9 kwietnia 2014
Piechotą
Na drodze życia pamiętaj
ruszaj prawą nogą
licz sam na siebie a wtedy
dobrą pójdziesz drogą
Doszedłem piechotą do życia
nikogo nie winię
drogę obrałem jedyną
prawo do istnienia
Już pora się zastanowić
czy miarą cierpienia
jest wiara w uczuć dostatek
brakuje miłości
Jednego serca tak mało
czas się nie wysilił
piechotą do życia doszedłem
nie goniłem chwili
W szaleńczym przez życie pędzie
nie doznasz ryzyka
lecz idąc wolno rozważnie
człowieka spotykasz
A on już nad losem twoim
łzę zdąży uronić
przez zycie idź na piechotę
człowiek cię dogoni.
K.eL.
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek