| smokjerzy |
PROFILE About me Friends (18) Poetry (389) Prose (17) Photography (127) Postcards (3) Diary (88) |
smokjerzy, 21 june 2019
moja sąsiadka
helena
schorowana staruszka
której pomagałem ostatnio
kupować lodówkę
poskarżyła się
wiesz
wcale najgorsze nie jest to
że ledwie na nogach się trzymam
że każdy ruch boli
jak ząb wyrywany bez znieczulenia
wcale nie chore serce
postępująca ślepota ani coraz gorszy słuch
wcale nie świadomość
że będzie już tylko gorzej gorzej
gorzej
pierdolona samotność
pierdolone usta
których nie ma do kogo otworzyć
to jest najgorsze
jaki banał helenko
gdybym napisał o tym wiersz
sam siebie bym wyśmiał
a jednak
twój głos gdy to mówiłaś
twoje oczy i
przede wszystkim
twoje potem milczenie
sprawiły
że nagle poczułem to piekło
jak swoje
i już rozumiem
dlaczego tak bardzo nalegasz
bym pomógł ci również jutro
dobrze helenko
kupimy
ten niepotrzebny telewizor
choć przecież
stary wciąż działa
a ty nawet własne dłonie
dostrzegasz
już tylko w zarysie
smokjerzy, 18 june 2019
działasz mi na zmysły
wyszeptał
w stronę psiej kupy
która ciasno przylgnęła
do jego
skąpo odzianej
stopy
smokjerzy, 18 june 2019
pies huczy wiatrami
i chrapie
na czubku sosny przysiadł łysy
spod ciemnej gwiazdy
i kradnie mi oczy przez szybę
mysz bębni pazurami o dno kociej miski
komar bzyczy jak nawiedzony
irytującym szeptem
na reumatyzm narzeka stara lodówka
w moim kolanie
obozem rozłożył się ból
i rozpala ognisko
próbuję uśpić bezsenność
słowami
są tak nudne że nic
tylko spać
już świta
smokjerzy, 17 june 2019
moja pamięć
spuszczona z łańcucha
głodna suka
we wściekłej pogoni za miską
pełną obłędu
aż do wrzasku pustki
szlifuję zęby
o zęby
co możesz znaleźć
prócz odgryzionego języka
wracaj
świetlane nic
wciąż
otwarte na oścież
smokjerzy, 16 june 2019
oczy są moje
powoli unosząca się ręka moja
nos po którym chodzi mucha mój
lecz myśl by ją zabić
jakby tylko częściowo moja
bo słychać w niej echo wołania wszystkich nosów
które poprzedzały tę chwilę i ten nos
już czas opuścić schemat zdecydował aleksander
następnie łagodną perswazją
skłonił muchę do odlotu
w mniej zdeterminowaną przyszłość
a także błyskawicznie
zamknął okno
by nie być zmuszonym do ponownej bitwy
z sumą nie swoich doświadczeń
smokjerzy, 14 june 2019
czytając wiersz pod tytułem
wśród wielu zajęć*
zauważyłem że i ja lekce sobie ważę
codzienny obowiązek starannego
nie podlegającego krytyce
umierania
jednak w tym miejscu
wszelkie podobieństwa się kończą
zamierzam umierać niedbale bez wysiłku
zaangażowania zbędnych inwestycji
całkowicie aspołecznie
z niepatriotycznym postanowieniem
zrujnowania mojej ojczyzny
przy pomocy broni masowego rażenia
emerytury
*
https://www.youtube.com/watch?v=qsAhVXrZKUg
smokjerzy, 11 june 2019
stanąłem na głowie
może choć raz uda się
odcisnąć ślad stopy na niebie
odcisnąłem
ślad głowy w psiej kupie
której część
przyklejona do stopy
krzyczała
ratunku
mam lęk wysokości
jednak
tylko zdziwiona mucha
na mgnienie
zainteresowała się w locie
by czym prędzej zniknąć
zapewne ze strachu
że to jakaś perfidna pułapka
poza tym
czego jak czego
ale gówna przecież w tym świecie
starczy dla wszystkich
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 september 2025
wiesiek
17 september 2025
wiesiek
16 september 2025
wiesiek
16 september 2025
absynt
16 september 2025
absynt
15 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt