Towarzysz ze strefy Ciszy | |
PROFILE About me Friends (82) Poetry (331) Prose (1) Photography (59) Diary (5) Handmade (1) |
Towarzysz ze strefy Ciszy, 19 april 2021
Moja droga może o tym nie wiesz
Jeszcze
Ale tam gdzie piorun
Trafia w ziemię - zostawia kamień
One mają nawet swoją nazwę
Są dziwne
Wyglądają jak gardło
Ściśnięte ostatnim pytaniem przesłuchania
Pioruny i blyskawice
To tak jakby ktoś podświetlił na chwilę
Jeden tylko korzeń
Wielkiego drzewa
Które rośnie i rozkwita pod ziemią
Chodź, opowiem ci skąd sie biorą
A Ty mi opowiedz
Jakie kwiaty wypuszczają
Towarzysz ze strefy Ciszy, 14 april 2021
Twardziel w profilowym
Nie zrobi z ciebie jeszcze człowieka
Pośmiej się z każdej z moich łez
I może właśnie ręce mi sie trzęsą
Od nieudolnego trzepania
Polej każdemu kolejkę
Ta noc może i jest twoja
Z knajpy cię nie wyrzucą
Póki śmierdzisz groszem
I w słowo ci nie wchodzą
Ale ja mam w dupie z kim
Służyłeś w Iraku
Kto twojego starego wlókł
Przez drut kolczasty z powrotem do Sajgonu
I jak bardzo twój dziadek srał pod siebie w bombowcu
To są tylko żałosne opowiastki
Tych co przeżyli
Towarzysz ze strefy Ciszy, 14 april 2021
{z cyklu "pamiątki po życiu którego nie będzie"}
Twoje ręce okazały sie chudsze
Od gwoździ z krzyża wyrwanych
Mówisz "ja wam pokażę
Jak sie niesie dobrą nowinę
Przez bagna"
Echem ponad
Dłonie smukłe
Którym skrzydła anielskie pleść pisano
Zmazują epopeje boleści
Z czół zapoconych
Ludzi spóźnionych
O pokolenie
Uważaj! To nie jest szept szczęścia obietnic
Ni wdzięczności biadanie
Co z ich ust płynie
To ziemia - na wylot sykiem
Upomina się
O uciekinierów
Towarzysz ze strefy Ciszy 13 IV MMXXI
Towarzysz ze strefy Ciszy, 14 april 2021
Całe to życie na odpierdol
Z którego można się było
Wypłakać w mokry blat
Odchodzi
To musi jebnąć!!
Czas na zmiany!! —
Pięściami gardeł i klawiatur
Tłuczenie ze strony
Tych co drog bezpowrotnych
I z klifów skoku nie zaznali
Brzmi groteskowo
A my potem rozpoznajemy się
Po błysku oczu pereł
W całej tej czerni sloganów
I praktycznych zastosowań
Z efektami ubocznymi
Dzielą nas morza łez
Prześcieradła tęsknot
Nieprzespane dni i nocne warty
Mam jeszcze gdzieś
Kartkę na mięso
I wódkę na suche dni
A już trzęsie trusiami mostów
Tupot kopyt tych
Którzy z pieścią czy piorunem w górze
Żądają kategorycznie - dla każdego
Gwarancji skrzydeł
Towarzysz ze strefy Ciszy, 14 april 2021
Są takie ścieżki
Które nigdy się nie kończą
Nie-wprost dowód na to
Że ziemia jest okrągła
I szare twarze
Co pokolenie bardziej
Takie same
Podpisują oświadczenie
Że świat ma tylko jedną stronę
Jeden kierunek
I nad jakimś byle dołem
Byle mniejszym byle takimsamym
Na rozmiar dziecka z niewytrząśniętymi
Z kieszeni drobnymi, pluszowymi
Się zanoszą w zaklinaniu
Do uschnięcia łez
Do uschnięcia rąk odrąbanych
Że ziemia jednak jest płaska
Tak bardzo płaska
Że zawsze się na nią spadnie
Gdy tylko ktoś
Zawsze tak bardzo taki sam
Potrząśnie domorosłym niebem
Obojetnie jak wysoko
Chciało ono być
Towarzysz ze strefy Ciszy, 14 april 2021
Nie trzeba urządzać seansu
Wywoływania duchów
Żeby one przyszły
Dla kogoś kto
Nie ma obycia z ludzmi wolnymi
I oni nie mają szans na zrozumienie
Co z tego ze miałaś łzy
Zimno w piecu i ciche dni
Post-traumy to tylko tło
Obojetnie z której strony
Domalujesz słońca
Wszystko się o ciebie odbija
Nie dajesz światu dojść do słowa
Nawet w ten jeden dzień
W którym Bóg obiecał
Odpowiedzieć na każde z twoich pytań
Na koniec przywołujesz wszystkie sztormy
Huragany, pioruny gniewów, sprawiedliwość
O której nie masz pojęcia
By wywołać wojnę światów
A tu się milczy o naprawdę poważnych sprawach
Towarzysz ze strefy Ciszy, 4 april 2021
Wszyscy poeci
Którym próbuję uświadamiać
Ze bigbang to tylko teoria
Nie wywracająca konceptu Boga
Zarzucają mi błędy stylistyczne
Przerost form
Przesyt tluszczu na przekładniach
I gąszcz mchu tłumiącego zmysły
I te ostatnie podobno już
Nauka udowodniła
Towarzysz ze strefy Ciszy, 4 april 2021
Anonimowość jest zawsze samotna
Turyści w obcych miastach szukający
Nienazwanych braków
Twarze w maseczkach
W pogoni za wspomnieniem
Lepszego wczoraj
Te wszystkie czaszki z Bełżca, z Katynia
A nawet z Paschendaele
Pomimo nieśmiertelników
{cóż za szyderstwo- kawał blachy na przestrzelonej piersi
Nazwać "niesmiertelnikiem"}
Samotne są wszystkie wyciągi z kont
Podania o litość
Maile ze zdjęciami penisów
Z dumnym pytaniem "jak ci się podobam"
Samotny jest każdy aktor
Grający co dzień z pasją
Kolejnego nie-siebie
Byle trwał teatr do jutra
Wystarczy tylko
Po spektaklu podejść
I poprosić o autograf
Towarzysz ze strefy Ciszy, 4 april 2021
Czasem mniej w nas światła
Niż w wewnętrznych skorupach księżyca
Niezależnie od fazy
Niezależnie od twarzy
I silimy się w tym zamyśle
W tym skupieniu
Wokół wspomnień bliskich
I dalekich tej duszy
Która by wciąż chciała
A gdyby tak zmienić
Odparować odseparować odstąpić
Gdyby zastąpić patrzenie w księżyc - snem o gwiazdach?
A gdyby zamienić czubki paznokci
Na strużki krwi cieknącej
Początek czasu na środek zimy
A gdyby zastąpić człowieka - Bogiem...
Towarzysz ze strefy Ciszy, 4 april 2021
Kto by pomyślał ze tak łatwo
Przyjdzie udowodnić że
Poezja jest falą
Bierzesz garść liter i rzucasz
W spienioną ciszę bieli kartek
Spiralą czarnych znaczeń
Rozejdzie sie promieniście słowotok
Garby co wartościowszych głosek
Góra - dół góra - dół
Jak w tanim pornolu
Rozstąpi się może
Na czerwono
I cóż mamy począć my
Wierszokleci
Spod ciemnej gwiazdy tułacze
I z Bożej łaski - poeci
Gdy Bóg juz sam
Wszstkie dobre wiersze napisał
A nam patrzy na ręce
Jeśli nie będzie ludziom
Sprzyjać obiecaną miłością
Następną garścią liter
Udowodnię - ze Go nie ma
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
25 december 2024
2512wiesiek
24 december 2024
0032absynt
24 december 2024
Poczęstujcie się ceramicznymijeśli tylko
24 december 2024
Zdrowych, spokojnych i pogodnychEva T.
24 december 2024
2412wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko
17 december 2024
3 zegary ceramiczne - środkowyjeśli tylko
17 december 2024
1712wiesiek