4 february 2013
free way
najprościej trafić pod sąd, stoi jak Rzym
do którego prowadzą majowe intencje.
*
budzimy się popołudniami. centrum jest
wyludnione i porośnięte
drobinkami kurzu. rozmyty
plan nie pokazuje sprawdzonych
adresów. spod rozgrzanej kory
złośliwie sączy się piach, zasypuje
fundamentalne usta. nie odpowiadam,
niech każdy sam wyławia refleksy
kościelnych witraży.
podmiejskie dzielnice kuszą
świeżym powietrzem. ciągniemy tam
wieczorami. rozszczelniamy się,
taki nasz sposób na nadciśnienie. nocą
wracają pisklęta. każde osobno.
wolność? coraz mocniej kochamy.
Żuławka Sztumska - lipiec 2011
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko