RENATA

RENATA, 28 march 2020

hejt

wyrazić opinię 
na wskroś negatywnie
zgnoić ośmieszyć
falą tsunami przelecieć 
   jak młotkiem po głowie

myśli terkoczą jak stara kosiarka
zabijają pogardą z nienawiścią krzyczą -OFIARA
dosłownie każdy może być obiektem
zgryzliwie agresywnego HEJTU

tak między nami 
musisz być kurewsko  wytrzymały
by nie dać się powiesić 
do góry nogami 

kawał sznura założysz na szyję 
sekund pięć przekroczysz granicę 
niebytu



number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 22 march 2020

III wirusa odsłona -chaos końca

skaza wymknęła się 
spod kontroli
chwila prawdy nadeszła
nie będzie odkupienia 
egzekutor wstanie napięcia

patrzcie

zamknięto wszystkie sklepy
galerie kina i koncerty
to czym żyją paszcze 
portfele schudły w barwach  głodu
dusić się kisić gnić w domu 

rozejdzcie się wszystkie 
znaki zodiaku tak trudno 
żyć wroku Szczura
tylko jeść spać i srać 
zamknięci w kostce Rubika
drugiego człowieka unikać

panika rozprzestrzenia się dalej 
domowa kwarantanna -nie kaszleć
 powietrza bo ziemia ze swoim urobkiem
będzie jednym wielkim nagrobkiem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 22 march 2020

pod kopułą znawcy artykułów niezbędnych

wrzuciłem Ci garść słów
które chciałaś usłyszeć 
w kosmiczną ciszę właśnie 
miały zabrzmieć jak opłatek

wrzuciłem Ci kłody
mówisz że pod nogi
a ja tylko chcę  Cię podnieść 
przenieść w swój raj

wrzuciłem Ci garść przekleństw 
do ucha
zabijały od środka drżenie rąk
bóle brzucha
gaśniesz i wybuchasz 
w drodze do gwiazd

wrzuciłem Ci dysk 
zdalnie sterowany do głowy
teraz wiesz co masz robić 
mam pilot kierujący twoim ciałem
szczęścia kluczem jesteś -nie szalej


dalej dalej dalej
z godziny na godzinę
robię trampolinę drabinę
gdy cały wejdę
nigdy już nie będziesz
sobą


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 19 march 2020

klaustrofoczka

mówiły małe ludziki zza szafy
trzeba ją zniszczyć 
odłubać z resztek godności 
zabić 

szeptali w okolicy po kątach
ona taka paskuda niedobra
śmierdzi śmierdzi piwskiem
w dzień i rankiem
gdy drzwi niezamknie
gnój wylewa się pod nogi
śmierdzi śmierdzi jej pokój ubogi

mówili głośno na forum 
nie chcemy tu sodomy i gomory
zabierzcie stąd flejtucha
winna niewinna odejść musi

już już jedna i druga artystka
urządza teatr i pośmiewisko
rzuciły znowu hasło
wkurwieni  nie mogą zasnąć 
skrzypią dziury w głowie 
odejdż odejdz odejdz 

kto jest bez winy niech ukrzyżuje
wywiezie na taczkach w gębę napluje
rozejrzyjcie się wokół małe ludziki
kto zaszczuty przez was cierpi
kozła znalezć nietrudno
wywołać burzę z gówna

nakarmić dobrym słowem duszę
człowieka przez los bitego 
wtedy karma nie wróci 
do ciebie ani pokolenia twego





number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 19 march 2020

w drugiej odsłonie wirusa w domu siedzieć musza

w drugiej odsłonie pandemii
poeci napiszą kilka wierszy
roztworzą się w panice oczy
niemy krzyk pod maską stoczył
bitwę między boję a nie boję
dam radę i nie mam siły stoję

każą uciekać do swoich krajów z niczym
żeby się nie udusić strachem wilczym
w kolejce po rozum nie chcą stać nogi
one biegną aż do ślepego upadku po papier toaletowy
słabnie i kładzie się spać gospodarka
gospodarz nie pilnuje interesu tylko w kuchni garnka 


w drugiej odsłonie pandemii bledną
twarze ministrów miny i włosy rzedną
zamknij buzię drzwi i okiennice
siedż w domu i nie wychodż na ulicę





number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 13 march 2020

2020-w pierwszej odsłonie wirus w koronie

wypuścili puszkę Pandory
niby niechcący
w małych światach ktoś ujrzał
zagrożenie

myj ręce 
w rytm muzyki 
bo wokół zakątek dziki
dość już dowcipów 
histerycznych radiowców
gdy ryzyka bez liku
chcę zostać w domu
njlepiej pod poduszką
z pełną lodówką 


Każde państwo 
próbuje rozłożyć parasol
państwo Kowalscy zaczęli kaszleć 
słyszą to wszyscy w poczekalni
-Do domu!-Nie ma masek!
leczcie się sami lub umierajcie 


Kładą nam do głowy sztukę higieny
zainfekowanych 
oddzielić wyeliminować wymienić 

Teraz  mamy kłopot
żeby nie umrzeć śmiercią głodową 
ostatecznie biegniemy 
z wielką paniką 
bo te makarony sosy i ryże 
pozwolą na przeżycie 

zakryć się płaszczem czterech ścian 
i czekać czekać czekać ..............



number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 9 march 2020

nieskończoność uśpiona

co  noc 
z głębokiego grobu
wychodzą sny

śpi śpię śni 
dziewczynka i potwór
w ciemnym pokoju
pas idzie w ruch 
kołowy
pręgi i siniaki
aż do moczenia 
pościeli ze strachu

co noc 
wilgotność przeraża
przecież ciebie mamo
już nie ma 
to ja jestem starą kobietą

co noc 
jestem potworem
zabłąkane oczy córki 
błagają 

a ja wściekłą podnoszę pięść 
do utraty tchu i oddechu
wiara w pas wymaga pokuty
nikt mnie nie nauczył 
przytulać i kochać 


co noc szybkie bicie 
serca i razy spadające
słońce kwiaty i huśtawka 
córka i matka 
w snach 
jestem jedną i drugą 
czuję 
karę 
biorę i daję 
ból


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 9 march 2020

cisza

zaplątała się między wrony 
skuliła ramiona
wystraszona

zamotała się między lokami gorgony
strachem podniecona
złem płonie

zaszyta w kącie miedzy drzwiami a oknem
być czy odejść jeszcze 
zawyło w niej zwierzę 

już nożyczki bierze
by przeciąć nić Ariadny
zrzucić z pleców dom


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 1 march 2020

2020

Świat zahaczył o smoka
ten otworzył oko
i rozkaszlał się 
od raju do piekła

Smok zionie żółtym ogniem
jest mi gorąco na widok
termometra
wszelka miłość uciekła


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 18 february 2020

zła miłość

byli jednością 
dopóki nie zechciał 
podzielić ich na czworo

tak było słodko 
być jego kotką 
cieszyć się wspólną radością

rósł skarb w łonie 
niechcianym kokonie
przesiąknęły ściany winem
serce zionie nienawiścią i winą

zamknąć zatrzymać Ciebie
na siłę i Twoje imię 
przenika duszę na zawsze 
mieć muszę 
nocą wybaczać dniem zabijać


i choć nie mogę znieść
Twojego braku 
Tyś już nie moj 
gdy z zapartym tchem 
krzyczysz w pustkę

-uciec uwolnić się 
 od potwora
 zatopiona w winie
 Atlantyda
 wybucha jak niewypał



number of comments: 2 | rating: 7 | detail

RENATA

RENATA, 16 january 2020

dopadnę cię

dopadnę Cię krzyknął Zdzich 
ja wcale się nie będę kryć 
dopadnę Cię w wannie 
umyję starannie 
pagórki brzoskwiń kolumny ud
aż stanie się cud

Dopadnę Cię w windzie
nie uciekniesz nigdzie
będę mógł
dotrzeć do twych nóg
przez próg

Dopadnę Cię letnim popołudniem 
na schodach
połączymy dom herbatą przy stole
o czterech rogach
aby potem przekroczyć 
granice rzeczywistości
bliskość Twych warg 
rozgniotę swoimi
jak słodkie maliny
a Ty wcale nie będziesz 
krzyczeć gdy 

dopadnę Cię w trawie
kolorowe kwiaty będą podglądać ciekawie
wyłuskam z zielonej sukienki
czerwone maki i oczu błękit
zachwieję równowagę 
kiedy Cię dopadnę



number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 7 january 2020

związki nie całkiem bezpieczne

***
związało  ich życie strumieniem piwa
           fontanną wręcz
raz jedno raz drugie się kiwa
wśród krzyków ' do matki precz

                        ***
chciała być jak opoka
co trzyma bramy świątyni
została trofeum 
w chlewie u świni

                   ***

jesteśmy sobie przeznaczeni
mówili wszem i wobec
połączyły ich dzieci 
podzieliły pieniądze

                     ***
jaki on dobry mamusiu 
nawet obiady gotuje 
na pięćset puls uczciwie zarobił
i już pracą się nie przejmuje
                    ***

latały łabędzie parami
swoim niebem górami lasami
ten trzeci wbił się na chama
oj moja będzie ta dama

 zdradzona istota
 łzy pod poduszkę chowa
 w egzekucji trzeciemu odda
 karmy wodospad 
                 ***


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 16 december 2019

w pogoni za szczęściem oddam portmonetkę

bądż
moim natchnieniem 
oczu odcieniem
serca odbiciem 
uszu zachwytem 
  życiem

zmysłów powiewem
marzeniem 

a Ty liczysz dni 
czułe słówka szepczesz mi 
i płaczesz i jęczysz i coś cię dręczy
bieda żyć ci nie da 
wyciągasz rękę po mój chleb

choć wiem 
że nie dla mnie z tobą raj
daję gdy mówisz daj 
obietnicami ścielesz chwil parę
odchodzisz wreszcie zostawiasz ranę

a ja z wielkim bólem
składam złamane serce
minus na koncie jak stąd do Rzymu
lecz ja z rozpaczą wybaczam jeszcze 

wołam wróć
ja cię wezmę 
co za głupia krowa 
myśli ten i ów ludź

a ty poszłeś w diabły
sny o szczęściu
poszły w niepamięć 
po latach mówię 
byłeś mą klątwą 
chamie




number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 10 december 2019

ona szalona

ona by tak chciała
mieć pieniądze
tyle tyle aż
choćby  cały bank

ona by tak chciała 
uciec stąd 
słyszy słyszy głosy
stare jak ten świat

ona by tak chciała
sama być
tak tak realnie
trzeba syna zabić

przyszpilić do łóżka
udusić poduszką
uciec szybko z miejsca
do samego piekła

piekło znajdzie w sobie
na nic jej pieniądze
świata zza krat nie zobaczy 
nikt za nią nie zapłacze


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 4 december 2019

dojrzewanie -a jesienią zbierzesz plony

w sadzie wokół jabłoni 
twój uśmiech mnie gonił
moje oczy cię rozbierały
a ręce brały

a tam przy starej jabłoni
serce mi dałaś na dłoni
a tam przy młodej gruszy
zakochałam się po uszy


na trawie wśród rumianku
liczyliśmy świerszcze o poranku
graly nam kształty Mendelsona
ty przyszły mąż ja przyszła żona



number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 4 december 2019

przeznaczenie

W księdze pamięci
Urodziła się i jest
Istota komuś potrzebna
Uczy się i dojrzewa
Kwitnie i obumiera
Wartość swoją mierzy
Sumą doświadczeń
I tylko pamięć zostaje
Zbieraczem absolutnym
W drodze do przeznaczenia


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 27 november 2019

ukryte żądze

piasek pustyni 
złoto w skrzyni
biały proszek
szklane wieżowce

bogacz obłędem szalony
niczego nie szanuje
po kawałku kupuje
uda cycki i dupę potem żony

tu nie ma miłości
pośród setek ciał w nagości
zazdrość tu nie gości
piękne ciała zmyją okruch samotności



number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 27 november 2019

nadziany-nadziana

ślicznotko
masz chęć na walizkę
pełną dolców?

szejk zaprasza
na przyjęcie
oni kochają rasowe
konie i kobiety

i nie śmiej powiedzieć nie
i nie śmiej zakochać się
a będziesz mile widziana
nadziana


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 20 november 2019

Łystopad

opadają jedenza drugim
liście jak kartki z kalendarza
i łyse staną się drzewa
kto ogolić się ich nie bał 
szarość powoli nadchodzi
zło mroczne niepokoj budzi

deszczem listopadowym 
wiatrem zimowym 
zawiało głucho dennie
wszystkich świętych witamy 
świec jasną łuną przyjemnie
przypomnieniem snem tajemnym 
westchnieniem

Pola swoje święto ma 
niepodległa od 123lat 
wolna wolnością na zawsze
od tej chwili może 
sama sobą rządzić 
a co wyniknie z tego upojenia 
i radości szału 
wiadomo ogarnie nas 
chaos chaos chaos

zmarzły moje kości 
jak gówno pod płotem
na  nic tu lamenty 
że się wszystko trzęsie
zimno goło łyso wszędzie
los smuteczki moje pędzi
a tu wnet czas się weselić
wosk palić z Andrzejem 
czekamy na potem 
dzieląc się kłopotem

bo gdy nadejdzie zima 
z puchową pierzyną
już nie będzie łyso 
kraczą wrony gawrony uparcie
wydziobują tłuste robaki ziemi zażarcie 
bo już niedługo 
nadejdzie grudzień 
założy płaszcz biały 
i będzie mrożny i stary 
pierzyn przyniesie krocie
i będziemy biegać w białym złocie

lecz narazie
łyso nam z 
listpadem





number of comments: 0 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 13 november 2019

niecodzienność

przypadkiem ukradkiem 
rozmieniała się na drobne
nie będąc idealną zbyt
krótkie spódniczki kusiły 
męskie czlonki światem marzeń

nachłeptała się mleka
z cudzego talerza 
potem powiedziała 
że to tylko film

cząstka prawdy 
wyfrunęła 
doliną popiołów
po 
kocham i nienawidzę 


ostatecznie oddała się
w pokorze w kilkudniowych 
porcjach z rekomendecji 
dzikiej duszy 
kupił ją jeden z chętnych 
 
prawem nazwiska 
została zastrzeżona 
dla innych




number of comments: 2 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 13 november 2019

a na zabawie tam..

widziała go raz
jedyny
na zabawie
a zniszczył jej życie
na zawsze

zakręcił się 
i wszedł 
pod spodnicę

urodziła co jej 
dał skrycie 
i została zakonnicą


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 13 november 2019

układanka -tyranka

rodzice wygonili ją w świat
dyplomatycznie
używając perswazji 
miała szukać chłopa 
by wyjść za mąż

wiecznie pijany gadali na niego
cichociemny kombinator
wódę chlał miał majaki
tu coś ukradł tam zamienił
żadną pracą się nie zhańbił

był taki zabawny 
że se go wzięła
by mieć gdzie mieszkać
poniekąd 
lepiej we dwoje
bidę klepać

minęło lat parę
i morze wódki
styrana bidą i wyzwiskami 
zrobiła to czym straszyła
stale
odleciała jej dusza
wraz z puszczonym gazem
jak królik z kapelusza




number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 22 october 2019

bajka o końcu świata

nabił im starchu do głowy
drżące serce 
bije nierówno
nogi wrosły korzeniami w ziemię

jak się nie dać panice 
gdy wyprany mózg 
pod kopułą piwnicy
żyli prawie dekadę 

poza czasem i światem 
w wysokiej trawie 
wiatr trząsał chałupą 
a oni czekali na koniec świata

Apokalipsa nastąpiła w barze 
tam uciekł Jan z ziemi współczesnego 
proroka czas końca  zniknął 
obejrzał nowe niebo i ziemię

on zasłonił im świat do 
pola kapusty  buraków
i wszelkich duchów



number of comments: 1 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 22 october 2019

zwoje Eris

chronos polączył Erosem 
noc rodząc w jego 
głowie światy równoległe

Narcyz zapędził ją nad 
jezioro pławiąc się 
w luksusie swojego piękna

nie mogła wyjść zza lustra
otworzyć fioletem pomalowane
drzwi jej szczupłe ręce 
połamane zębami bestii

mówiłeś kochany że co twoje
to moje zacisnąłeś dłonie
na mojej szyi w  uszach szum
zabrałeś mi lato wyciśnięte
z ostatniego tchu 

Eris machnęła kością 
Momos szydelkuje szyderstwa
Kery gwałtownie 
skoczyła Nemezis na plecy 

kozi róg dla ciebie
będzie już noc 
po wszystkie dni 
świata


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 15 october 2019

małomiasteczkowo street

ciężka walka wciąż  trwa
król liliput rządzi z tylnego siedzenia
zdemaskowany a jednak 
obiecuje wiąże myśli
zionie ogniem nienawiści 
ujawniająć jedynie mglisty 
obraz ofiar manipulacji 
perfidnie i metodycznie 
rzucając ochłap plebsowi 


my mówimy artystycznie nie 
demokracja przecież jest 
lecz król ma szeroki  gest 
i wysokie plany 
polityczno-ojczyżniane 
daje guzik z pętelką
małe i duże dzieci się cieszą
a dziura rośnie w budżecie

z głośnym krzykiem i wilczym apetytem
chcieliśmy  zrzucić   przeciwnika
z tronu mieszając fakty
z fikcją zbierając plony
przegraliśmy z kretesem 
powiedziała opozycja 
starając się zabić kaczkę 

kraj zamartwiał

dziś kolacji nie będzie 

będzie dyktatura 
powiedziała karykatura

pod dyktando


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 14 october 2019

być apartamentem śmierci

cichy wróg zaczaił się wśród
życia biegu taktu czasu ciała
początkowo rzucił szary cień 
między bliskich i zrobił ołowiane
nogi metalowe oczy i wyszeptał
nie oddam już cię

czekając na zdrowie słychać 
uciekający czas jestem
jedną wielką tabletką
a krew wodą jest
opadają ręce już nic nie chcę
żyć żyć pośród zieleni 
słońca i szumu wiatru
nadzieja odchodzi ostatnia
już w matni

ciągle zmęczone ciało
odpoczywa i odpocząć nie może
modlitwy niepomagająjak możęsz Bożę
zapaść przyjdzie w sen tajemny ostatni
w białej sali trupią twrarzą strasząć 

zapachem perfum nie zmiażdżysz 
potu i zgnilizny anioł 
odpiął skrzydła i choć wokół wszyscy 
cię kochają i Boga proszą 
musisz odejść na zawsze odpocząć




number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 5 october 2019

odchodzenie

Nie wiesz dokąd ścieżka prowadzi
Dokąd los nas podrzuci
Jakie potrzebne buty

Szczęścia poszukać na chwilę
Zostać motylem choć tyle
Użyjmy na ziemi
Przytuleni
Do bliskich i dalekich
Spraw Boże
Gdy się położę
Bym powieki otwierał co rano
Ciesząc sie tak samo
Byciem
Nie wiedząc że życie
To tylko odchodzenie


