17 kwietnia 2014
Konik
W stajni stoi Ty patrzysz
czy życia odskocznią
a może pragnieniem twoim
lub losu wyrocznią
Wio koniku
ja muszę do miasta uciekać
Wio koniku
do prawdy istnienia dojechać
I marzeń spełnić przestrzenie
już nie chować skrycie
na manhatanie doznań
zacząć nowe życie
Suknia wspaniała - nie pasiak
chanel - nie obora
galerii handlowej pasaże
zapachem sephora
Najt clubu doznań spełniona
tęsknota pragnienia
neonów nocy pełna
nieobecna w blasku
Obca w doznaniu biedna
czuję się w potrzasku
zamknieta cierpieniem innych ludzi zniewolonych
bogactwem miasta dotknięta
chcę wracać do domu
I wiem że życie w tłumie to nie moja sprawa
powrotu czas już nadszedł
w remizie zabawa
Tam poznam Jego on zajrzy w oczu moich głębię
on mi zagrodę pokaże wypuści gołębie
i zboża kłosy pochyli nad naszą miłością
tego na prawdę pragnę
inne niech zazdroszczą
I na rogatki miasta
wyjdę w pełnym szyku
znalazłam swoje miejsce
wracam
wio koniku
K.eL.
A jeśli już za późno by zawrócić z drogi
oczy otwórz i popatrz pchnij kłodę z pod nogi
przez życie idź odważnie los nie stanie górą
daj upust woli istnienia gospodarska córo.
19 października 2025
Misiek
19 października 2025
smokjerzy
18 października 2025
Nesca
18 października 2025
violetta
18 października 2025
wiesiek
18 października 2025
Yaro
18 października 2025
Belamonte/Senograsta
18 października 2025
dobrosław77
17 października 2025
tetu
17 października 2025
wiesiek