10 stycznia 2025
trud powrotu
nie mam niczego przy sobie
prócz wspomnień
szerokiej drogi przed sobą
w dłoni kij podpieram nim
własny żywot
bez imienia bez ciepłego kąta
wciąż szukam noclegu
nie spotkałem
wracam myślami do domu
wracam nad stawy
gdzie z kolegami pływamy
czas zatarł wszystkie ślady
zostałem sam zaproszony
do wędrówki przez życie
sens w tym że trzeba żyć
mimo wszystko podaję dłoń
każdemu kto jest autorem
własnej drogi
zatrzasnęły się za mną drzwi
idę w stronę słońca
nad tym wszystkim zapanować
bez szansy na lepsze czasy
12 kwietnia 2025
wiesiek
12 kwietnia 2025
violetta
12 kwietnia 2025
dobrosław77
12 kwietnia 2025
Eva T.
12 kwietnia 2025
ajw
12 kwietnia 2025
ajw
12 kwietnia 2025
ajw
11 kwietnia 2025
wiesiek
11 kwietnia 2025
sam53
11 kwietnia 2025
ajw