1 lipca 2023
Z serii Okruchy: Ukrzyżowanie
To jest, gdzieś tutaj. Macam w ciemności. Macam… — lecz nie znajduję… Otacza mnie jakaś przedziwna lotność majaczących obrazów. Jakieś fragmenty z poszczególnych etapów dawnych epok. Gdzieś coś się czai. Wiem, to. Wiem. Przechodzi. Snuje się w odmętach niedoistnień. Coś się przemieszcza w oddechu nocy bez tumultu pierzchań, szurań i stukotu obcasów i echa chrząknięć i pokasływań. Coś się przemieszcza i mży tą szarością mżących pikseli. W półmroku korytarza, pustego pokoju, gdzieś w labiryntach opuszczonego domu donośny gong stojącego zegara. Gdzieś tutaj albo nieco dalej widziałem twarz umarłej matki. Matka spoglądała na mnie. Nie. Ona tylko udawała patrzenie zatopiona w głębokościach mrocznej łazienki. Gdzieś z wysokości żeliwnych rur, rur skłębionych pod wzdętą nawałą popękanego sufitu. Wyglądała, jakby wisiała na krzyżu. Patrzyła się tym wzrokiem pustym. Beznadziejnie pustym, w którym szalał jedynie lodowaty wiatr zaśnieżonych pustkowi. Patrzyła się na mnie, kiedy ja trzymałem w dłoniach rozedrgany płomień świecy.
Z potwornej oddali zaświatów z szalejącym wichrem tęsknoty. Z zakamarków nie wiadomo czego. Z zaprzepaszczonych momentów…
Nie ma. Już nic nie ma.
(Włodzimierz Zastawniak, 2023-07-01)
***
https://www.youtube.com/watch?v=XJMDx44gOqk
12 marca 2025
Yaro
12 marca 2025
ajw
12 marca 2025
ajw
12 marca 2025
ajw
12 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
wiesiek
11 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
AS
11 marca 2025
Marek Jastrząb