10 stycznia 2013
Przesiedlenia
A nie mówiłam? Dnie powtarzane zawzięcie
przeobraziły się w brunatne plamy na skórze.
Wszystko, co tutaj widzisz, jest nowe. Nowy
twór. Coś stwarza się, lęgnie po kątach albo
przyłazi nie wiadomo skąd; takie nieugłaskane
wygłodniałe kocię. Dzikie ptactwo, które obsiadło
wezgłowie łóżka. To wszystko, co tutaj widzisz,
mieszka z nami od zeszłej wiosny. Moja wina:
okno zostawiłam otwarte i wpadło, całą chmarą
opuszczając młode, wilgotne ciała murszowisk.
Jeszcze dziś zbierze się do powrotu; uleci prosto
z chorej wątroby - zgryzoty naszej. Zaczekam
nie pytając, czemu cię tak nieznośnie ubywa.
Zagnieżdżę się w tobie, wyzbierawszy wszystkie
okruchy: płochliwe, niedokończone żywota.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta