22 października 2013
wrzaski zaczynają się w południe
dni ze słońcem pochowałem po kieszeniach
nawet orzech strząsnął liście szarobure
ty jesienią chyba nigdy się nie zmieniasz
moje myśli uciekają dziś przed piórem
wspomnieniami czas zaplatam pustką w głowie
przeszły obraz w noc się zmienia jak w teatrze
w snach też ciemność pozostaje którą z powiek
zdjąć by trzeba jak samotność lub wypatrzeć
porwać w strzępy jak milczenie które wokół
trwa w rytm ciszy - to ostatnia moja radość
wiesz jak dobrze mieć codziennie święty spokój
szkoda myśli jeszcze kraczą
całe stado
19 października 2025
Jaga
19 października 2025
Jaga
19 października 2025
sam53
19 października 2025
sam53
19 października 2025
sam53
19 października 2025
sam53
19 października 2025
sam53
19 października 2025
wiesiek
19 października 2025
Misiek
19 października 2025
smokjerzy