15 czerwca 2014
lirycznie
Pieszczotą dłoni wieczorną ciszą,
otul samotność, uspokój cienie,
zamknij w ramionach aż do świtu,
bądź dla tęsknoty wyzwoleniem.
Obudź motyla wyobraźni,
niech ciepłym światłem skrzy marzenie,
trzymaj jak klejnot, gdy gwiazda spadnie,
uwierzę w pięknych snów spełnienie.
Przekonaj każdym pocałunkiem,
dotykiem ręki, drżeniem, gestem,
tyś wybawieniem i ratunkiem.
Ja – przeznaczeniem twoim jestem.
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek