złe słowo a twoja łza
spadła między nami na podłogę
powstała z niej niedomówień mgła

teraz wypowiadam bezskutecznie
słów tysiące chce rozgonić mgłę
chcę by znów zaświeciło słońce

lecz dlaczego przez głupią dumę
tej jednej najprostszej rzeczy
wykonać nie mogę

powiedzieć przepraszam schylić się
i wytrzeć u twoich stóp podłogę



Żuławka Sztumska - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 5 august 2012

kulinarnie

zaproszony widokiem przysiadam bliżej.
chcę smakować. wspólnie krojony kawałek
pachnie oczekiwaniem i cichym przymierzem.
niesłodzona kawa wzmaga apetyt.

do ust wkładamy powoli, aby z premedytacją
spotkać się w środku, poczuć wzajemność owocu.
(obraz niemalowany pędzlem iluzjonisty).

czas skracany odległością kusi aromatem.
mówisz: pamiętam twój zapach i smak.

ten tort podzielę na wiele kawałków.



Żuławka Sztumska - marzec 2009


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100



Other poems: Miary, Miłość w celibacie, przysięga rozwodowa, czterej, marszowy, chowany, wola/płoty, wyspa Guam, list do k., odpierdol się, struna, przybyłem w ostatniej chwili, historia alternatywna, równanie. bez niewiadomych, świąteczne cuda, piosenka o prądach emocjach i zrozumieniu, gry i zabawy dziecięce: berek, piosenka o braciach Słowianach, swój czas, wypowiedź działacza PSL (czytaj: peezel) dla mediów, w przeczekalnii pod wezwaniem św. Józefa, matematyka emocjonalna, piosenka o poezji paleniu i innych uzależnieniach, umówiliśmy się na seks a może będzie z tego coś więcej, koniec historii, poeci, Nie umiem mówić o wojnie, piosenka o Bogu cierpieniu i ..., Voyager 3, *** (Akceptuj...), zstępowanie. zależny, zanikanie, niedopita kawa na tarasie hotelowej restauracji w dowolnie wybranym mieście, bez kategorii. bez tytułu, piosenka o chłopakach z ulicy, sieci, stereotyp współczesnego poety, połowy, zaklinanie. Stegna – wrzesień A.D. MMXIII, niedaleko, asekretna, ...fajnie jest, nić trzecia, szlachetny, na mieście stukają kopyta, paraliż, odchodzenie. Glogau – juni A.D. MMXII, kamień i nóż, miłość do żywego, 21, geometria wykreślna, marzec. teatr wieczoru, zabijanie, językowo, pod paznokciami, wdzięczność czyli ile kosztują jagody, niepokój. na podstawie zeszytu Ryszarda Apte'go. inspirowany wierszem Leszka Żulińskiego „viva la muerte”, mleko i para pod nosem, saliva, zamknięty, a kiedy mnie nachodzą, widno.krąg (matce), tylko życzliwie, czerwony w szkocką, oda do tego co sielskie, anielskie, złotnickie, *** (a w niebie...), suma wszystkich zer, Pan Rak. Matematyk, Przygoda na łące nocą, zapadanie. Silesia - Februarius A.D. MCMXCIV, ... na pokolenie, wielo(na)rzecze, nic. przeciwko, będzie rósł powoli, Pęknięte chodniki margaryna oraz polski przemysł przetwórczy, wiersze, ucieczka słońca z Paryża, wysokie pipy, Twarze drugiej wojny, ziemie odzyskane nie obchodzą urodzin, przedszybie. płaskie, części trzecie, 1989/90 (pierwsza krajowa), *** (W starych drewnianych kościółkach...), *** (hotelowe windy...), anna bierze czas w swoje ręce, słupy, remis w hotelu, róg Asnyka, wiersz przeprosinowy, solidarność tu do nas jeszcze nie dociera, Harley Kostuchson, 123, niepokonani, tam gdzie spadają owoce drzewa kasztanowego, innym, bar Niebo, miłość (bez)warunkowa, czyli spotkania na bydlęcej drodze, pofałdowanie czyli równe leżniki czyli o wyższości snu nad jawą, free way, ... każdy przegrywa, zostawić, Le Toucher – Paris. Octobre. A.D. MCMXCIII, rozmowy przy niezbyt częstych okazjach, jak wulkan gorąca, czytam wiersz Macieja Cisło „Ten stół tu nie stoi” i leżę, Młode kobiety wychodzą z kościoła, gdy lepsze zostaje wrogiem, dwa obozy, misterium, PotWór, czyli zbitka wyrazów., koru, Stary Scyzoryk pije wódkę w obecności swojej żony, Narodziny. Marienburg Januar A.D. MMXI, to co moje, 24 XII. dom rodzinny. lata osiemdziesiąte, kombajny, powtarzalność. bez scenariusza, sukces(ywnie), trzy połówki innych pomarańczy, haftowany. wiersz o słońcu, o tych zbyt wczesnych. o nas, wzdłuż, scenariusz do prośby o wyspę, dworzec PKP w mieście, ... po białe, polacy, trzy kobiety z obrazu kreślonego mało wprawną ręką niedoświadczonego artysty, najpiękniejsza anna świata, prawdziwy PP, scena (nie)pokojowa, wakacyjna miłość ma sens kiedy się skończy, subkontynentalnie, erotyk dla nieznajomej zza biurka, łańcuch, zwyczajny, konwencja, na skórce, wiersz jak najbardziej prywatny, retro-fjuczer orient express (na działce), "wolność kocham i rozumiem", frau, nie ma poezji, widoki, moje schody rodzinne, w ślad za Olędrami, chłopczyk z zapałkami, miłość idealna, Mają, romantyzm dworcowych hal,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1