|
| sam53 |
| PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1630) Proza (12) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (23) Dziennik (2) | |
sam53, 29 listopada 2011
pustkę przegarniam przed oczami
a czas ją w łapach mocno trzyma
wyciera chłody między nami
chociaż starczyłaby mu zima
i rozebraną drżącą z zimna
składa na czworo niczym kartkę
bo w sumie komu pustka winna
jeśli z całości tworzy ćwiartkę
a na dokładkę chucha w dłonie
przy pustce czas zdaje się mistrzem
nie gardzę wtedy samogonem
bo co tam ćwiartka przy pół litrze
sam53, 29 listopada 2011
chciała rozgarnąć grzmotem ciemność
wiatr wyprostować po kałużach
deszczem piorunów siała jedną
jasność co chwilą się wynurza
kroplą na ustach pozostała
łzą którą nikt się nie zatroszczył
a przecież tyle dać nam chciała
i jak nie pisać o miłości
sam53, 28 listopada 2011
i przyszła śmierć
ta ... kurwa mać
w czarną ubrana togę
i rzekła głośno:
- proszę wstać!
czas na ostatnią drogę
machnęła kosą byle jak
bólu nie czułem wcale
tylko posłusznie
na jej znak
wstałem
i szedłem dalej
ramieniem mnie
objęła wpół
i rzekła:
- nie mam czasu
wykop samemu sobie dół
w poezji ambarasu
trzydzieści lat już
kopię grób
wierszami skały kruszę
słychać bez końca
łup...łup...łup
czy widać
moją duszę?
sam53, 28 listopada 2011
z uśmiechem na ustach
połyskującym oczarowaniem aż po kąciki
z wirującym zadowoleniem
bijącym w czambuł wszystkie zadarte nosy
dekoruję spojrzenia
płynące z dna oka aż po ostatnie
cienie w lustrze nakładają się na szerokie horyzonty
dni wybierają lepsze z gorszych
wyobraźnia dźwiga bagaż pierwszego pocałunku
aż po mur bezsensownej obojętności
gdy zderzamy się myślami
o sobie
sam53, 28 listopada 2011
gdy słowa milkną na końcu języka
a przepaść mami uśmiechem bez skazy
gdy prawda w róży pod kolcami znika
a kłamstwo zmienia wciąż maski na twarzy
krzyż wrasta w ziemię i próchnem się toczy
władza bezkarnie używa na tronie
więc cóż odpowiesz gdy za parę groszy
wiara wraz z pychą grzeszy gdzieś na stronie
honor od dawna zdycha sam pod płotem
strach przed przyszłością szumi miodem w głowie
jeden drugiego obrzuca dziś błotem
cóż Panie powiesz kiedy pyta człowiek
sam53, 27 listopada 2011
dzisiaj nikt nie chce zagrać ballady
dźwięk gitary odfrunął w nieznane
wiatr w kominie już ciszą się karmi
świerszczom czas się kojarzy ze spaniem
jesień koncert przeniosła na grudzień
chyba z deszczem się kłóci o nuty
chociaż z mrozem za bardzo po grudzie
wolny termin ze śniegiem na luty
mógłbym z wiosną umówić ją jeszcze
a najlepiej na chwilę choć z latem
wtedy zbudziłbym z drzemki dwa świerszcze
niech na smyczkach zagrają sonatę
sam53, 26 listopada 2011
dziesięć procent celulozy
maksymalnie może ćwiartka
ale kiedy wiersz ułożysz
i zapiszesz wtedy kartka
papierowa w swej zwykłości
staje się niezwykłym lasem
która wzbiera na wartości
nawet bardzo lecz tym razem
powiem wprost bo chyba wiecie
że jak ciału zbywa żarcia
to i piękny tekst pognieciesz
i użyjesz
do wytarcia
sam53, 26 listopada 2011
delikatnym dotykiem dłoni
rzeźbiła moje drugie ja
finezyjnym ruchem z góry na dół
przenosiła tożsamość w zaklęte rewiry samodestrukcji
burzyła świat marzeń
fantazji
niezaspokojonych chuci
gdy wilgotne opuszki palców
celebrowały samozagładę
ostrymi szponami raniła ciało
zabijała powoli
książkowo
sam53, 25 listopada 2011
gdzieś panią widziałem - nie wiem - może w wierszach
myśl biegnie po głowie - w pamięć bujną sięga
przebiera w obrazach porządkuje zdjęcia
gdzieś panią widziałem - czy ja pani nie znam
może była pani natchnieniem do wiersza
rzadką metaforą co sen z powiek spędza
albo muzą piękną jakby najpiękniejsza
usnęła w pamięci - a ja pani nie znam
czy widziałem panią w teatrze czy w kinie
a może na łące w kwiatach ciemną nocą
tak patrzę na panią i obraz nie ginie
przecież pani nie znam jak mam wierzyć oczom
a może podpowie mi pani coś jeszcze
jakieś imię szczegół lub pokaże znamię
jesteśmy tak blisko to chyba na szczęście
na jawie czy we śnie
gdzieś panią widziałem
sam53, 19 listopada 2011
pamiętam doskonale babcine węzły na chusteczce
supły na sznurowadłach jakoś dziwnie robiły się same
krawaty o ile mnie pamięć nie myli chyba wiązała najpierw matka
później raczej żona
nie powiem na sto procent bo moja pamięć bywa ostatnio bardzo zawodna
z kokardkami szło łatwiej
choć prędzej związywałem puste z próżnym
z układami równań było lepiej niż z kobietami
mnie pasjonowały rebusy i krzyżówki
panienki koniecznie chciały wiązać się w pary
pętelki też nigdy nie pasowały do guzików
dlatego zostałem ze swoim węzłem gordyjskim
który chłonie moją skłonność
do wyolbrzymiania problemów
a mam ich po dziurki w nosie
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
29 października 2025
sam53
29 października 2025
wiesiek
29 października 2025
Yaro
29 października 2025
sam53
29 października 2025
Belamonte/Senograsta
29 października 2025
Atanazy Pernat
28 października 2025
sam53
28 października 2025
Yaro
28 października 2025
Yaro
28 października 2025
wiesiek