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 5 october 2019

z nicości

 
istotnie spadłeś z nieba

wprost do łona matki
by wypaść na ziemię
szczęście brać garściami
łzy wylewać i gorzkie żale
lecz każda rzecz
rodząc się ma swój kres
kwiaty więdną
liście schną
drzewa próchnieją
więc i my nie liczmy
na nieśmiertelność


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 30 september 2019

ostatni taki kogut w kurniku

adrenalina 
przełknięta ślina
robię test 
rozkaz jest 


wielkie łapczywe oczy 
rozwiane wokół włosy 
w rękach jego spoczywały losy
małomiasteczkowych kur

przerażenie wprawiło strach w ruch 
posłuszeństwo i poklony i wszelki duch
tak terror zagościł i na walkę nie ma siły
podzielił się kurnik na głosy już nie jest miło

wydatny brzuch przed nim szedł
i czerwony dywan rozkladały
cymbały
orli nos wietrzył wciąż podstęp 
kiedyś było ich więcej byliśmy w matni
teraz on tłusty się kręci ostatni





number of comments: 3 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 30 september 2019

Lepsze cierpienie z miłości niż życie bez niej

szukała już od młodych 
lat miłości
z samotności
w sercu gościł żal

szukała wśród nocy 
tanich win zimnych nocy
ogrodków działkowych 
w szukaniu traciła głowę 

było chłopców paru 
co mózg przeorało
on jeden obudził żar

a to chyba jakiś żąrt

dziewczę ma dwadzieścia pięć lat
troje dzieci obsmarkane
on do domu wraca pjany
płacz odbija się od ściany

lat kilka mija
to twoja wina
dziewczyno

w tym  szukaniu widziałaś życia sens
on widzi go gdy piwo w lodówce jest






number of comments: 1 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 24 september 2019

longpley

pozornie zimna uprzejmość
rozkapryszone dziecko
w ciele przystojniaka
niepotrzebnie się kręcą
łatwe zdobycze
oprzeć się pokusie energicznie 

po cóż 
gdy 

z z wiatrem we włosach wolne jak ptaki
przychodzą tutaj na chwilę
wieczorem słodkie kociaki
nad ranem blade krokodyle

tak ciężko oodać pół łóżka i poduszkę
znależć połówkę i zostać na zawsze
wybrać zdobytą mieć współne drzwi
singiel i singielka zamienić na my


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 24 september 2019

cokolwiek robisz jesteś najgorsza

każdego  dnia piękna pani 
szefowa
ust pomalowanych nie zgadnie nikt 
co myśli głowa 
ubrana starannie we włosy 
makijaż coraz trudniej zrobiony

miła serdeczna kochająca 
i kochana udawana 
aż do kolacji gdy dziecko 
pójdzie spać
wtedy zaczyna się bać 
najchętniej by się zmyła
gdzie rośnie pieprz
jak długo zdołą to znieść

sypialna opowie ci 
gdy w mężu się budzi
lew hiena bestia
błazen szyderca 

zaczyna prosto drwiną kpiną ostem
zawsze znajdzie coś nie tak 
potem już jesteś dziwką wywłoką szmatą 
popchnie poddusi zrówna z błotem

i koniec aktu 

łazienka płacze wraz z krokodylem
potem przeprasza i się przytula 
przynosi kwiaty 
robi obiady 
idylla trwa do zmierzchu znów
dopóki nie słychać dżwięku sztućców i słów

myszce co noc serce pęka 
na widok piękna
zamkniętego w przerażeniu 
i z duszą na ramieniu
rankiem stwarza pozory 
i broni na wszelkie sposoby 
życia zamkniętego pod kloszem
no proszę 
bo bo bo dziecko wstyd i panika 
i czeka ąż w niej obudzi się 
do walki chęć


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 18 september 2019

niebieski ptak

zakręci wokół barwnym ogonem 
zabaw daj jeść i posprzątaj po nim

przegląda się ciągle w tafli jeziora
najpiękniejsze jest ciało i dusza moja

piękny ptak lecz zbyt niestały 
by szare myszki gniazdo z nim budowaly

jeszcze trochę chce być z tobą z wyrachowania
lecz już szuka innej do kontrolowania

łani która zapewni szacun i byt
przy niej po szczyty może się wzbić

i życia zmieniał wciąż na następne
szare myszki są zawsze chętne 

by skrzysła ptaka barw  nie straciły
pracują myszy jedna po drugiej ponad siły


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 25 august 2019

miłość

serce dla ciebie bije
gdzie się schowałaś
będę walczył

przyszła do mnie miłość
jak jasny piorun uderzyła
już zawsze lato

nie mogę jeść i spać 
wszystko ci dam
aż będziesz moja


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 14 august 2019

panika

strach się bać 
uświadamia sobie
kołek w płocie 
słowa nie wypowie

widzi potrzebę 
by się upić 
lecz z miejca 
się nie ruszy

serce wali jak młot
w mysią dziurę się schow
zamknij oczy i przestań istnieć 
może przeżyjesz

paraliż rąk i nóg 
i opuścił cię Bóg
wyrwać się z niemocy 
woła pomocy 

nerwy związane węzłęm gordyjskim 
czekam aż puści dzikun sił wszystkich


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 14 august 2019

katastrofa

mroczny anioł
oplótł ich i miejsce
czas się zatrzymał 
na sekundy

przelecialo życie 
od nitki do kłębka
wyrwaliśmy się grawitacji
by wybuchnąć


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 11 august 2019

Mówimy do siebie listami

Tymczasem jesteś gołębiem
kursujesz między wyborami
w tandemie myśli
papier nie dotknie ust
mimo upływu czasu wciąż
dla siebie jesteśmy
najważniejsi

Dla równowagi przydługich
nocy siostra whiskey
przywłaszcza część mózgu
karmi nadgniłe serce tęsknotą
samotna poduszkato latający 
dywan w perspektywie 
już tylko światy równoległe
i piąty wymiar

W imię dobra serce płacze
na zewnątrz lód neuron twoje 
ma imię wszystkie wtyki elektryczne 
dudnią w głowie 
rozum wie swoje 


gwiazdki z nieba nie będzie


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 6 august 2019

szaleńcza i głupia a nawet rozpustna

bywa 
miłość złośliwa nieszczęśliwa
mściwa kładzie na łopatki
leje po brzuchu
kłamstwa sączy do uszu

wpływa
strumieniami żył do serca
gasi słońce i gwiazdy sen morderca
perlisty śmiech kołysze duszę 
zakazany owoc wpadł do kosza

prawdziwa 
nierozsądna nieporządna
wlatuje jak burza
zamiast cicho pukać 
pustoszy serce i duszę uskrzydla
niewłaściwa

wyjątkowa
cała w stokrotkach 
patrzy głęboko w oczy 
tańczy z wiatrem hula
w gardle rośnie gula

bo była
krótkimi chwilami obdarowana
nieplanowana 
ulotna
strzał amora

wejdż dotknij przytul główka przy główce
przezroczyste myśli o drugiej połowce 
niespełnione obietnice błazna
inni śmieją się i złorzeczą -wróciła karma


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 1 august 2019

sms

uśmiechasz się zabójczo
patrząc w telefon
nie pokażesz 
mam zaufanie

dziwna cisza między nami
tylko kłapiesz w klawisze
i odtąd obsesyjnie 
rodziły się wątpliwości

rozlał się 
język za zębami 
twoja słabość 
już nie jest sekretem

odkąd chodzisz wszędzie z telefonem
jesteś bardzo zmęczony


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 1 august 2019

Dużo więcej niż strach

klątwa straszna uwiła gniazdo
nad kobietami z rodu 
w bagnie błota i uryny pełzały erynie
matka szorowała ją bez umiaru 
z modlitwą na ustach i krwią na rękach
by zmyć z ciała nieczystość i tysiącletni 
grzech
pech
chciał bardzo być z nią mściciel i kochanka
i już sama nie wiedziała ilu ich siedzi 
w wodorostach krwi bulgoczącej w mózgu
rozum zachodził mgłą w chwilach przerażenia 
zabełtany błękit tętnił czerwienią bezwolnie

jesteś mój i nikt cię 
nie odbierze
jest nóż wzięliśmy ślub
z krwi róże na skórze 

papier nie spłonie ze wstydu 
jak ty od dotyku stali 
a wokół żywe lalki 
poplątały się


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 27 july 2019

blaskiem po oczach

mądrość spływa z ust cynika
jak oliwa
pierwszorzędna sprawiedliwa
w jego mniemaniu 
może już rozmawiać tylko sam 
ze sobą

język cynika 
ciebie dotyka
niepochlebnie

ucho cynika słyszy każdy szept
sami głupcy tylko jeden 
mądry jest
wszędzie go pełno
jak spermy
daje innym w kość
mają go już dość 

oko cynika
się zamyka
i kurtyna spada
teraz inni będą gadać

spokój grabarza


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 26 july 2019

stracony

Czas w którym przyrzekaliśmy 
siebie na zawsze rozbił się na 
tysiąc kawałków rysowane chwile
tak zapamiętale wspólnej przyszłości
szlak trafił gdy wyjechałeś za wielką 
wodę a ja nie powiedziałam prawdy

ziarno rosło i rosło a wybory szły 
drogami kętymi piękna miłość 
pozostała wspomnieniem rozrzuconymi 
puzlami bólem łzą i tęsknotą

Między przestrzenią wróciłeś bogaty
piękny i zajęty wywracając światy 
do góry nogami ja zastygła śpiąca królewna
przez te lata wbijałam się w niezliczone romanse

dwie dusze na moment przywarły do siebie
wiedząc że nie wolno że to preludium końca
żyć i nie umrzeć z tęsknoty to szlaleństwo 
gdy ta gruga obok coraz bardziej winni 
przegraliśmy miłość na wojnie życia 

straciłeś je by inni nie cierpieli 
ty kamienna tablica ja robot bez marzeń 
zupełnie inaczej miało być 
gdyby diabeł pozwolil mi walczyć


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 28 june 2019

VIOLET-1953

Lato było upalne tego roku
a ona sama nie wiedziała czego chce
tak bardzo chciała uciec od męża pijaka
co ją lał a jednak często odwiedzała jedyny
bar w mieście zawsze chętna na drinka i sex


Ubierała się w fiolety i róże pachnąca tanimi
perfumami taka była łatwa i kusząca
małomiasteczkowa Marilin Monroe z wielką
burzą rudych loków stawała się obsesją kochanków
jak świeży dojrzały owoc smakowała wszystkim

Dziewczyna z sąsiedztwa pilnowała jej domu 
i córeczki gdy Violet robiła swoje wiedziała 
że jest zabawką i tanią dziwką lecz w jej duszy 
zagniezdziła się Lilith pomagała jej pić i rozkładać 
nogi pozwoliła słuchać landrynkowych obietnic

Violet młodziutka żona miejscowego pijaka 
w chwilach refleksji rozpowiadała o grubej forsie 
spakowała się wzięła psa i rozpłynęła się w powietrzu 
w swoim nowiutkim chewrolecie i została głucha cisza 

rozdawała ciało na prawo i lewo
jemu jednemu nie dał bo był przyjacielem 
po latach znaleziono jej trupa w aucie zakopana 
żywcem w drodze do piekła forsa niepotrzebna
tylko powietrza tyle co udusić się da ciszę


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 18 june 2019

mini erotyk

przyciągasz tak nieziemsko
i elektrycznie
aż skry lecą


pod dotykiem skóra drży
płomień ognia płonie
nie słyszę nic

prócz bicia serc
język zawiły krąży
w ekstazie słowa
zabłądziły
między uchem a szyją


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 16 june 2019

POKUSA

spódniczka kusa
dekold do pasa 
modliszka na łów wyrusza
pląsając nogami w obcasach

wzrokiem omami 
szalona Lilith
już jesteś wkopany
ustami cię przyszpili


bardzo swobodnie się zachowuje
rozdzieli cię rozczłonkuje
rozmieni na drobne
zapomnnisz że masz żonę

wiesz że żywot grzeszny 
stał się twoim udziałem
dobro odeszło wraz z żoną 
dla Lilith oszalałeś

lat trochę minęło
i stałeś się nudny
Lilith przed innym się rozbiera
tobie zostały na głowie rogi


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 5 june 2019

słodki drań

Raz mi spojrzał w oczy 
tak mnie zauroczył
słodki drań z niego był
tylko gorzałę pił
jak poszedł w długą to go wessało
tydzień mijał a ten latawiec
a ja jak głupia gęś 
nie mogłam spać ani jeść

za babami latasz 
potem mnie przepraszasz
a ja ci wybaczam
kwiaty mi przynosisz 
i o rękę prosisz

Lecz gdy do pracy trzeba iść 
nagle chory jest mój miś
plecy głowa i zatrucie
oj do pracy dziś nie pójdzie

Ja do pracy on na czata 
ja haruję on inne rajcuje
ja płaczę lamentuję 
on przeprasza kombinuje 
dosyć mam mamy gadania 
bo ja kocham tego drania

Gdybyś był zimny byłoby łatwiej 
nie kochać ciebie no i zostawić
lecz taka słodycz od ciebie bije
choć jesteś draniem przy tobie żyję


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 3 june 2019

szeptem

Kandelabr zgasł a Ty
z namiętności stworzona
kolorowym motylem co kwitnie
o świcie jesteś majową łąką 

wieją skrzydła lekkkie lekkie 
świecą gwiazdy anielskie
wśród szeptów zaklętych
baśnie tysiąca nocy nucą 

zanim się mną nie znudzisz


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 1 june 2019

życie na twardo

mama choć miała dobrych rodziców 
zawsze podejmowała złe decyzje 
to takie geny albo skok w dorosłość 
puściła się z pierwszym lepszym

zdarzyłaś się przez przypadek 
urodziłam bez wyjścia 
jesteś  bękartem powiedziała

mała samotna dziewczynka 
tak bardzo chciała 
by kochałą ją mama 
lecz ona mocniej ukochała butelkę 

zmienialy mieszkania i żebrały 
na ulicy a najszczęsliwszą chwilą 
dziewczynki było wyjście na lody 
z mamą to wycieczka do nieba

potem pojawila się butelka 
biały proszek i faceci a dziewczynka
nie mogła już zrobić nic 
matkowała swojej matce starając się 
sprzątać i gotować i być cicho

noce były samotne i długie 
a matka wracała nad ranem 
gdy nie było już nic 
oddawała córkę za biały proszek

dziewczynka modliła się zeby
zamknąć oczy i ciągle spać 
aż pewnego dnia to matka 
nie obudziła się z różowego snu

dziewczynka runęła w przepaść
chciałaby jej powiedzieć 
czemu mamo nie kochałaś 
mnie dośc mocno
to taka ta dorosłość


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 27 may 2019

starannie was wybierałem

chłopcy i dziewczęta 
tak was kochałem
całym ciałem
odwróćcie Jezusa
i Wszystkich Świętych
nikt nic nie wie

zło czai się 
pod czarną spódnicą
i tak mnie nie chwycą
dotykajmy się 
tam gdzie grzech
nie bój się

będę twoim mentorem
takim greckim Platonem
moja mądrość twoje ciało
dało choć nie chciało

gdzieś  wołają z oddali 
niebo się wali 
w bramach piekła 
serce pęka

sumienie duszę gryzie
lecz ręka rękę myje
gdy na światło wychodzą 
mroczne tajemnice

duszno się zrobiło że już nie potrafię
niech biskup przeniesie do innej parafii
i gdy znów dopisze szczęśćie
wybiorę sobie tych najpiękniejszych


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 27 may 2019

zazdrość-odwracanie kota ogonem

ja cię kocham a ty mnie
my tacy do siebie podobni
oboje do poprawki jesteśmy

zostawiliśmy życia poprzednie
gdzieś w ciemnym tunelu
nie można ich było usunąć
i byłoby wspaniale
gdyby ci w głowie nie zagniezdziła
się zazdrość

jak jest dobrze kochasz namiętnie
tylko dla mnie masz serce 
i chcesz coraz więcej i więcej 
mnie

lecz gdy włączy się pstryczek
w głowie szum myśli zawiłych 
gdzie byłaś czy się kurwiłaś
czy w twoim życiu jest inny

już nie jesteś urocza 
dostajesz hejtem po oczach
a najlepiej wynieś się stąd 
my razem to  błąd

gdy mysli złę miną 
znów jesteś wspaniałą dziewczyną
życie dalej się toczy 
on na rękach ją nosi 

dopóki pstryczek znów się nie włączy


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 27 may 2019

coparenting

pójdziemy tylko do łóżka
jak drogą przez las w nieznane
internet jak dobra wróżka
umówi mnie z panem

mam na imię tak i tak
a na głowie kupę lat
marzę by zostać matką 
daj pan plemnik zapłacę

zrób pan dziecko kobiety nawołują
faceci negocjują inkasują i szczytują
ot szybki stosunek bezimienny
jak najobficiej jak najgłębiej 

idzie sobie ulicą facet
rozgląda się wokół obraca
i widząc matki z dziećmi cicho wypowie
a może któreś jest moje


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 27 may 2019

troska

 
małe i duże smutki
topi w kieliszku
kolejna zmarszczka
zdobi policzki

nikt nie usłyszy skarg
to dusza płacze ciałem z plasteliny
********
smutek zaszył się w oczach 
brakiem nadziei krok się chwieje
nocą oka nie zmrużysz 
szukasz pomocy u dobrych ludzi
usta modlą się znakiem zapytania
od złego uchowaj nas Panie


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 20 may 2019

wszystko co pierwsze

pierwsze kroki dziecka
zrodzone z chęci poznania
i niepotrzebnych lęków
całą twarz rozjaśnia uśmiech

lat upłynęło ile trzeba
i w dorosłość robisz krok
czas pierwszego zakochania
czas ekstazy i czekania

pierwsze wrażenia niebo i raj
chcesz dawać i brać bardziej
więcej stopić się w ogniu 
uczuć najszczerszych

stopniowo od słowa do słowa
w niemym zjednaniu ust
zatracić się do utraty tchu 
muskając raz za razem tak niewinnie

intymnie ze zdziwienia całą uwaga 
zbiegła do rąk bez zastanowienia
błądzą od włosów aż po czubki palców
twoich oczy topią się w oczach 
 
to urocze przestrzeń otwiera nas 
na kolejne chwile spełnienia
pierwsze poduszki mokre tęsknotą
gdy nic jest wszystkim z Tobą
a wszystko niczym bez Ciebie

więc bądz tym co pierwsze


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 19 may 2019

ODCIENIE miłości

Niejedno ma imię i odcień
miłość co o niej piszą geniusze
jest tak przepiękna i słodka
szczytami zdyszana dodaje wzruszeń

teoria przywiązania z wielką niewiadomą
czasem niewinna nieobecna platoniczna
nienawiścią ociekająca bywa
strachem ogarnięta jak skrzydłami nietoperza

zazdrością osnuta strzały intryg rzuca
z nadzieją na zwycięstwo
zmęczeni ostatnią sprzeczką 
kochankowie

ubrana w barwy kolorów
światło i wolność
i jedno zbyt proste słowo
cudowna i niepojętna
w dłoniach zamknięta
jak wody wielu rzek 
w tęsknotę niezbędna
tańczy
między stopami 
plącze sę powrót do samotności
otulał ciało
pozytywnie
prosi pomaga
krzyczy błaga

i nie będę nieszczęśliwa
w te blaski i cienie
gdy ogień płonie
ty dajesz
ja kradnę 
choć odrobinę miłości


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 19 may 2019

ROZDROŻE

Rozdroże


Tyle przebył on drog
Miasta i obce kraje
Lubą jego zawładnął wròg
Piekłem stał się świat nie rajem

Obiecałaś przysięgałaś jedyna
Czekać ile bedzie trzeba 
Jednak wódka i wina 
Walka o chleb wyżej niż nasze niebo

I kłamałaś zdradzałaś miła 
Gdy jego obok nie było
Mówisz że kochasz jak dawniej 
Jednak to trudna miłość

Co zrobią ze sobą dziś
Gdy on ja kocha wciąż
A ona o nim wciąż śni
Serce do serca się tli 

Przez śmiec h płacz i łzy
Była to trudna miłość
Wybaczono co pomiędzy było
Sobie przeznaczeni jesteśmy


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 23 april 2019

słowo

rodzi się w głowie
płynie myślą do serca
wwierca się wwierca

wprowadzasz słowo
z ust do rąk wojownika
a ono przenika przenika

od dna odbite odmienione
przez przypadki i liczby mnogie
siłę ma i odwagę
czasem nadwagę


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 13 april 2019

światło i mrok

cnotliwy cham cnót miał wiele
dobrotliwość w sercu modlitwę w duszy
samotność za siostrę skąpany w przyrodzie
pogłaskał kobietę po włosach i zabrał 
ode złego jako oblubienicę swoją

wszak jawnogrzesznica przysięgała
miłość potrafi trwać w złudzeniu
przebacza w cichym rozgoryczeniu łamane 
przysięgi dobremu wszędzie dobrze 
powiada ale krew wzburzyła się

i ona w szaleńczym mroku zatopiona 
znudzona wsią pracą i bezsensem
szuka rozrywki by biec do ostatniego tchu
gdy krew burzy się na twarzy krzyk 
to wołanie bierz mnie pod uwagę 
i zachwyt który z nich to jest ten prawdziwy 
uwodzicieli wielu końcem świata było
w bunt obleczona zepsuta lalka czuje się lepsza
nie dla chama tresowana

pajacowate nogi plątały się nieskończenie
szukając z bezwstydem bylejakiego wyglądu 
światłą miłości i akceptacji niewola w niemym kinie 
to nie dożywocie przebaczył raz jeszcze te pare 
łyżek zupy niewyparzony język i nieprzystosowanie 

obudziło się w niej sumienie
do nagich łez się zaśmiało
koślawie ciało się ubrało i powiedziało
wicher wydmie niemiłosierny wstyd
bo nie ma we mnie nic co by zostało

anioł śpi a ty zapisz myśli gdzieś w dziecku 
światło wchłonęło mrok 
żeby zatrzymać zło 
i tylko modlitwa cowieczorna 
to akt wszechwiary


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 12 april 2019

jesteś w moim systemie

pachnę Tobą 
czuję jakby mój świat 
wchłonął 
Twoje oczy i zapach

przesiąknęły Tobą 
moje ciało i ubrania
nabrałam Cię garściami
piórem narysowałam
Ciebie linia po linii
na pięciolinii serca mi grasz
tatuażem
uśmiecham się do świata
jak najedzony pies


syta Twoją siłą
milknę zastygam
mięknę zasypiam

serce tą euforią zdziwione
budzi się w raju


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 10 april 2019

baba i chłop

rzekła baba raz do chłopa 
toć w chałupie jest robota
z kranu cieknie pod wanną kapie
jak zrobić pranie zepsuty przycisk kłapie

ciągle chłopie pytasz co na obiad
to być chciał lub tamto zjadł
lecz nie starasz się specjalnie
by przynieść do domu całą wypłatę

dach przecieka chłopie i ja nie wierzę
czasem piątym kołem u wozu jesteś
chłop rzecze cicho 
nie płacz babo już nad pustą miską
na obiad zrobimy zupkę chińską

ręce lewe do roboty
gęba woła piwo podaj
wszak zarobię pracą inną
pod cieplutką pierzyną

i już chłop w dumę urósł
rozpracował plan pięćset plus
a że pracował nazbyt ciężko
to skończyło się nadwyżką

co zrobić baba z tego kontenta
najpierw alimenta potem zasłużona renta


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 10 april 2019

poczekalnia

Białych ścian nie policzy nikt
nikt nie pyta tu o wikt
nadzieja w kącie szafy stała
gotowa wskoczyć na ring  bitwy ostatniej
przed aniołem śmierci bronić swe dziatki

diabły rozpuściły wici
że leczyć się nie opłaca
niech ich ziemia wchłonie
a wy dbajcie o kieszenie

zdrowie cenna rzecz a pieniądze nikłe
więc w zwolnionym tempie  zaczynamy widowisko
po co komu zepsuty miś i lalka powykręcana
czas już skończyć ten kicz termin nadszedł

snują się postacie  czasami bez celu
w głowie im romanse a pusto w portfelu
korytarze kroki wchłoną
tu termometr tam stetoskop

kreska kreska kropka kropka
pobawimy się w myszkę i kotka
panie lekarzu mówię ze zbolałą  miną
ulecz poskładaj chcę jeszcze smakować życie

ciągną ten kabaret ubrani na biało
zmęczeni sfrustrowani w białych salach 
spyta jeden z drugim z miną zastygłą
a co to do pani śmierć jeszcze nie przyszła?
była przepisana na świstku papieru
postukał popukał i wypisał nową receptę


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

RENATA

RENATA, 7 april 2019

przypominajka

Pamiętam Cię dobrze kochana 
nie miałąś szczęścia w życiu 
ani do facetów urodziłaś się już 
stara i brzydka choć z królewskim 
nazwiskiem mogłaś rządzić tylko
pustymi garnkami ładniejszym 
od siebie mężem miglancem
i piątką dzieci jak kwoka kurczakami
w zagrodzie pełnej ostu

Pamiętasz chodzłam za Tobą jak sierotka
Marysia słuchając opowieści z krypty
ciężkie życie miałaś usłane ostem i łzami 
nie dali ci ciepła więc Ty też nie przytulałaś 
i cały wasz świat był ciemny 
im bardziej się starzejesz tym bardziej 
odmawiasz różaniec na klęczkach
jakby był skrzydłami do nieba 

pamiętam jak się modliłaś 
od powietrza głodu ognia i wojny
pieniądze rozpływały ci się w rękach
a głód zaglądał w oczy od dziecka 
i z głodu umarłaś przeniesiona 
gdzieś w światy równoległe
pamiętam płakałam za tobą

z litości z żalu z miłości 
nad Twoją niedolą 
klątwą przekleństwem

nad tobą babciu


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

RENATA

RENATA, 3 april 2019

rogacz

Jest głupi lub szalony
ma 100 procent zaufania do żony
wie czym jest kochanie
to wzajemne zaufanie

namiętność to pragnienie chaosu
spontaniczne  dary losu
dajemy sobie szczęścia chwile
we wspólnym państwie małej ojczyżnie

bez zbędnych podejrzeń 
wychodzi mąż z domu
jak co dzień za rokiem rok
nie sprawdza szafy ani telefonu
jest pewny że na ten krok 
żona nigdy sie nie odważy
może inne są niewierne
lecz ona jest tak czuła

więc ufa oczom ustom fazie przywiązania
lecz żona znudzona z takiego kochania
robi z męża osła barana rogacza
on w drzwi nie trafia się zatacza

pożądanie spaliło słodycz 
i tylko wciąż się nudzi
niemiłosiernie prosty mąż 
nudny jak flaki z olejem
każdy dzień taki sam
nawet nie zauważył że sie stał

rogaczem

tysiące razy przeglądałsię w lustrze
rogów nie umiał dostrzec
tak bezgrzeszne zaufanie
zawiodło go ku wolności 
a żonę na wygnanie


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 26 march 2019

targowisko uczuć ..stop kapela nici z wesela

z dwóch zakątków  kraju byli 
zagranicą się złączyli 
on przystojny ona piękna 
kupili obrączki dość tego piekła

w samotności więc w imię miłości 
i bycia razem złożą podpisy 
jak tatuaże i obietnice 
niby oklepane a jednak dziewicze 

co kto komu ile daje z dobrej woli
nie z przymusu więc głowa nie boli
słodycz czują przy sobie 
pożadanie namiętność ciał i  biust
odpowiedni jak plaster miodu
słodki nie za mały
wszystkie części ciał do siebie pasowały
jak puzzle z jednego obrazu
wspólny dom łóżko drzwi i słowo my

lecz właśnie diabeł przycupnął obok
splunął przez ramię i w puzzle kopnął 
kawałki uczuć jak domek z kart 
rozlecialy się na świata strony
ona nic nie warta i on jej nie wart 
ona wyjechała on porzucony 
zalewa robaka z życiem pogodzony 

stracona niewinność 
wygoniona miłość 
nastała nienawiść
potem obojętność 

a diabeł się śmieje ostatni


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 26 march 2019

stary bogaty pieszczoszek

być może udawał bogatego 
a może był zwykłym sknerą 
gdyż patrzył ze żle udawaną chciwośćią
płacąc za pizzę i wino co nie znaczy 
że żył w biedzie lecz nic nie obiecał

ukrywane pragnienia wyławiał
ze studni nie dość głębokiej 
jak piwa z lodówki podczas upalów
tak jemu się chciało
kochać pieprzyć przeżywać orgazmy 
chwalił się kasą i kutasem 
co w połączeniu stwarza nie lada 
rarytas -schaboszczak i ..kicha 

rozhuśtane pieniądze nabiorą świętej 
formy i nakarmią obumarłe drzewo 
z zapuszczonym ogrodem i przegniłym 
korzeniem na pożywienie duszy zabrał
ją na koncert a potem tak jakby wszystko 
się spieprzyło po pierwszym kieliszku 
szleństwo magii przebiło 
okrucieństwo chwili 
 
a ty idż do diabła


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 23 march 2019

dzieło przypadku

Tamtej nocy w dziką burzę
Lilith zabiła echo
a potem zjadała Adama 
po kawałku 
on oddawał jej lędżwie
i usta/wicznie knuł nić obłędu

Ewie został sok 
i zdziwienie
na ostrzu noża

W ciemnym labiryncie 
potknęła się o telefon 
był głuchy
ale i  tak wyprowadził 
ją z szaleństwa


number of comments: 2 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 15 march 2019

martwe ciało ma tajemnice

uczciwa bieda 
w walce ze złem
jest nieprzekupna
pieniądz krąży wokół
biały proszek i kostucha

po stronie dobra przyczaił się
diabeł rozdaje i zabiera za obiecanki
raz dwa trzy ginie sprawiedliwy
zostaje ten z diabłem na ramieniu
narcyz egoista co nie ma sumienia
ułożyłoby się dalej jak puzle
lecz więcej krwi plynie ulicami
potknął się na niej
diabeł z ramienia spadł
to już nie sprzymierzeniec 
to jest kat

niepohamowana żądza
rozbija się o echa nieobecnych 
śnij śnij snem pijany
dolary dolary dolary


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 15 march 2019

MODLISZKA 2

JUŻ nie chce KRAŚĆ 
tylko ten jeden raz ZABRAĆ
 ciastko jak sroka w psychozie

zobaczyła siebie w jego oczach 
 błysk i swoje błagalne szepty
w poczekalni jego zajętego serca
chociaż był taki pospolity zakochała
sie zdezorientowana improwizowując 
relacje cudotwórca bezwzględnie 
odtrąca zasięg szczęścia refleksja
i zmory potknęła się o  myśli 
nieczyste pochowane na cmentarzu

czas leczy rany
lecz nie oddaje
zgubionych serc


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 15 march 2019

modliszka

KRADNIE miłość 
na prawo i lewo
podnieca ją 
bycie TRZECIĄ

takie życie to zabawa
SATYSFAKCJA że nie ma
takiego wagonika którego 
nie da się odczepić

FASCYNACJA zdobywaniem
jej maski mieszały im w glowach
odbieranie podstępne polowanie
na CUDZĄ własność ZDRADA
to suma dwóch ciał przeciw 
jednemu i motto nadgryż

zdobądż schrup resztę wyrzuć


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 10 march 2019

kobieta

do tego zostałaś stworzona
by być czyjąś  matką i żoną
mężą mieć u swego boku
by pomagał i dotrzymywał kroku

każda kobieta ma inne marzenia
tajemnice pasje inspiracje i problemy
miłość to coś czego potrzebuje
bez niej nieszczęśliwa się czuje

jedna lubi ład i porządek
pełne misy na stole
ciast pieczenie prasowanie
swojej rodzinie dogadzanie

inna znów nie cierpi kuchni
liczy kalorie i się odchudza
lecz mężczyzno nie zapomnij
to my jesteśmy piękne i niezłomne


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 7 march 2019

wszyscy muszą kiedyś dotrzeć na koniec

jak uderzenie bębna
jak tykanie zegara
czuć zapach i chłód
to już tuż tuż 

to straszne jak szybko
wszystko nam się psuje
oczy uszy biodra serce
myśli coraz szybsze 
i szybsze w poczekalni

z pociągu tętniącego życiem
nagle wyszarpuje cię zimna
dłoń kostuchy gasną światła
i już tylko nicość....

przypudrują ci twarz
ubiorą strojnie
ludzi tlum bez słów
odda hołd bo teraz 
jesteś ze śmiercią
za pan brat


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 2 march 2019

przelotem

usiadł na kwiatek
zapyli nie zapyli 
doczeka chwili

degustuje każdy kawałek
szczęścia w nieszczęściu 
a ty nie płacz 
gdy odejdzie


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 25 february 2019

szambo

potwory czające się 
w jej głowie obudziły 
brutalne szaleństwa lwa

w strugach deszczu błądzili
tacy młodzi piękni aż
biła z nich intensywność 
uczepili się pracy i samych siebie
roześmiani w marzeniach

pod parasolem szczęścia 
założyli sobie obrączkia jednak
w słowie jedność wyżłobiła się
bruzda i eliksir życia spływał 
do szamba przyznała się do zdrady
płaczem żebrząć o wybaczenie
pozwolił jej być z sobą lecz 
rana w sercu się nie zagoiła

prawdziwa nienawiść zapięta
po samą szyję uwolniła się przy
wieczornym grilu niebo spływało
potokiem krwi i krzykiem martwych 
steków urokiem osobliwości szaleństwa
była zabawna walka bogów
grali w pikuty 

zamiast jednego ciastka 
została zjedzona cała paczka


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 19 february 2019

zołza

romans połączony z wyuzdanym seksem
to nie tabletka przeciwbólowa na samotność 
dotknęła go tak dla rozrywki 
jak skrawka obcego nieba
uciekając w marzenia bo 
on ten ósmy cud świata 
ze swoją niedobrą żoną przyczepioną 
jak rzep taką złośliwą i wiecznie chorą
szepta obiecuje takie cuda wianki 
że chce na zawsze razem

a ja wiem że nie chcę 
na stałe tylko tak na trochę pożyć 
pełną piersią czasy beztroski 
jestem twoim chlebem 
i jej solą w oku 
czarodziejka bez pardonu 
 zwykła ścierka jak mówią w kurniku
po wiejsku chodnikowo
singielka jeżdżąca z brawurą 
coraz inną furą 
z pełnią życia przyszpila baranka

aż ziemia ugina się pod nogami


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 19 february 2019

uczucie

poniewierasz kopiesz wyzywasz
a nawet bijesz ciągle wybaczam
zasłużyłam
takiej miłości nie przeżył nikt

ufam do końca rób ze mną co chcesz
będę niewolnikiem kochanką dziką
wszystko zrobię stanę na głowie
czasem powiedz
moja miła kocham cię
urosnę w siłę
będę jak tytan
za dwoje tyrać 
ty tylko zerknij przychylnym okiem

zawisł w powietrzu twój krzyk
mój strach
siedząc w więziennej celi niemalże
obmywam stopy twoje łzami
lecz czuję się jak królowa
co wygrała milion dolarów
gdy patrzysz


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 19 january 2019

w skale zaklęta

przepraszam że nie potrafię 
docienić twojej miłości 
dotyku przytulenia bycia
to nadmiar niewskazany

luksusem jest dobra praca 
duży dom jeden talerz i łyżka
dobre auto wolność i czasem  
seks z nieznajomym

nie odrywasz wzroku od
mojego biustu kręci mnie 
udawanie że mi nie zależy
co innego mówię oczami
zakochiwałam się etapami 
przyjemne ryzyko tylko
nie potrafie odróżnić gry
po stracie dziecka rozkleiłam
fale łez pobiegły samotnie
potrzebuję innych facetów 
żeby już nie płakać


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 19 january 2019

nie mogę choć mocno chcę

zawsze przytuleni
zawsze obok siebie
zdobyli wszystkie nieba
i tylko  maluszka trzeba

umeblowany pokoik
systematycznie prubują
już tylko w celach prokreacji
wtedy maleje pożądanie i chuć 

chodz 

destrukcja ze sznurem 
śmiejących się głosików
na szyi napędza kołowrotek
zdrada zabóczej prawdy
zakrawa o bezsens

lepiej 

prowadzić grę gdzie 
na pustym półpiętrze
od podłogi po sufit 
mieszka zielona nadzieja


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 19 january 2019

dlatego że jestem jego chcę ciebie

tak często chciałam 
z tobą zostać od niego odejść 
pragnęłąm tak trwać
wszystkie minuty świata 
na twoim placu zabaw
z nim znacznie nudniej
te jego miny i tylko kasa          

gdzieś głęboko we mnie 
wryłeś mi sięw mózg -jesteś
kamieniem węgielnym 
szczęśliwym zakończeniem 

on choćby smarował mnie 
złotem i miodem
ciebie chcę z szeroką klatą 
przyjdż znów jutro 
będę dziką kotką 
nie jest mi łatwo
gdy śnisz mi się po nocach


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 15 january 2019

portret was obu

bo nie ma nic lepszego dla zadowolenia
diabła jak podwójne życie 

szaleństwa są niebezpieczne 
dobrze jest udawać ofiarę 
gdy dwa trupy całują się z rybami

żono moja wybiję ci z głowy wszystkie
złe myśli i kochanka raz na zawsze 
miłość boli aż do utraty umysłu 
nie szukajcie ofiar i kata to tylko
widmo uciekających wspomnień 


tak chciałaś mnie kochać zawsze 
wprowadzać na szczyty marzeń 
być prawdziwą księżniczką na zamku
nie tą drugą  kochanką 
wybiję ci z głowy żar tęsknej miłości
odczepisz się schowana w skrytce 


w obecnym stanie umyslu nic nie wiem


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 9 january 2019

fikcja

pan i władca utrzymuje
domek marzeń Anki 
ona tylko gotuje sprząta 
i popija od czasu do czasu 
zrobiła się gruba i nudna 
i w łóżku do niczego

pan i władca lubi zaszaleć 
w wolnych chwilach 
w wolnych pokojach 
z wolnymi kobietami 
dla swojej fanaberii
upływającego czasu 
poświęca domek z kart 
sugerując że bez niego 
kasztanowe ludziki są niczym 
zwłaszcza Anka

kontrowersje próbujemy 
zamiatać pod dywan
jeszcze chwilę normalności
przed wielkim wybuchem 
chaosu gdy przyjdzie niewiadoma

zrobię obiad


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 9 january 2019

poszukiwacz

wyszło dziecko z lasu 
z rozwichrzoną czupryną 
wiatr złapało w żągle

rachuba czasu 
w baśni się spala
przyklad mistrza 
w umyśle tkwi

z zakłopotaniem
chce od świata więcej
każdemu się to zdarza 
od czasu do czasu


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 9 january 2019

***

z tamtej strony
ktoś coś chce
niespodziewanie


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 3 january 2019

ODPRYSK

wypluł go Bóg
do muszli klozetowej
przeleciał przez kanał
i szerokie wody
wypełniać  grzeszny świat

dawca nie zawsze jest odpowiedni
lecz to tylko pudełko
powiedzieli mu że ma się uczyć 
miłości i słowa kocham
wśród tłumu rozwydrzonych zombi
buduje swój dom


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 30 december 2018

ostatni

szykują się wszyscy i ty się szykuj
krew burzy się w żyłach i czeka pół litra
biegniemy w rzeczywistości oszalałego czasu
by przywitać nowy i pożegnać ostatni

w nadziei na lepsze
składamy życzenia
budzisz się rano
oko zaspane
nie myślisz już nic 
tylko kto posprząta ten syf

rok dwanaście ma miesięcy 
gudzień czarodziej zamyka furtkę
śniegiem świat zawiany bierz kurtkę
staruszek rok odejdzie powolnym krokiem
a tu biegnie chwiejnie nowy roczek

i znów w marzenia głowa rozkwita
a dusza pełna nowego życia
wiec cieszmy się że nam jeszcze dane
iść przez życie kolejnymi miesiącami


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 28 december 2018

macocha

nienawidzi bachora
który wyszedł z łona 
innej kobiety 
niestety 
posiadał ją jej mężczyzna

to dziecko odbiera po kawalku 
ukochanego więc jak lubić
i kochać ten garb 

niepasujący puzel 
błąka się po planszy 
szczęsliwej wyspy
może go odkurzyć 
zetrzeć zniszczyć 

a gdyby tak pokochać jak
jego tatę i uznać za swoje
wtedy ani czas się nie zemści 
i wróci do domu szczęście


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 28 december 2018

samiec wyszedł na łów

stary zrged 
rzuca się jak sęp
w przybytku zbereznych uciech
na pszczoły na osy na muchy

tarantula
chce sę bawić 
ostro hulać
niepotrzebne bariery 
gdy kasy od cholery

brzuchacz 
chce przytulać 
młode rybki
tu przynętą jest teqila 


są miejsca nieprzyzwoite 
gdzie dla kobiety seks znaczy przetrwanie
a dla mężczyzny przyjemność


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 22 december 2018

kolacja

dwanaście potraw zjedli 
popijając łzą czekali 
na prezenty obmyślając 
zbrodnię doskonałą

pomieszany fałsz z farszem 
podany na stoły zjedli by uczcić 
narodziny tego którego 
zabiją w imię miłości 
na pamiątkę jedzą rybę
dławiąc się ośćmi 

zaśpiewali kolędy 
idą w gości i innych goszczą
więcej grzechów nie będzie
lubią być niegrzeczni
w piekle swoich serc
cudzym wiecznie zazdroszczą


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 22 december 2018

wieczory zimne i długie

gdy wyruszył mąż na wojnę
brzydka Łucja z dużym nosem 
zamiast żyć jak Bóg nakazał
szukała chłopów po barach 

gdy chłopa brak w łożu i chałupie
kto przytuli i łzy otrze 
przecież i ten drugi dać może
trochę szczęśćia i radości

biedna  Łucja w swojej chuci 
ile sie zeszmaci i natrudzi
natańczy nalata napodli
nim kogoś na krótko usidli 

Łucja wyszargała dobre imię 
już nikogo nie ma przy niej 
bieda zerka z wszystkich kątów
śmierć zabrała jej dzieciątko
i szczęście w nieszczęściu 
że kochanka to nie męża

mąż z wojenki wrócił
Łucji skórę wymłócił
choć próbował z nią być 
w jednym łożu spać 
z jednej misy jeść
lecz pamięć i sumienie
nie dały zapomnienia 
rozciął więc wspólną nić 
razem z nią nie mógł żyć


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 22 december 2018

Tradycyjnie

wyrwiemy choinkę
z korzeniami
zabijemy karpia 
łuski schowamy 
a z głów ugotujemy zupę

z nienawiścią i zazdrością
złożymy życzenia 
nieskromnie fałszywe 
dla nieprzyjaciół i dziwek
w oczekiwaniu na gwiazdkę

dziecku pozwolimy dorosnąć  
wtedy go ukrzyżujemy 
i do końca naszego świata 
będziemy czuć się winni


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 5 december 2018

niszczyciel

wszystkiego jesteś winna
trzęsąca się galareto
nawet nie umiesz 
gotować i sprzątać 

gdy tylko patrzę 
chcę widzieć 
twój mózg na ścianie 
tylko łzy lejesz 
a może by tak oczy ci wydłubać 

nie wypuszczę cię z rąk
chcę przerzedzić włosów las
wrzucić coś na ząb
nad kim tu się pastwić 
nie mam psa
ty nosisz obrożę 
na szyi


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 5 december 2018

cichy szum

pełna tajemnic obojętność 
matki 
wyżłobiła w miękkiej gąbce 
skałę
rozczarowana córka już nie 
płacze


brutalność pewnych miejsc
upada na dno
już tylko liście i wiatr
reszta
nic nie znaczy


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

RENATA

RENATA, 5 december 2018

pokorne ciele

tak będzie lepiej 
i dla nas i dla ciebie 
gdy zostaniesz księdzem

to były czasy głupie a ludzie 
pokorni wobec rodziców
syn bogobojny nie odmawia 
gdy matka z ojcem uradzili
ze pojdzie w szkoły na księdza
a jakże to wybór najlepszy
nikt na ręce nie patrzy i w życiu
niczego nie brakuje świątobliwe 
życie wieść codziennie z Bogiem iść 
dobrobyt i zapatrzone weń oczy 
uszanowanie oczywiste
i jeden warunek 
w czystości wytrwać 

syn nie ma chęci na takie życie ani 
powołania już lepiej by mu było
gdzieś w urzędzie i za dziewczyny się brać 
gdzieś bogato się wżenić mieć dzieci
ale nie żył w obłudzie udając gorliwość 
latami ciągnęło go do zwykłych ludzi
do rozrywek i kobiecych buzi
więc zaczął bywać 
to u burmistrza to u sołtysa
i u sklepikarza 
po mszy obiady jadać 

aż raz pokutę złą chłopu nadał
dziad oszalal zgłupiała baba 
 ksiądz zatrworzony grzechy swe liczył
za serce się złapał a śmierć za grdykę
i zanim padł i zasnął na wieki 
pomyślał najlepszy zawód 
to być dobrym człowiekiem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 20 november 2018

dzikie ziele

chcieli sobie dopiec
jak najmocniej 
jak najgłośniej
od słów do słów
wybuch

i do tańca na zabawę
on zaprosił ona poszła
taka harda i wyniosła
dzikość ciał i dzikie ziele
tak się w tańcu rozhulali
serce grzało uścisk palił
mało pieca nie rozwalił
i już z ciepła rąk nie wypuszczali
rośli w siłę choć byli biedni i mali

nie pomogły krzyki matki młodego 
że mają inną z majątkiem dla niego
wywalczył u Boga chyba w kościele
choć biedny to szczęśliwy przy ukochanej kobiecie


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 19 november 2018

ciepłe mroki jesieni

karmiłeś mnie chlebem ja ciebie wierszem
lecz soli razem nie będziemy jeść z jednej beczki
coraz głębiej przychodzi ochota na od razu cieplej 
na dłużej nie ma szans więc zakryję się po szyję grudniem

między nami był przypadek jesteśmy z innych bajek 
twarze zarosły kurzem wspomnień toczymy się dalej
przyrośnięci do lodu każdy w swojej stronie świata 
utrwalony obraz i dotyk rozmył sie w fali niestałości


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 19 november 2018

naznaczona

z nienawiści 
została zakonnicą
mogła biczować 
bez ograniczeń 

z zewnątrz anioł 
uśmiecha się cudnie
wewnątrz demon 
gniewem wybuchnie

zło zamieszkało 
pod kopułą
jej czaszki i domu dziecka
chichot twardej skały
młode gałązki łamie

świetnie wypełnia obowiązki
wszyscy przymykają oczy 
i nikt nie chce wiedzieć 
że siostra to bydlę

ubrane w habit zło
Bernadetta z kliką 
strachem ściany robione 
a tam ułom za ułomem


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 12 november 2018

sny się rozlewają jak szklanka wody

znalazła go w rynsztoku 
dawał w kanał
i rzygał do kanalu
wyciągała go po kawałku 
i lepiła człowieka
ale otrzepywał się z gliny 
rozbłysł i gwałtownie zgasł

została jego żoną 
nie wie dlaczego 
był słaby wrażliwy 
i ciągle się przewracał
długo był rozlazłym 
lepkim maminsynkiem
nawet w łóżku czekałna jej ruch

tamta dziewczyna wlazła mu pod skórę
powroty bolą i łamią kości 
sprawiedliwość każe zabijać 
wóda leje się strumieniami 
kiedy trzeba jak z Niagary 
ostry język i ciężka łapa ojca
zrobiły z niego zająca 
sezam serc złamanych otworzył się
zbrodnia znajduje karę 
cudem ocalone zostało rozłączone

a ty nigdy nie zaśniesz snem spokojnym


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 27 october 2018

epikurejczyk

bez owijania w bawełnę mówię
chciałbym potańczyć z tobą 
i pokochać się w hotelowym pokoju
przecież jesteśmy tylko ludżmi 
doroslość w nas drzemie bez zobowiązań

a potem jak uchodzcy rozejdziemy się 
i nie tęsknij uprzedzam nie zaproszę cię 
do domu i nie oczekuję tego od ciebie
tylko zabawa i ciało pelne zapału i zapachu

ubzdurałaś sobie że może być coś więcej
po fantastycznej nocy nazwałaś mnie błaznem
choć ugościłem jak na damę do towarzystwa przystało
nigdy więcej nie zgodziłaś się powtórzyć spotkania

wśród przyjemności i uciech 
to sex jest sensem życia
zgrabne myśli z nicości 
jak poezja lecz nie słyszysz


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 26 october 2018

pomarańczowe światło czasu

lgnęła do swojego księcia jak 
ryba do wody otwierając przed 
nic cały swój wszechświat 
on taki piękny i idealny 
myślał że jest pępkiem jej świata

tylko czekaj księżniczko 
nie puszczaj się na prawo i lewo
oczekiwał siły i radosnych powrotów
choć w międzyczasie nie żałował sobie
innych cipek kurczowo trzymał się myśli 
że ona będzie czekać w zamku rodziców

księżniczka zabawiła się kilka razy z kmiotkiem
za póżno wyciągnął fiuta stworzyli dom 
niewypowiedzianych słów książę wypadł
przez okno a księżniczka została rechoczącą 
żabą użalając się nad niedoskonałością swojego bytu

kmiotek czuł że nigdy nie dorośnie do pięt 
księciu ale ciągnął ten wóz pełen gnoju 
w głąb histerycznie ciemnego lasu 
upił się pomarańczowym światłem 
w chomącie poczucia winy dusił
wolność wierzgającą w czarnym worze 
wyrzuconą na brzeg oceanu wspomnień
 
biedny chujek skoro tak walczy 
to czemu dał się wydymać pantoflem


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 8 october 2018

przypadkowa wybranka

akurat tamtędy jechała
gdy marzył o obdarciu 
ze skóry jakiejśkolwiek 
dziwki miał cały komplet noży
i obieraczkę do warzyw

gwałtownie szarpnął drzwi 
leżała z rozoraną twarzą między
rowerem a rowem i kurwa te jęki
wśród siniaków w ciężarówce

smak śmierci płynie z krwią
szarpanymi ranami ciało niedobite
jak obrany niedokładnie kartofel
z rozszarpanych piersi piana ścieka 

sam diabeł maczał w tym pazury 
i już tylko szepczesz dooobij mniiie 
nie masz szans boś jak wszystkie kurwy
zepsuta do szpiku i zła


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 8 october 2018

kompot

narodziła się milość
i miało być pięknie
był mąż ja i przyjaciółka
rodzina i książki na półkach
sama przyjemność 

miałyśmy takie same 
ubrania i majtki
jeden mąż je ściągał
drugi nie mieścił się
w drzwi z porożem

obróciłam się do tyłu
mysląc że anioła skrzydla
mam na plecach
a to jeleń 
wytatuowany w deseń

w kadrze w mgnieniu oka
pobiłyśmy się pijane
a potem wróciłó do normy
życie popaprane


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 8 october 2018

zielone światło czyli dajmy sobie trochę wolności

Prezent od żony
portal randkowy
zielone światło
otwarte drzwi
wybieraj idż
ja odpocznę 

potrawom brak soli
żonę głowa boli
kocham mężu cię 
lecz na sex mówię nie
więc na randki się wybieraj
flirtuj dla pikanterii i nie szlochaj
tylko mnie kochaj
ja odpocznę

więc mąż zdziwiony 
szedł na spotkania umówione
jednak śledził żonę 
tama sekretu pękła
czemu była tak oziębła

żona czas krok po kroku 
spędzała z kochankiem na boku
który notabene 
był męża przyjacielem
jemu seksu nie żałuje 
a i sobie pofolguje

gdy mąż odkrył tajemnicę
wysedłna ulicę zaczął krzyczeć 
dość dość dość
dałaś mi już w kość 

nie chcę cię w domu 
w łóżku i życiu 
znikaj 
boś ty obca 
nieznajoma


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: wszyscy jesteśmy Ukrainą, A SŁOWO SIĘ RZEKŁO, to nie jest dobry czas na wojnę, 1.03.22-piekielna wojna, w roli głównej Żełeński, 24-02-2022 -, Arena śmierci, droga do przodu gna a życie w poprzek, kochanka, WESELE, OCH JULIO MOJA SŁODKA JULIO, HALLOWEEN, ZADUSZKI, latem, prawo mężczyzn, trucizna królewska, uzależnienie, Zamordowana królowa, król z żelaza, zabić nudziarza, zdarzenie -Katowice Stawowa, w czasie zarazy się odkazim, ostatnia jazda, wpuszczona w kanał, Idealni, Idealni, pępowina, wieczór panieński, wieczór kawalerski, przed bitwą, spragniona kobieta szuka faceta, zdziwienie ma gorzki smak, cytryna, OBUCH, otchłań, przykry banał a żonie wstyd, To Nietzsche powiedział Bóg umarł ja mam nadzieję na Wielkanoc, Kameralnie, biedaczek, SzczepMY się, imperium, nic o mnie nie wiesz, niepewność, księżniczka Hania, w pół do mnie, samiec alfa i szara mysz, wielka miłość =dramat, ta trzecia, historia serca warta, zima, ofiara-jej sława w jego gaciach, czuła jest noc, ĆMA, zombi, gra Gerarda, śmierć rodzi śmierć, pewna historia szklanego klosza, autostopklatka, zamknięci w szaleństwie, czasy gdy kwiaty są niepotrzebne, ten dzień jak spadający liść, ciuciubabka, POŁĄCZENIE, ścigana, ROZWÓD, Titanic tonie a my chcemy się bawić, ***ku pamięci, INSTYNKT, gdzie ci faceci, zespoły nacięć, między nami nic nie było, żal niewypowiedziany, jebut, narcyz, wyznanie, los pantofelos, zabawa w chowanego, fiut, Ofiara, urojenie, serce w rozterce, ***, Demakijaż, ***, nawijka, przetrzepana, singielki, nierzeczywistość, -Rzeźnik, błyski, ANTYDEPRESANTY, umierający dandys, taki sobie nikt, głód, drżenie, doczekać niedoczekanego, zła miłość-pycha, zostań w domu, na szachownicy, SYN(DROM), hejt, III wirusa odsłona -chaos końca, pod kopułą znawcy artykułów niezbędnych, klaustrofoczka, w drugiej odsłonie wirusa w domu siedzieć musza, 2020-w pierwszej odsłonie wirus w koronie, nieskończoność uśpiona, cisza, 2020, zła miłość, dopadnę cię, związki nie całkiem bezpieczne, w pogoni za szczęściem oddam portmonetkę, ona szalona, dojrzewanie -a jesienią zbierzesz plony, przeznaczenie, ukryte żądze, nadziany-nadziana, Łystopad, niecodzienność, a na zabawie tam.., układanka -tyranka, bajka o końcu świata, zwoje Eris, małomiasteczkowo street, być apartamentem śmierci, odchodzenie, z nicości, ostatni taki kogut w kurniku, Lepsze cierpienie z miłości niż życie bez niej, longpley, cokolwiek robisz jesteś najgorsza, niebieski ptak, miłość, panika, katastrofa, Mówimy do siebie listami, szaleńcza i głupia a nawet rozpustna, sms, Dużo więcej niż strach, blaskiem po oczach, stracony, VIOLET-1953, mini erotyk, POKUSA, słodki drań, szeptem, życie na twardo, starannie was wybierałem, zazdrość-odwracanie kota ogonem,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1