Przemko, 19 września 2011
Smutek gości w mym domu
stary próg skrzypi w lamencie
a podłoga namiętnie milczy
wpatrzona w sufit.
Po pokojach duszy hula wiatr
batożkiem firany rozwiewa
i unosi kart biel,
w obłoki szarego nieba.
Jest cisza, cicho strasznie
jak po zasunięciu płyty
gdy kwiaty juz położono
i wszyscy się rozchodza...
Nie ma śpiewu koszeczka
ni świergotania skowronka
smutek roznosi sie po okolicy
jak skowycz wycia wilka.
Patrzę przed siebie tylko ścian
kolor znaczny, niebezbarwny
i widok zza okna - zieleń
a w nim blask słońc
i błękit oczu, i blask lic
Przemko, 19 września 2011
Kochanie
to nic sie nie stanie
jak po mnie pozostanie
mały ślad...
Kilka niepełnych słów
papierowych rozdziałów
łatwopalnych stron
smutnych opowieści.
Nie ma po co płakać
życie jedno jest
żaden czar, nic z cieni
nie da eliksiru życia.
Czasem (znaczy często) tak bywa
że małe zapomniane broszki
są egzegi monumentum
- kamieniem wiecznym życia.
Pamietaj zaś o mnie
niebieskim kamyczku strumienia
gnanym przez nurty niestałe
jako o małym zegarku
na ręce
Przemko, 9 września 2011
Zasnął
wygląda jak rzeźba
nagrobna z wieków średnich.
Ramzes drugi
jest do niego podobny
lecz bardziej brązowy
zimny i martwy.
Sapał jak zwierzę
otoczone przez myśliwych
co ucieknąć nie może
z matani zasieków.
Śpi jak małe dziecko
tulone do snu
przez szarą śmierć
ukrytą pod skórą
zwykłego życia.
Śpi i pragnie do krainy cieni
lecz nikt go nie prosi
nie słuchają głosu człowieka
chwile ostatnie
Przemko, 9 września 2011
Trochę dziwnie mi w sercu
i pokrzywy zielone tam parzą
ludzie tak nagle miłością sie darzą
omijaja się nieznajomi na dworcu
W mojej głowie rosną winogrona
a usta toną w porzeczce
pluskają niczym rybki w rzeczce
wiosna ostatnim tchnieniem kona
Cały świat słońcem rozpalony
rozpływa się w tęczy kolory
w brązie włosów Twej kory
zasypiam nagle rozczulony
W duszy grają polne koniki
w szlankach pulsują toniki
po filmie przechodzą dreszcze
wiosna gnębią nas deszcze
A wokół wiosennie...
Przemko, 9 września 2011
Uderza w stalowe pręty drzew
gra po lekkich palcach
gwiżdże przez chmurne wrota
biega po zielonych jarach
jak dziewczyna młoda - szalona
gna ponad drzewa i sens.
Zraniony Ariadny jęk unosi się
niesie dźwięk skrzypiec czar
nad woda, zielonymi trzcinami
słychać to wieczornymkirem.
Co dzień ucieka w błękit
płynie, unosi sie jak ptak
w dal, po ziemi gra
zamiata suknię jesienną
nastrasza kolory wiosny
otacza gorące głowy
złotawe, nocne, bukowe
krąży natchniony.
Witr niestały
szumiący...
Przemko, 5 września 2011
W czasie burzy duszno jest czasami
i leje z nieba miarowy deszcz
błyski zza okna jak błysk flesza
zapala nagle światło się.
Znów pada spływa z nieba
kropel jak ludzi miliony
i leca jak pędzące Warszawiaki.
Po szybie spływają małe rzeczki
łzy płyną z nieba - za grzesznych?
A ja sobie patrzę w niebo
w szare obłoki przemierzające niebo
przerywane jasnymi granicami...
Myślę o świecie, o życiu, o Tobie
o Twej osobie - życia osłodzie.
Tęsknię w czasie burzy
przytuliłbym się w świetle pioruna
i poczuł się bezpieczny przy Tobie...
Mimo błysków, grzmotów i deszczu
gdybym był z Tobą teraz
byłbym szczęśliwy
Przemko, 5 września 2011
Zielono mi w sercu
a w głowie kłębią się chmury
w duszy kwitną floksy
a na dłoni jasnieją kaczeńce
Aktywnie puszczają małe listki
młodzi my figle wyprawiamy
obrażamy - droczymy - kochamy
zielenią zabliźniamy rany na sercu
Zielono mi na dłoni
gdzie kwitnie pełno peoni
a na mojej skroni
wstają zielone kwitnące laure
Jasno mi w sercu
kwitnie miłość na ślubnym kobiercu
proszę Pani dac mi Pani dłoń
pokażę Pani wiosenną nieboskłoń...
Przemko, 5 września 2011
Kochać to popatrzeć w dal
i widzieć kogoś kogo nie ma
snuć myśli za ukochana ososbą
pędzić jak wiatr na spotkanie
mówić ciągle - Moje Kochanie!
Robić co niezbyt racjonalne
nie trudne lecz banalne,
patrzeć sennie w gwiazdy
i tulić się w siebie nawzajem.
Kochać to śnić o szczęściu
wiosna kwiaty zbierać
latem wędrować na spacery
jesienią razem ścielić ogród
zimą ogrzewać się przy kominku.
Robić coś niezwykłego
w jasności blasku księżyca
snuć się pod gołym niebem,
tanczyć w kroplach deszczu.
Miłość cóż to za piękny stan
kiedy człowiek nie jest sam!
Przemko, 3 września 2011
Ostatnia podpora upadła
cały dom legł w gruzach
jest noc!
Mrok...
Ostatni promyk światła
z opadnięciem powieki
zgasł na wieki
jak ogień bez oliwy
nie płonie wiecznie.
A może jest mały dom
ukryty za płaszczem nocy
zielone łąki, lasy zwierząt
pełne w głębi tajemnicy?
Brama prowadzi jak tunel
który nie kończy a zaczyna
- odkrywa zasypany skarb
co nie można go odkryć
w tym dziwnym filmie.
Dwadzieścia kilka gram
nie ginie bezpowrotnie
gdzies musi być!
lepszy swiat?
Przemko, 3 września 2011
Zachodzi w morze słońce
łuny pożaru odchodzą w dal
samotne drzewo trzepocze
liscie wyrywa szalony wiatr
i nikogo nie ma...
Nikt nie słyszy szelestu
skargi u wrót nocy
wszyscy zasneli już
i tylko ten zachód...
Jedynie szare sowy
lekko pohukują księżycowi
a blade krople brokatu
patrzą w zmarszczki kory
i samotną twarz w ciemności.
Nie słucha nikt nawet noc
omija bez większej uwagi
brzozę na skraju polany
targana byrzą i zamiecia.
Moze u stóp jutrzenki
niepozorny wróbelek polny
posłucha i przytuli się...
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga