27 february 2017
Как обычно
очень много работы
и наверно сил мало
tyle dni do soboty
słońce ze mną nie wstało
mróz z kwiatami znów w oknie
miasto w śniegu - jak czysto
a ja ciągle wśród wspomnień
wywołuję cię myślą
pijąc rano herbatę
patrząc w ekran wieczorem
bez orkiestry i zaklęć
zawsze cieplej we dwoje
a w sobotę przyniosę
dzień - co nie chce a dziwi
ciebie siebie tęsknotę
najprawdziwszą z prawdziwych
zimą trochę nieznośną
dziś z uśmiechem i gestem
czy pamiętasz - bądź wiosną
dla mnie wiosną wciąż jesteś
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma