absynt, 13 december 2024
pod opuszkami palców
rozchylona róża
struktura z innego świata
zabawka w rękach pianisty
poranna wilgoć i oddech antylopy
koniec gonitwy
partytura na cztery ręce
pass
dotykam pereł satynowej sukni
czarne pończochy
jak wyrzut sumienia
na smyczy pustych dialogów
po stokroć nie
nie zagram już siebie
absynt, 28 november 2024
są kobiety
bezduszne szkielety
pamiętliwe złośliwe i chore
są kochanki i matki
pełne ciepła uroku
urodziwe bachantki
wampirzyce po zmroku
są też inne
nieznane mi jeszcze
przecudnie niewinne
i może
nie tylko w marzeniach
je zmieszczę
absynt, 28 november 2024
Nie napiszę już nic, czego nie zechcesz przeczytać.
Skrzypiące łóżko drażni jak zdarta płyta. Co noc to samo,
poplamiona pościel pobudza nozdrza, zapach bezwstydu,
lepkie dłonie szukają resztek niewinności, oddechu chłopca,
jakim już nie jestem.
Bez przyjaciół i wrogów, zawieszony pod sufitem pająk
obserwuje drżenie powiek, zmiksowany z pościelą intelekt
odchodzi bez znieczulenia.
Przywołuje nagie wizje mglistej bieli i zgaszonego zboża.
Znikają fiolety i blade czerwienie, smocza krew zamazuje
lazur. Wypalona słońcem paleta wzmaga niecierpliwość.
Morderczym wysiłkiem roznieca ogień, przeciąganie
martwej natury.
Powstają ogromne kuliste obiekty. Księżyc zanurzony
w ciemnym wnętrzu ziemi pokrywa blaskiem płótno.
Nie pamiętam, jak smakuje róż, a nakładałaś go zawsze
podwójnie. Wyczaruj mi siebie soczystymi barwami,
zamaluj łoże i mury, zaśpiewaj starą pieśń o wybaczeniu.
absynt, 27 november 2024
Zwrotnik Raka, Koziorożca, Delta Venus,
Henry Miller i Anais Nin. Kierunek wiatru.
Cóż z tego, że istnieje entropia, metalowy deszcz,
ucieczka gwiazd. Niewiele i tak wiele - umrzeć,
czy roztopić skamieniały czas?
Pościeliłaś mi przestrzeń. Nie ma granicy,
której byś nie przekroczyła. Nie ma znaczenia
kalendarz dat. Są tylko kolorowe latawce,
ptaki bez skrzydeł, i zabawa.
Chodź maleńka, odetnijmy tętnicę róży,
niech zwiędną marzenia, bo tak naprawdę
liczy się bicie serca, i odmierzona dawka brudu,
który zaspokoi najwytworniejszy gust.
Słowo klucz – perwersja.
Rozdeptywanie żaby, euforia czy odrzucenie?
Liczymy grosz do grosza, a na zaspokojenie
pragnień wydamy wszystko. Zanuć mi ciszę.
Istnieje entropia i metalowy deszcz.
absynt, 25 november 2024
Nie mam pomysłu na bajkę, ale tak pięknie prosisz,
że przerywam układanie kamieni i siadam przy studni.
Mógłbym opisać wszystko, co jest we mnie od lat,
fascynacje i lęki, historie nie do końca prawdziwe,
lecz choć tak wiele nas łączy, nie zrozumiesz. lubisz
mój szept, swobodę jaką daję. Dzięki tobie oddycham,
buzujesz mi w żyłach. Odmierzam dni do chwili, kiedy
wódka zaszumi w głowie, dotyk będzie parzył, a taniec
zakończy się w wannie.
Dzisiaj przestudiuję strukturę róży, rozchylę delikatnie płatki,
ucałuję wnętrze, językiem przejadę po łodydze, zahaczając
o kolce, by poczuć smak krwi. Tak właśnie rozpocznę
nowy rozdział powieści, fantazji jeszcze niespełnionej.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
25 december 2024
2512wiesiek
24 december 2024
0032absynt
24 december 2024
Poczęstujcie się ceramicznymijeśli tylko
24 december 2024
Zdrowych, spokojnych i pogodnychEva T.
24 december 2024
2412wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko
17 december 2024
3 zegary ceramiczne - środkowyjeśli tylko
17 december 2024
1712wiesiek