1 maja 2011
Niczym marionetki.
Już łokcie bolą od patrzenia
na przelewające się tłumy
i świat nie kojarzy się różowo
nawet poduszka smutno zwiesiła
nad parapetem okna swe białe rogi
życie tak goni nieustannie
ubliża bliźnim
stawia przeszkody
czasem przepadnie jak kamień w wodę
chore ułudy łomoczą w głowie
ktoś tam z przechodniów ma mętlik w mózgu
a inny biegnie niczym pies gończy
jedząc w pośpiechu kanapki
wiążąc w kokardki czarne sznurówki
niczym marionetki
w teatrze życia codziennego
18 października 2025
Belamonte/Senograsta
18 października 2025
dobrosław77
17 października 2025
tetu
17 października 2025
wiesiek
17 października 2025
violetta
16 października 2025
Arsis
16 października 2025
wiesiek
16 października 2025
Belamonte/Senograsta
16 października 2025
Belamonte/Senograsta
16 października 2025
violetta