13 october 2018
w Nowych Dębach
Kasio runął nie jeden raz
by skoczyć na równe nogi
otrzeć twarz
lubił bal bal jego też
słuchał Jabony
uleciał czas
on grawitował by
nie egzystować
by trwać w niebycie
w sekrecie przed sąsiadem z bloku
słowa leczą
kaleczą duszę człowieka
wrażliwość słońca
przenika cień
umierał każdym dniem
uleciał czas
on chciał by
nie istnieć
by trwać w niebycie
w niewiadomej
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek