10 kwietnia 2012
Huśtawka
Porcelanowe wazy, szmaciany ludek,
marzenia formują dziwaczny dziubek.
Ze strachu pryszczami okryły lica,
wspomnienie grzdyla
- o Panie Soplica,
nalej wać panie losu czarną polewkę,
śpiewajmy z klawiszem elektro przyśpiewkę.
Będą tu tańczyć w rytm krwawej rosy,
tracąc swe życie na ostrzu śmierci kosy.
W głowę strzelają kolokwialnym słowem,
niewyraźnym bełkotem nad stołem,
połączą się w pijanej ekstazie.
Pupą z pukawką czy bez pukawki,
usta złaknione przeciwnej pijawki.
Kolorowy cukier puder na mordę ładują,
eskcentryczne wygibasy na ciele malują.
Wykrzywią do swiata gipsową mimikę,
egoistycznie propagują swoją własną brykę.
Szata z peweksu, kontusz z atłasu,
kawa z łyżeczką dylatacji czasu.
Krwią gazowaną zaleją sumienia,
diabelskie nasienie pragnie nasycenia.
Lunatykując przez labirynt niespełnienia
drugą zapałkę zapalą -
nie wierząc tej pierwszej.
Wciąż bujając się na rondzie zapomnienia,
za łańcuch trzymają deskę rozumu.
Lecieć przed siebie,
by za chwilę,
cofnąć się dalej niż poprzednio.
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta
10 maja 2025
wiesiek
10 maja 2025
dobrosław77
10 maja 2025
AS
10 maja 2025
sam53
9 maja 2025
wolnyduch