11 sierpnia 2014
ono
z promieniem słońca weszło rano
kładąc uśmiechy na poduszce
w ramię wtuliło się nieśmiało
pełne ufności ciepłych wzruszeń
i pewnie jeszcze by przysnęło
gdyby nie szept co nagle sfrunął
kocham - zbudziło całą przeszłość
przyjemną i tę chmurną-durną
i rozsypało koraliki
wspomnień pod dywan nijak zamieść
nie zbiorę chyba dzisiaj wszystkich
jedno tarmosi z lekka pamięć
wyciąga listy z dna szuflady
kwiaty na wiór już wysuszone
słowo tak miękkie jak aksamit
od kiedy weszło pachnie domem
14 października 2025
wiesiek
14 października 2025
ais
13 października 2025
sam53
13 października 2025
Jaga
13 października 2025
Yaro
13 października 2025
wiesiek
13 października 2025
sam53
13 października 2025
smokjerzy
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53