1 april 2025

Nie nauczysz mnie latać

Ko­lo­ro­we szkieł­ko otu­lo­ne je­dwa­biem, znak, któ­re­go nie warto
od­wi­jać, ostrość ośle­pia. Boli, gdy oczy mają za dużo świa­tła,
mar­twe prze­strze­nie emi­tu­ją widma, ja­kich nie spo­sób okieł­znać.
Rodzi się coś na kształt cie­bie, ogni­sta kula.

Do­cze­kasz ciszy, do­tkniesz zim­nej ścia­ny i zro­zu­miesz, dla­cze­go
kwia­ty są tak nie­trwa­łe, a ludz­kie serce za­po­mi­na­ naj­szyb­ciej.
Na­brzmia­łe pier­si do­ma­ga­ją się cie­pła, dłoni wy­ćwi­czo­nej
w obie­ra­niu po­ma­rań­czy, ję­zy­ka pra­oj­ców.

Obok ktoś prze­kli­na, wszech­obec­na nuda po­wle­ka twa­rze.
Wy­trą­co­ny z dłoni gest lą­du­je za barem i krwa­wi. Zdej­mu­ję
ban­daż, nie­wie­le słów. Pa­mięć nie lubi praw­dy. Wiecz­ność
nie ist­nie­je, z nią od­cho­dzą wszel­kie obiet­ni­ce. Nigdy nie
zo­sta­niesz mo­ty­lem.


number of comments: 3 | rating: 4 |  more 

ajw,  

Świetny wiersz, choć zaskakujące zakończenie..

report |

wolnyduch,  

Smutny jest dotyk zimnej ściany, smutne jest zakończenie wiersza, a może i nie, bo życie motyla, to tylko chwila... A poza tym faktycznie świetny wiersz. Pozdrawiam :)

report |

violetta,  

Piękny wiersz i przemyślenia.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1