Yaro, 3 sierpnia 2020
kumpel pożyczył od starego parę złotych
starczy na wino by otworzyć oczy
przez zamknięte drzwi słychać głosy
to sąsiad jedzie tak co drugi dzień
o północy sąsiadka rozkłada nogi
dzisiaj była w Hollywood mimo śliskich ud
pije Leon mimo pandemii
co nas nie zabije uleczy na jakiś czas
chemia kac morderca bez serca
pijemy zawsze z rana
szybciej upływa dzień
Yaro, 2 sierpnia 2020
(bajki dla dorosłych)
jestem koniem jak inne konie
jako źrebię biegałem po łące
pasłem się głównie zabawa
gospodarz mnie oddał
oddał na kopalnię
kiedyś patrzyłem w kosmos
na moim pokładzie ciemno
kurde wagoniki ciężkie
śmierdzi metan
obijam się o ściany
beton co jak tutaj robię
oślepłem pewnego lata
może to było jesienią
chociaż wzroku brak
nie przeszkadza mi wspominać
jest ciemno a ty narzekasz
Yaro, 30 lipca 2020
zabijacie mnie
lecz tylko jeden raz
wracam po latach
zemsta słodka noc
nadchodzę z orężem
widzę bandę łajz
moja siła moja władza
masa was widzę słabości
otuleni w rękach zła
wybielacie zęby
nie ma litości
zwabieni pod flag fałszywych łopot
zwątpicie w ostatecznej chwili
chwila bez wyjścia a miało być tak pięknie
kwiat kwitnie serce pęka
moja siła moja władza
masa was widzę słabości
otuleni w rękach zła
wybielacie zęby
nie ma litości
Yaro, 30 lipca 2020
ówczesnym mundurowym co otarli się o kostuchę
otarłem się o gówno gorsze niż białogłowa
wyczerpała mnie chora głowa
schizofrenia gorsza niż dama lekkich obyczajów
żyję nie szczędząc bohaterom czci
nie byłem nim lecz służyłem im
teraz to wiem
torowałem drogę szturmanom
istnieć z nimi to był szczyt
silny i zły
cała młodość piękne chwile
noce krótkie za długie dni
całym sercem oddany nadwrażliwy
czuwałem
wtedy spałeś
na kacu zalany wypadem na miasta dno
widziałem wiele rozumiem dużo
bez alkoholu można bawić się
lecz po co
nie wierzę w słowa w telewizji
uciekam
w Bieszczadach zbuduje dom
taki z bali drewniany nie betonowy schron
Yaro, 29 lipca 2020
jak para kropel na zielonym liściu
są podobieństwa odmienności
dość by rozdzielić się
siła intelekt
dusza serce
dobro zło
ekscentryczny jest ten świat
nurty takie same
wektory przeciwne
jednakże się przyciągają
przeciwieństwa każdy inaczej patrzy w świat
widzę piwo ona widzi lakier do paznokci
kontrasty są dobre na dobre czasy
Yaro, 27 lipca 2020
jestem żołnierzem a nie potworem
na piersi błyszczy medal
niczego nie ukrywam pilnuję
byście mogli spać spokojnie
byłem na niejednej wojnie z samym sobą
spadochronie mój rozwijaj się
jak anioły z nieba spadamy tam gdzie
spada śmierć na niewinnych ludzi
źli są wśród nas złe plany brudne myśli
wyciągam dłonie do nieba
prosząc o pokój o spokojne niebo
myśli moje błądzą pośród kul
wyzywają nas od morderców
nasze dusze i serca znoszą ból
zmęczeni dniem czuwamy nocą
złe wilki nadchodzą nie poddamy się
Yaro, 23 lipca 2020
jeśli zabiłbyś człowieka a tak naprawdę nie zrobiłbyś tego
to tylko sen
jaką myślą kierowałeś się
sprawiedliwość jest tam gdzie jej nie ma
uciekaj
nie odnajdą cię
na skrawku nieba
jeśli byś się nie odezwał i ja bym się nie odzywał
to raczej rozmowa nie odbiłaby od brzegu
ja bym nic nie wiedział i ty byś nie rozumiał dlaczego
Yaro, 14 lipca 2020
jestem tak wielki jak mój mały
nadeszła jesień opadły liście
nie mogę się podnieść
zesztywniały garbaty
laska koło mnie
podpieram
słowa prawdy
z tyłu wiatry z przodu opad
zastanawiam się co zrobić
nigdy już nie będę młody
stary siwy nosem rysuję podłogę
ze wspomnień tylko pożółkłe zdjęcia
na nich ty na nich ja
człowieku młody walcz
o każdy kawałek miłości
człowiek gdy kocha
świat bywa mały
Yaro, 13 lipca 2020
ukołysać cię w cieniu wierzb
musnąć włosy połysk ułożyć w koszyczek
zatrzeć ślady po sobie
by nikt nie czekał na odpowiedź
zbłąkany wśród owiec pocałunek
który zdradza człowieka człowiekowi
skazani na wieczną drogę
zagubiony wędrowiec
ciągłym głodem zwiedza inne drogi
kto nas ukołysze przed kolejnym świtem
gdy noc wydaje się być ostatnią
przystanią przed wyzwaniem
przed życiem przed śmiercią
Yaro, 11 lipca 2020
zatopione smutki
w kieliszku wódki
myśli zbłąkane
zataczane w kółko
rozebrane w tańcu nocy
widoczny cień na ścianach
dziewczęta chętne do rozmowy
milczący uśmiech piękne oczy
pożądam kobiecego ciała
pragnę uniesienia przez pewien czas
wiem że zbyt dużo może się udać
czy to jednak ma sens
pozostanie niesmak
myśli pogrążą mnie
zawsze tak jest gdy w miłości
widzimy inny cel
dookoła woda ogień
piach powietrze kurz
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek