sam53

sam53, 6 december 2015

dobry na wspomnienie

pamiętasz. proponowałem kawę. aromatyczną
jak zwykle do wiersza. jeszcze czuję ciepły
oddech na plecach. odwróciłem się z przepraszam

na ustach. zdejmowałaś je delikatnie litera po
literze. rozmowa zeszła na drugi plan.
czas przystanął o krok. znów odchodziłem od zmysłów

rok z hakiem


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 26 november 2015

dla tej niepoznanej

pragnę najpiękniejszej nieznanej i we śnie
gdy myślą rozbiera z codziennego wczoraj
maluje obrazy podniebienie łechce
jakże miłą chwilą we wszystkich kolorach

wkłada krztynę pieszczot w niecierpliwe dłonie
póki szybki oddech nie wyszepce - przestań
nakarmi miłością wszak każdy jej głodny
kiedy niepoznana jak morze podnieca

pierwszym pocałunkiem tyle w nim jest głębi
gdy warga do wargi lgnie stęsknioną falą
chociaż sama z siebie kiedyś się postrzępi
dla tej niepoznanej której ciagle mało


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 21 november 2015

słowo

Lubię kiedy słowo w wierszu ma znaczenie
wiele znaczeń
kiedy wzrusza - czasem nie wiem
że je mogę zdjąć i spatrzeć

układane w krótkie zdanie
pocałunku się domaga
lubię słowo gdy nad ranem
ciepło niesie tylko dla nas

i z rękawa szal wyciąga ten od mamy
nie pamiętasz
gdy poezją między nami
tak codziennie

nie od święta


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 27 october 2015

kiedyś

Kiedyś oddam ci marzenie
zatrzymaj je w oknach pociągu do Warszawy
w jesiennym powietrzu 
za szybą mijanych obrazów
w myślach pojawiających się przy okazji układania słów w wiersze 
którymi mógłbym obsypać wszystkie ukradkowe spojrzenia 
albo namalować uśmiech 
gdy wstrzymujesz na chwilę oddech 
 
kiedyś oddam ci sen
lekki niczym zapach wiosny w sadzie
cichy jak szept przed pocalunkiem
albo błysk spadającej gwiazdy 
delikatny jak puch na poduszce
albo twoja dłoń złożona z ufnością w mojej
 
to będzie najpiękniejszy sen 
o miłości


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

sam53

sam53, 21 october 2015

jesienny walczyk (piosenka)

W tańcu cię kocham w tańcu lśnisz
płyniesz w objęciach rytmem walca
czy mogą być piękniejsze sny
gdy wirujemy nocą w gwiazdach

nawet jesienią kiedy walc
cichą muzyką pieści liście 
i w przytuleniu wita nas
jakby codziennie chciał się wyśnić

w tańcu cię kocham w tańcu lśnisz
w szaleństwie walca z tobą frunę
czy mogą być piękniejsze sny
gdy w tańcu łączy pocałunek

aż po poranek - siódma pięć
budzik do czasu też się przyznał 
przecież o tańcu z tobą śnię
i wcale nie chcę go przerywać

w tańcu cię kocham w tańcu lśnisz
do tańca tęsknią nasze ciała 
w tańcu nie tylko dusza drży 
z tobą chcę tańczyć choćby zaraz


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 5 october 2015

jesień

Tak mi szybko z tobą przeszła
złota jesień po ogrodach
bezruch utkwił w nagich drzewach
wrzosy ścierpły - trochę szkoda

chwil rozwianych ciepłym wiatrem
zaplątanych w babie lato
wspomnieniami jeszcze karmię
zachodzące słońce - nad to

cień twój długi przed oczami
zapach dymu z kartofliska
rytm przyrody cicho zastygł
jakże byłaś mi w nim bliska

jak dłoń która szuka drugiej
warga smaku w pocałunku
spójrz jak liść ostatni frunie
skądże w nim aż tyle smutku


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 1 october 2015

na słowo

Chciałbym na słowo cię zaprosić 
przy kawie wierszem do nas sfrunie
usiądzie obok  spojrzy w oczy
odwzajemnimy pocałunkiem
 
w milczeniu które zadrży chwilą
wyrwaną z jeszcze ciepłych wspomnień 
nie będę żebrał cię o miłość
wszak najpiękniejsza w jednym słowie  
 
inne w niepamięć wnikną ciszą   
a może nawet cofną myśli
wiersze nie tylko sny kołyszą
ten o miłości nam się wyśni 


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 30 september 2015

na poetę

Z wiatrem do spółki wśród gałęzi
gubił się w rytmie kropli deszczu
odwracał strony tak jak księżyc
który po nocach w każdym wierszu

wędrował po granacie nieba
kryjąc się w cieniu chmur w puentach
niczym bezdomny niczym żebrak
którego nikt nie zapamięta

jak kropki po ostatnim słowie
gdy deszcz wyrokiem listopada
gdzieś na uboczu - zwykły człowiek
a tak się dobrze zapowiadał


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 26 september 2015

codziennie

poszukuję chwili oderwanej 
od czasu przechodzącego ludzkie pojęcie
właściwej drogi do ciebie w zmąconej wyobraźni 
słów na powitanie
gdy myśli żeglują frazą 
między spojrzeniem a dotykiem

szukam pragnienia które nosimy w sobie 
przeznaczenia wybranego z pieszczot 
gdy ręce sięgają rąk 
usta 
ust
pocałunek jest tylko uwerturą 
cała reszta to misterium
i rzeczywistość


number of comments: 14 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 8 september 2015

niezwyczajnie

kwiaty tego roku usychały przedwcześnie
drzewa na wzgórzu zrzucały liście
wiechcie traw kołysały się dziwnie beznamiętnie
nawet dzwony na anioł pański usypiały monotonnią

cienie szukały oddechu w falującym zbożu
lato smażyło się w gorącym pustynnym słońcu
a ja codziennie wpatrywałem się w coraz bujniejszą fatamorganę
by jeszcze teraz sycić usta miękkimi drżącymi kroplami

lubię tę delikatność na końcu języka
namiętność wilgotnych warg
zachłanność pocałunku
w deszczu jesteśmy blisko siebie

jak nigdy


number of comments: 10 | rating: 10 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: sam na sam, weź mnie - weź siłą, Andrzejkowy pocałunek, czarno-biała pareidolia, z niedopitym winem, refleksja, od wczoraj, z oddechem we włosach, niemiła księdzu ofiara, FIANÇAILLES D'AUTOMNE, ze wspomnień: co by było gdyby, listopadowe zakochanie, Bez zapowiedzi, święta - dzieci przyjadą, we śnie widzę dziurę którą, jesienny oberek, jestem optymistą, w celtyckim kalendarzu jestem leszczyną, ze wspomnień: wniebowstąpienie, pierwszej-ostatniej, wiersze powstają jeszcze później, to nie przypadek, z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry, czas śmierci, proszę, to takie niepojęte, w kolorze dżdżu, sonet z jesienną różą, bez słowa, przeczytasz i zapomnisz, ***, Laranja, Jesień zaczyna się wierszem, patrząc w gwiazdy, październikowa miłość, zwyczajny dzień - a mnie tęskno, czy my w końcu zmądrzejemy, jesień którą zapamiętaj, ze wspomnień: o rzucaniu grochem o ścianę, jesienny list, pierwsza randka, tak trudno się zapomnieć, która to jesień, jesień... z pewnością jesień, miłość przychodzi wieczorem, spacer we śnie, bezcenny sen, dzień dobry, z miłością, dość mam deszczu, jesienne przesilenie, Tatry jesienią, gdybym mówił o miłości, rozmowa z deszczem wieczorem 12-ego września, miłość, z Wenus nie wyszło, upał ona i deszcz, bezwietrznie, weź mnie nie we śnie, kochaj wierszem, w piruecie ze sztuką, lada chwila jesień, wczoraj był upał, las mech wrzosy, lubię rankiem, we śnie padało, obudź raniutko, marzenie, w moim ogrodzie dojrzewają nie tylko erotyki, z ciszą w deszczu, w różach kochamy się do woli, po prostu zmień słowo, święta nieświęta, kompot z wiśni, o świcie, Wszystko wszystkim, kawa i czekoladki, obudźmy się w pocałunkach, cieszę się każdym dniem, choć..., ... to już tyle lat, późno-letnia niecodzienność, spokój, światło rodzi się w aureoli, z wędrówek po twojej twarzy, ze wspomnień kanara, wiersz dla M., sierpniowa melodia, rzeka, sonet na dwa słowa, jak mnie kochasz przed nocą - szmaragdowo, jesienna, twoim cieniem, a świerszcz gra i gra, będziesz, późno już, coś niecoś o seksie małżeńskim, Opowiesz mi wszystkie swoje sny, niechaj świerszcze nam grają, Z obłokiem na pogodę, erekcjato zatopione w bursztynie, wieczorem, nic szczególnego, jak co rano..., szukałem słowa znalazłem dwa, pierwszy raz, Wczoraj, wierszem, zapomnijmy się, opowiadanie na niepierwsze lepsze spotkanie, Dęby z Pileckiego, dobranoc, przed burzą, nawet nago, zielone, ciemność widzę - ciemność, to nie był sen, naprawdę, walc, za pięć szósta, wiatr, proszę dziękuję, z sercem i kawą, pod lipą, zaraz noc, list do Ciebie, tango, Rachel, gdy przychodzi sezon na truskawki, sobota - późne popołudnie, jednak magia, tak mało trzeba nam..., nieśmiertelni, można można, źródło wiary, o świcie, zgarbiona wiara, Adam Zagajewski - pamięć, mamy szczęście żyć obok siebie, o co chodzi, zapach bzu, od wewnątrz, spacer, *** optymistycznie, 81., nieuchronność losu, budź mnie jak zawsze, w zielone, cogito ergo sum,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1