28 february 2025
Sezon żab
Oszukano już tylu z nas, że kolejne przysięgi nie robią
wrażenia. Słodkie usta można mieć za grosze, potaniała
zabawa, wysypano plastik, na parkiecie tłok.
Zdrowie dam.
Zaproszenie do tańca przegrywa z myślą wszystko już
było. Wakacje we dwoje, plaża, wyznanie wiary i kac.
Banalne słowa zagłusza poranna bryza, w tle szum fal
i zapach wodorostów.
Zebrane w kieliszku zachodzące słońce to zaledwie płomyk;
zdmuchnięty niczego już nie przypomina. Wyrzut sumienia
nie posiada twarzy. Spalanie powinno mieć sens, a zaczyna
brakować tlenu.
Obrazki z naszych plaż, utrwalone w słońcu ramiona i twarze,
spuszczone ze smyczy pieniądze. Za parawanem perfumy
Angel i wyczekiwanie na burzę.
28 february 2025
marka
28 february 2025
marka
28 february 2025
marka
28 february 2025
marka
28 february 2025
marka
28 february 2025
wiesiek
28 february 2025
absynt
28 february 2025
ajw
28 february 2025
ajw
27 february 2025
marka