3 kwietnia 2021
Nowosybirsk: Jewgienija *
(Z cyklu: Poszukiwania)
Pociąg zgrzyta hamulcami. Wjeżdża — piszcząc — na peron zadaszonej, dworcowej hali, żywcem przeniesionej z XIX wieku. Stoję w drzwiach wagonu, ściskając ich chłodną rękojeść… Lekkie szarpnięcie. Ogólny tumult. Rozgwar przeciskających się wąskim korytarzem pasażerów. Czuję napierającą, skłębioną podnieconym oddechem masę spoconych ciał. Zeskakuję. Potok rozpierzcha we wszystkich kierunkach. Rzednie. Słyszę zmieszane głosy, szurania, stukania obcasów, otoczony chłodnym strumieniem rześkiego strumienia…
Pomarańczowe promienie zachodzącego słońca — pokrywają ukośnie kamienną posadzkę, wpadając przez wysokie, zakratowane okna. Ostatni ludzie wsiadają pośpiesznie do taksówek, autobusów… Jest coraz później. Ciemnieje. Rozchodzą się z coraz większym pogłosem echa tykania — zdobionych wyszukanymi, rokokowymi okuciami — zegarów. Pełznie zapuszczoną, zaniedbaną bocznicą — opróżniony skład Zmęczony podróżą, brudny, cuchnący smarami wąż…
Zostaję sam, pomiędzy przekrzywionymi prostokątami gasnącego stopniowo światła. Milczący przeciąg porusza kwiatami w wielkich, betonowych donicach. Omiata moje skronie, usta i dłonie… Ukośne smugi mżą wirującymi drobinkami kurzu…
Dostrzegam słaby ruch. Nie wiem, czy jest tuż, czy dalej. Uchwycone kątem oka błahe zdarzenie materialnego świata. Coś na kształt płynącego powietrzem pyłka dmuchawca, spadającego powoli jesiennego liścia… Przypomina falującą pod powierzchnią wody — majestatyczną meduzę — w aureoli pełgających blasków błogiej ciszy próżni kosmosu…
Nieruchomieje… — bez dotykania ziemi…
Zaciskam powieki. Otwieram… Stoisz przede mną. Piękna! Jakbyś zstąpiła z jakiegoś boskiego nieokreślenia! Wypowiadasz ściśniętym głosem moje imię. Cudowna. Wniebowzięta…
Spowija mnie cała twoja jaskrawość.
— Włodku…
— Jewgienijo…
Ujmujesz dłoń. Prowadzisz. — Dokąd? — Szepczesz do ucha…
— Chodź, kochanie…
Idziemy ulicą, zamkniętą po bokach ścianami staroświeckich kamienic. Skąpani refleksami — bijącymi od szyb. Pokazujesz zabytkowe freski… Pusto. Czuć woń rozgrzanego lipcowym upałem asfaltu… Dotykasz rozwartą dłonią faktury — pokrytego siecią nitek — tynku… Gładzisz ją opuszkami drżących palców… Idziemy zrywami, jak na starej — prześwietlonej częściowo — celuloidowej taśmie przedwojennego filmu. Idziemy przed siebie — arteriami opuszczonego miasta… Prosto w słońce…
(Włodzimierz Zastawniak, 2019-04-13)
***
Nowosybirsk – miasto w Rosji, na Syberii, nad rzeką Ob. Trzecie, co do liczby mieszkańców rosyjskie miasto, po Moskwie i Sankt Petersburgu. Nieoficjalna stolica Syberii.
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.