6 maja 2013
Strefa komfortu
Pomiędzy chwilami
czas zaciera życie
gdy echo goni ciszę
a wiatr porywa łzy
skłębiony myślami
pragnę być pryzmatem
znając ciężar bólu
szukam obrazu szczęścia
budzony codziennością
ubieram nawyk z wyboru
a może wpadam w labirynt
pragnąc żyć w spokoju
6.05.2013
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga