8 lutego 2014
moż(rz)e nie utopia?
pozwijani w kłębek ewoluujemy
temperatura wzrasta unikamy spojrzeń
próbujemy prostować palce w kieszeniach
skłonność do wylewności owocuje łzami
jeszcze niedawno było latanie po niebie
natura kiełkowała powiewami wiatru
gonitwa za motylem przyśpieszała tętno
obraz sielskiej zabawy wywoływał uśmiech
złaknieni sodomizmu zbłąkani wędrowcy
zbudziliśmy potwora goniąc za mamoną
przyszło płacić daninę kłania się kozi róg
zaledwie wegetacja podróż bez biletu
nadzieja jeszcze żyje choć wątłe ma skrzydła
jedyna szansa dla nas powrót do korzeni
uwolnić się z matni rozpruć hardy kokon
strzelić na nowo pąkiem rozchylić płatki snów
22 października 2025
ajw
22 października 2025
ajw
22 października 2025
sam53
22 października 2025
Belamonte/Senograsta
22 października 2025
Jaga
21 października 2025
tetu
21 października 2025
Jaga
21 października 2025
wiesiek
21 października 2025
sam53
21 października 2025
smokjerzy