30 march 2025

Dzień piąty

Dzi­siej­szy wie­czór po­chło­nął całą pew­ność sie­bie, znik­nę­ła
już w pierw­szym tak­cie. Ta­niec. Mu­zy­ka. Świa­tło prze­szy­ło
ra­mio­na, po­czu­łem twój od­dech, nie­okieł­zna­ny ape­tyt na jesz­cze.
Miało nie być tej mi­ło­ści.

Szep­ty, słowa pio­sen­ki: "I feel won­der­ful to­ni­ght". Po­wie­dzia­łaś
– wy­bacz. I zwa­lił się świat. Pra­gnie­nie bycia bia­łym ża­glem
zma­la­ło do zera. Spa­dła tem­pe­ra­tu­ra, skro­plo­ne w słoń­cu uczu­cia
za­mar­z­ły. Na szy­bie za­kwi­tła pa­ję­czy­na dróg. Oczy pełne
top­nie­ją­ce­go śnie­gu.

De­li­kat­ne cacko z chiń­skiej por­ce­la­ny – zbyt pięk­ne, by pła­kać.
Sku­lo­na, szma­cia­na la­lecz­ka. Wzią­łem cię na ręce. Ośle­płem
i ogłu­chłem. Nio­słem środ­kiem ulicy. Re­flek­to­ry aut, klak­so­ny
i nagła cisza. Śpisz, a ja pa­trzę w ciem­ność.

Nie ma już gwiazd. Tylko bez­płod­na noc.
Wiem, po­wi­nie­nem odejść.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1