sam53

sam53, 16 june 2020

niezwyczajnie zwyczajny dzień

czasem dzień od rana zwyczajny jak co dzień
nawet gdy niedzielą wydaje się wieczność
kiedy słowo jesteś z każdą chwilą słodsze
a wołanie siebie w krew wchodzi - już weszło

kiedy myśl skupiona na słonecznym splocie
pod którym w gorączce twoje - moje serce
kiedy mówisz kocham słyszę radość w głosie
chociaż niecodziennie opowiadam wierszem

wypijmy herbatę - z cytryną - ja słodzę
deszczem pocałunków przykryję twe usta
czasem dzień od rana zwyczajny jak co dzień
tylko chwila z tobą w marzeniach jak uczta


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 8 june 2020

śniliśmy szczęście

deszcz całą noc nucił staccato
nie była to melodia snu
ani kołysanka na dobranoc

spływające po szybie krople
rozmowa z wiatrem o poranku
moralność w świeżo parzonej kawie
dotyk filiżanki
usta

obudziłaś poezją
jeszcze się zachwycam liryką
azonansem rymów kunsztem przerzutni
nigdy bym nie przypuszczał że nauczysz się mojego wiersza na pamięć
ile w tym prawdy
miłości

kochałaś za dwoje
urocze wspominanie przyjemnych chwil
w przytuleniu na pogodę
z radością że mogliśmy cieszyć się sobą

aż przyszly wakacje nie wakacje
wieczorna muzyka świerszczy
wiatr od morza
kochaliśmy się przy świecach

wiesz że ci z Facebooka już dawno zgasili światło


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 5 june 2020

gdybyśmy we dwoje

gdybyśmy tak mogli jak niczyj z niczyją
wtuleni w poduszkę marzeniem we dwoje
nie patrzeć na przeszłość nie spoglądać w przyszłość
tylko jeszcze dzisiaj odfrunąć wśród objęć

gdybym nie poprosił cię wtedy do tańca
gdybyś róż nie wzięła przewiązanych w bukiet
albo żebyś rankiem lewą nogą wstała
i ten pocałunek przeniosła na później

gdybyś jeszcze wczoraj klucze wyrzuciła
które twoje serce otwierają właśnie
gdybym zamiast w wierszach tylko tobie wyznał
że nic się nie kończy zanim się nie zacznie


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 1 june 2020

w jaśminowych kwiatach

pomyśl o mnie - czerwiec nareszcie
kwiaty wiosną z dnia na dzień pięknieją
dojrzewają wiśnie czereśnie
wieczór pachnie jaśminem - niebo

znów zdejmuję z ust pocałunkiem
słodką kroplą wtulam się w wargi
bądź spełnieniem - z tobą nie usnę
sen miłością z oczu wypatrzysz

pomyśl o mnie deszczowym rankiem
zanim słońce uśmiech przyniesie
w jaśminowych kwiatach zostaniesz
aż po lipiec sierpień i wrzesień


number of comments: 4 | rating: 1 | detail

sam53

sam53, 7 may 2020

jeszcze nie dosyć

kiedy mówisz o miłości chce się frunąć
w twoich ustach zwykłe słowa konwaliami
pachnie wiosną chociaż wieczór - nie jest późno
w twoich oczach żar uczucia cicho zakwitł

kiedy mówisz że namiętność nas połączy
i na szczęście sypnie ryżem gdzieś w obłokach
w pocałunkach dzień się zjawi w środku nocy
chciałbym w kwiatach już o świcie ciebie kochać

wśród zapachów chabrów maków i kąkoli
kiedy maj o każdą chwilę nam zazdrosny
gdy bez reszty można w sobie się zapomnieć
aż po twoje - jeszcze nie mam - nie mam dosyć


number of comments: 4 | rating: 1 | detail

sam53

sam53, 3 may 2020

zbudź się

skąd się biorą między nami uśmiechnięte słowa
czemu myśli lgną do siebie jak krople w kałuży
czy życzenie w snach ukryte - weź mnie i poprowadź
dotknie nieba zanim jeszcze zechce się wywróżyć

ile pytań wątpliwości na język się ciśnie
ile wiosen i jesieni zaplączemy w jedno
dzisiaj w sadzie w ślubnych sukniach czereśnie i wiśnie
nawet zapach z którym przyszłaś został na noc ze mną

ile szczęścia w rozmarzeniu w niedospanych nocach
niezwyczajny zapach kwiatów w słońcu na poduszce
nieskończony wiersz dla ciebie - jakże ciche - kocham
delikatny pocałunek
uśmiechnięte - zbudź się


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

sam53

sam53, 3 may 2020

na cienkiej linie

listopad - padał śnieg
dziwne - ostatni tamtej zimy
i gdzieś na rogu ulicy Hanka
uśmiechnięta za dwie
pełna wigoru i planów na przyszłość
- jedziemy witać nowy rok w Kenii - oświadczyła
całe życie marzyłam o safari

szczerze zazdrościłem jej tego entuzjazmu
tej wycieczki
mnie rencisty nigdy nie będzie stać na takie eskapady
i to na drugi koniec świata
życzyłem jej z serca wspaniałych wakacji

niespodziewanie wczoraj idąc szpitalnym korytarzem nie poznałem jej
w kolejce do okienka stała zupełnie inna osoba
podkrążone niewyspane oczy nieumalowane usta
na głowie czapka z bąbelkiem chyba po najstarszej córce
- tęsknię za włosami wybuchnęła prawie płaczem
dopiero zdałem sobie sprawę
że Hanka bez końskiego ogona to całkiem inna kobieta
- dzisiaj mam pierwszą chemię
Długo patrzyła mi w oczy zanim dowiedziałem się wszystkiego
nawet o separacji z mężem
i jego safari z najnowszą przyjaciółką

przysiadłem z wrażenia
w jednej chwili moje życie wydało się poukładane
nawet ból w kręgosłupie przestał doskwierać
spojrzałem na Hankę innymi oczami
jak skutecznie omija "niewidoczne

i to co wisi w powietrzu"


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

sam53

sam53, 29 april 2020

spod maski

dzień przeszedł bokiem obok wspomnień
pustym ulicom czas się dłużył
z wiatrem wiejącym nie z tej strony
deszcz spłynął kroplą do kałuży

kurzem obrosły w parku ławki
brzozy jak zwykle w seledynie
twój uśmiech w słońcu gdzieś spod maski
za nic mnie nie chciał dzisiaj minąć

i wiersz nie pomógł - bez w rozkwicie
maj który bielą śni w kasztanach
wiesz jak cudownie pachną wiśnie
szczęście poczeka jeszcze na nas


number of comments: 15 | rating: 0 | detail

sam53

sam53, 27 april 2020

tak jest panie prezesie

w obrożach kagańcach
z pianą na pysku
szczerzą kły
szczekają ciągle tę samą melodię
tylko łańcuch wylizana miska wydeptany teren
identyfikuje przywiązanie do właściwej budy

ot i całe szczęście
chociaż niektóre wietrzą wolność
a inne marzą o wejściu na salony

wystarczy położyć uszy
i pomerdać ogonem



2011


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 27 april 2020

skromność

skłamię
jeśli nie powiem
że jesteś piękna

dziękuję za szczerość
ale nie wierzę w kłamstwa


number of comments: 3 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: wiersz do przytulenia, całuj jeszcze, jesteśmy dla siebie, z pocałunkiem zatrzymanym na ustach, na przekór poetom, nocą, Panie Stefanie... już dziobią, słowo, robisz najlepszą kawę pod słońcem, z przymrużeniem oka, nasze wybory, jeśli tylko zechcesz, jesteś?, deszczowy wiersz, przed burzą, uśmiech, miłość śpi na ustach, świtaniem, z nadzieją, żar z nieba, a co na to strach, z mapą na dłoni, na pamięć, po wojnie, 2025-05-31, wybory, pragniesz, optymistycznie, popołudniowa drzemka, być poetą, po myśli, owoc żywota, kawa, pachniesz jaśminem, jak zwykle wieczorem, chciałabyś tak jak ja?, ty i ja, poranek z uśmiechem, miłość na zeszyt, w którym miejscu kończy się poezja, a zaczyna miłość, a wybory za 23 dni..., nasz pierwszy raz, zmęczenie, wydaje mi się że jesteś od zawsze, Bądź mi Wiosną bądź Kochanką, wyciągnięte z szuflady, w kolorach niedosytu, inność, skąd się biorą wiersze, akacja kwitnie w słońcu, w tobie uśmiech, między tobą a mną, wiersz dla siebie, a może bardziej dla nas, zachodzące słońca, prawdziwej naprzeciw, poznaję Ciebie Szczęście, kwiatom po deszczu, lirycznie, pocałunki przynosisz na ustach, wiersz który jeszcze się nie zaczął a już się skończył, tyle tu ciebie, zielony kolor nadziei, wiosna, przytulam wierszem, ptasia spółka, to już 48 lat, NA POWITANIE, bądź lilią (szkic), grypa, kiedyś jeszcze raz przypomnę, to nie sen, nie odejdę, do przytulenia, mów do mnie, mów..., dobre słowo, spacer po tęczy, budź mnie o świcie jak dziś, bardziej wierzę deszczom, pójdźmy na bal, moja Miłość, to wcale nie jest śmieszne, kwantowo, czym pachnie wiosna, Leszek, ile miłości w miłości, W stokrotkach, życzenie, noc, w deszczu, w pewnym wieku, spójrz choć popatrz, ach Wiosno, epidemia grypy - no i co teraz, zima wraca o zmierzchu, tak, już kwitną, byłoby dobrze, łóżko, Zimą też cię kocham, Meta, światło, gdzie Ciebie najwięcej, kolejna rocznica, kiedy przychodzi wieczór, chcesz mnie (humoreska), porozmawiajmy, ze wspomnień: o prawdziwych duchach, spóźniłem się na spotkanie, jesteś Bogiem, rozważania na temat zdrady, Do Krainy Narni, brrr... jak zimno!, Twój dom, Bądźmy dla siebie dobrzy, ze wspomnień Magdaleny, Trybunał Stanu dla Poety, przed meczem, lilie pachną wieczorem, Augusta Luise pachnie miłością, całe życie czekamy, śnieg w prezencie, jeszcze jeszcze, siódme niebo czyli podróż za jeden uśmiech, ach wierz mi, najpierw musiało być wino, wybrane z opowieści wigilijnych, dzień najpiękniejszego słowa, bez ciebie nie mogę spać, trzynastego nawet w grudniu wiosna, Opowieść wigilijna, jak sen, koniec z pisaniem po ścianach, lekarstwo na miłość, zapach Kobiety, ze wspomnień: prosto z ogrodu, poezja, pół wierszyka, Vorname: Karolina Name: unbekant, to nie był sen, sam na sam, weź mnie - weź siłą, Andrzejkowy pocałunek, czarno-biała pareidolia, z niedopitym winem, refleksja, od wczoraj, z oddechem we włosach, niemiła księdzu ofiara, FIANÇAILLES D'AUTOMNE, ze wspomnień: co by było gdyby, listopadowe zakochanie,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1