Yaro, 30 października 2017
umieramy z naszym światem
nie licząc na pochwały
dokąd odchodzimy
nie wiem
chwila zadumy
był człowiek i nie ma człowieka
nie licząc na pochwały
wysyłamy światło do nieba
białe chryzantemy
raczej nie pachną
napełniają kieszenie
Yaro, 24 października 2017
nad nami Niebo
nad nami Niebo z gwiazdami
pod stopami Ziemia
pod stopami Ziemia z horyzontami
uciekam daleko uciekam gdzie nic nie znajdę
nic nie znajdę bo niczego nie szukam
wiedzie mnie przestrzeń i lasu echo
gdzie ptaki gniazdują by jesienią odlecieć
pozostał ślad po nich zapamiętany
nad nami Niebo
nad nami Niebo z gwiazdami
pod stopami Ziemia
pod stopami Ziemia z horyzontami
uwiera pasek plecaka i but dziurawy
sznurem związany urwane przy koszuli guziki
ku wschodowi słońca śpieszę
w duszy zatrzymana nadzieja
serce spłoszone bo dobre gołębie
nad nami Niebo
nad nami Niebo z gwiazdami
pod stopami Ziemia
pod stopami Ziemia z horyzontami
daleko jestem od komina
widzę stary wiejski płot
zapach siana i ziół
Yaro, 22 października 2017
jakaś siła pcha mnie w Bieszczady
bo tam diabły bardziej uśmiechnięte
szczyty wesołe zielone całe
a Bóg kocha nas
gdzie anioły i demony
tańczą we mgłach skąpani po pas
odchodzę w dal
odpływam stąd
mam dość tego miasta
mam dość tego smrodu
a Bóg kocha nas
gdzie anioły i demony
tańczą we mgłach skąpani po pas
z Połoniny starzec dźwiga
kapelusz pełen grzybów
kup
daj o sobie mieszczuchu znać
za trud daj znak wiary
Yaro, 21 października 2017
noc odeszła na drugą stronę
nieba
budzi siódma rano
toaleta
samotnie piję kawę
zapalam papierosa
też się przyda
jak gwóźdź do trumny
samotny lecz spokojny
wszytko dookoła otacza mnie
brakuje w świecie moim jedynie miłości
na szybie deszcz rozkłada palce
droga mokra szara
przy supła stara wrona na płocie
ciekawy życia
otwieram drzwi wychodzę
w kapturze nie zmoknę na dworze
żadnych kumpli
jednego wilka znam
to ja
wieczorem wracam do ścian
na kwadracie papieros
sucha kiełbasa czarna herbata
szary wilk kręci się wyję do księżyca
sam
Yaro, 20 października 2017
kwiat
zapachem
ukosi
serce
na dłoni
biciem
lwie
bratnim
sercem
uderz
zobaczysz
biedę
Yaro, 20 października 2017
liście opadają na ziemię
kolorowe jak sny dziecka
barwy światła rozszczepione
ten obraz nie zatrze się w pamięci
nitki babiego lata i małe pająki
oddalają się od drzew na skrzydłach ptaków
muchomory skryte pod liśćmi okryte trawą
suchą jak zmarszczki na dłoniach starca
my mimo niepogody upływu lat
nie marnujmy swej drogi
Yaro, 12 października 2017
byliśmy młodzi
stworzeni
na wieki dla siebie
się wydawało
nie było tam nikogo
w wyobraźni
wyraźne światło
muzyka w duszy
grać będzie
oszukałaś miłość
żałowałaś
myślałem inaczej niż zwykle
stałem w miejscu
wyjechałaś
w liście krótkim jak moje szorty
jedno zdanie zapomnij
byliśmy młodzi
to nic nie szkodzi
Yaro, 12 października 2017
uwielbiam
gdy rozkwita
ruch dynamika
zieleń uspokaja
koi skołatane serca
wsłuchuję się
w ciszę
w jej szept
milczy godzinami
niewiele przestrzeni
mały kosmos
słucha mnie
nie odpowiada
lecz nie jest głucha
wsłuchuję się
w ciszę
w jej szept
milczy godzinami
uleczy ducha
gdy styrany człowiek
z życiem biegł
motyl na kwiatka muszka
pszczółka zbierze pyłek
zapyli
rozkwitaj na zawsze
nie przekwitaj nie gub płatków i liści
wsłuchuję się
w ciszę
w jej szept
milczy godzinami
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 września 2025
sam53
23 września 2025
wiesiek
23 września 2025
absynt
23 września 2025
Jaga
23 września 2025
smokjerzy
23 września 2025
Toya
23 września 2025
Misiek
22 września 2025
wiesiek
22 września 2025
Belamonte/Senograsta
22 września 2025
Belamonte/Senograsta