28 listopada 2013

28 listopada 2013, czwartek ( Śmierć z miłości wg Fobiana Siembauma na podstawie fragmentu jego mało znanej a przypuszczalnie nigdy nienapisanej powieści pt. "O miłości i innych porażkach" )

- Boli mnie brzuszek. Gdybym umarła rozpłakałbyś się?
- Nie.
Jej zawiedzione spojrzenie.
- Upiłbym się.
- Ech, w twoim przypadku to nic nadzwyczajnego.
- Zapiłbym się na śmierć.
- O, to już znacznie lepiej.


liczba komentarzy: 16 | punkty: 11 |  więcej 

alt art,  

małe, a cieszy..

zgłoś |

deRuda,  

yhy :)

zgłoś |

Waldemar Kazubek,  

Bo nawet malutka miłość cieszy :)

zgłoś |

Jaro,  

byle się nie peszyć:)

zgłoś |

supełek.z.mgnień,  

(''przypuszcalnie'', jak to ładnie brzmi ;).

zgłoś |

Waldemar Kazubek,  

uscelka popuśila :)

zgłoś |

gabrysia cabaj,  

heh, te dziewczyny:))

zgłoś |

RENATA,  

zabić się tym co używa się na co dzień dla poprawienia humoru w jego przypadku !!! zapić się brzmi śmiesznie ale gdy zrobi to dla niej z miłości ,rozpaczy, po stracie och to szczęście w nieszczęściu [skoro lubi łatwo mu to przyjdzie jedyna pociecha że dla niej

zgłoś |

Damian Paradoks,  

rozśmiesza, rozluźnia :) Pewną zaletą zapicia się na śmierć jest to, że nazajutrz nie ma się kaca ;)

zgłoś |

issa,  

Yhm. Znacznie jest lepiej.

zgłoś |

Waldemar Kazubek,  

Z czym Ci lepiej?

zgłoś |

issa,  

No, jakże z czym. Z tym, co w nagłosie. W ogóle. Nie wydaje Ci się, że ze "znacznym" w ogóle bywa lepiej?

zgłoś |

Waldemar Kazubek,  

O proszę, autor się zagapił, jaki tekst jest komentowany, albo też sam nie wie co pisze. Tak czy inaczej znaczna kompromitacja!

zgłoś |

issa,  

Ech, Waldek, Waldek. I przyjmijmy, proszę bardzo serio, że wszystko to, cokolwiek tu, z wiedzą i bez wiedzy autora i czytelnika, zgodnie z ich intencjami i poza nimi, zaczyna i / lub przestaje znaczyć, jednak może się obywać i bez złośliwości. Chyba mnie ostatnio dość nieznośnie znosi w strony Gandhiego. A wydaje się, że u niego z pacyfizmu dopiero wynikała ironia, a nie na odwrót. Pozdrawiam. I znikam.

zgłoś |

Waldemar Kazubek,  

To już nawet wobec siebie nie można być "złośliwym"? Nie lubię tego słowa - stąd cudzysłów. Nie funkcjonuje ona w arsenale moich intencji.

zgłoś |

issa,  

Heh. O, masz. Można. Jasne (lub niejasne, jak kto woli), że można. Byłabym dla siebie ostatnią, ten, no, babą, gdybym chciała zabraniać czegoś komuś innemu niż jedynie sobie samej. Nie wiem, czy w ogóle znam jeszcze coś, czego nie można. Jakkolwiek to durnowato potrafi zabrzmieć. Zresztą, zdaje się, że coraz mniej, i mniej wiem na pewno, na szczęście, więc nawet nie wiem, czy warto akurat mnie zadawać takie pytania, jakie Ty teraz zadałeś. Wiesz, może ja po prostu na trochę lub dłużej, na powrót lub bez niego, wyprztykałam się z arsenału. Diabli wiedzą. A jeżeli wiedzą wiedzą, to powiedzą. Lub nie.

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1