11 march 2015
zstępowanie. zależny
a teraz istniejesz w twarzach innych kobiet.
wystarczy kilka piegów, odpowiedni zarys ust
albo kosmyk włosów, który opadnie na ramiona.
tak jak opadał tobie, gdy go przesuwałem dłonią.
i nieważne czy to będzie ekspedientka w sklepie
„Wszystko po 5 złotych”, czy wyfiokowana pani
zza szyb kasy parabanku, pasażerka autobusu,
która przypadkowo dziś usiadła naprzeciwko.
możesz mnie odwiedzić rano, w dzień, w południe,
w miejscach, w których pachnie cynamonem
albo tam gdzie chodzą koty. możesz iść i podjadać
zapiekankę, szukać kluczy, nie podnosić wzroku.
możesz też przeprosić, bo niechcący
potrąciłaś mnie koszykiem w całkiem pustej hali
sieci Lidl. możesz nawet mnie zaprosić
na jednego drinka. (pewnie przypomniałem ci faceta,
który kiedyś tam, odchodząc, niezbyt mocno
trzasnął drzwiami).
barman pyta, czego się napiję.
„obojętnie” – odpowiadam. byle tylko smakowało
tak jak ty.
Kościan - marzec 2014
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko