Belamonte/Senograsta, 30 september 2024
Rubieże
Moje dzikie potrzeby są tu, tuż pod skórą
dzikie spragnione Raz jest się królem raz gnębi dzieci
tak było w podobłocznym czasie kinomanii
Wychodzisz z baru pełnego tajemnic, super drinki bez gatunku
mieszkał w głowie Bóg - wybuch spojrzeń
A mróz a słońce a piach A morze rozpryskujące się o brzeg
A bandyckie - boisz się ich - szczeniaki już tam są
Kim jesteś o człowieku z lasu?
Byłem dzieckiem
Rozrabiaką
Rozrabiaką tu będę krew przeleję chodnik nią nasiąknie
I w imię rozbitej na miazgę materii będę rzygał ciosami,
ale wiem, że nie tak miało być
Ale wiem, że nie zapewnią mi ochrony okulary przeciwsłoneczne
To ja - to drzewa, no więc będę to robił w samotności
się bił i ich spotykał
Tych co może mi wytłumaczą mój los
moją nieciągłość, gniew, lęk, strach
obrzydzenie
Lęk o ciało. Ach, już dosyć!
Nigdy nie byłem w grupie
Chcę przejść skurwysyny, to wszystko
Pozwólcie mi przejść skurwysyny do przodu
Wywalczanie sobie wszystkiego, tym jest życie
Podziałem dóbr, tym jest życie
Wezmą je ci, którzy nie znają skrupułów
A ty tak zawsze stęskniony, dostajesz zawsze cios,
ale to nie wina - to nieumiejętność
Ale szkoda, szkoda, że taki mam kontakt,
gdy już mam
Belamonte/Senograsta, 29 september 2024
powietrze pachnie arbuzami
na przekór niemiłym dotykom
deszcz spryskał kamienie
to nie był krok ku mojej gwieździe podwójnej
Odwaga i Życzliwość
raz potrzeba więcej jednego, raz drugiego
wiadomo kiedy bardziej czego
a czasem będzie więcej nie tego z tych dwóch czego trzeba
trudno
a czasem zmieszanych razem
jedno zaś na pewno nie może zastąpić drugiego
to tak nie działa
zawsze od teraz muszę się starać
mieć tą wyłącznie moją mądrość przed oczami
zrozumiałem to na spacerach w lesie
kiedy przyglądałem się życiu
i wspominałem swoje ustępstwa i fałszywą litość wśród ludzi
do spokoju droga daleka
tylko tak można uniknąć gniewu na siebie i poczucia winy
wokół tych krąży jeszcze jedna istota
jest nim Zachwyt
ale to jakiś satelita
może ich dziecko, nie wiem
może środek ciężkości wagi
Belamonte/Senograsta, 27 september 2024
Dwa kroki do szczęścia w trójkroku
Wygląda na to że trudniejszy drugi krok
rzeczywistość natura kultura
On przemawia od podstaw
Nie od dymu z komina
Podmioty i rzeczy dążą do szczęścia
Aż ono się zjawia od wewnątrz z zewnątrz
Uwierzyłeś w nie to jakby osiągnąłeś
krok pierwszy
brak, wiara, nasycenie
nawet wiele nie trzeba zmieniać
mądrość mówi że jesteśmy szczęśliwi od początku
sen zaćma zło odbiera ci ten stan
Projekcje cię niszczą zanim życie zdąży
unieszczęśliwić
Życie nie unieszczęśliwia tego co wierzy w szczęście
Pamięta i oczekuje
Gatunki go szukając cofały się z lądów do mórz
i z powrotem
wychodziły z lasów na sawanny i z powrotem
Bo szczęście spokój ziemia obiecana sobie sama
gdzieś jest -
w ostateczności pozostaje krok drugi
w nadzieję kresu
w genów kwantowej atomowej zaświatowej zupie
- więc posłużymy do czegoś -
i, lub odrodzeń -
kontynuacji, powtórek lub staz
Szczęście to spokój, sprawność, aktywność, wrażliwość,
jasne widzenie, unikanie krzywdy i krzywdzenia,
czyli współczucie
Odwaga życzliwość zachwyt
Belamonte/Senograsta, 26 september 2024
Geny są w organizmach.
Organizmy są zmienne, nietrwałe, wielofunkcyjne i skomplikowane oraz aktywne.
Pamiętają swoje zdarzenia życiowe.
Posiadają geny, wzorce budowy i zachowań, oraz harmonię przedustawną,
pamięć genetyczną.
Są otwarte na świat.
Są przemieszczającą się równowagą pomiędzy trwałością a rozproszeniem.
Geny to kostki pamięci, zalążki umysłu, drogi żywa pamięć
w nas i w otoczeniu, w trupach, w ziemi,
odpowiedź w nas i w otoczeniu,
przeskok iskry, stany umysłu,
drzewo życia.
Geny wzbudzają proces budowy organizmu po zapłodnieniu.
Powstają po milionach lat ewolucji.
Protoorganizmy to wiązki genów, czy posiadacze genów?
W dojrzałych osobnikach rozwijają się w stany umysłu.
W przyrodę się zanurzamy jak w rozmowę bez słów dzięki nim,
mamy swoje postawy naturalne, genetyczne, głębokie.
Geny i pamięć i jakąś świadomość ma każde zwierze.
Wzięliśmy się z jednej komórki.
Nie możemy być sobie całkiem obcy.
Nawet materia martwa ma pamięć, pamiętamy chmury, wiatry, skamienienie.
Wielcy duchem ludzie wiedzą co jest trujące, a co nie, znają świat przez fluidy
od rzeczy żywych i ich genów.
Wzór w genach ludzkich na duży mózg,
a w nim potencja na stany umysłu: wieś, rodzinę, filozofie, wiarę - naturalne i nie -
nasze zdolności ujmowania świata przez cząstkę świata.
Geny to jakby szkielet kwantowy życia.
Roślina i zwierzę opiekuje się zarodkiem zanim wypuści ziarno, dziecko.
Zarodek bierze geny od rodziców.
Rośnięcie, dojrzewanie, życie, a świadomość niech się z życia nie wyrywa
w historię i maszynę.
Niech szuka źródła, nawet transcendentnego, w naturze.
I tak się wyrywa w bezpieczne technologie i ulepszenia i organizacje,
ale ja wolę chatkę pustelnika,
seks rodzinę życie na wsi, życie naturalne.
Precz historia, precz miasto, precz telewizjo, precz wojno.
Witaj rodzino, witaj chatko, witaj walko.
Ludzie po urodzeniu nie pamietają jak się zachować w głuszy.
Odeszli od instynktów na rzecz opieki rodzicielskiej,
ale opieka rodzicielska to też instynkt, ale i coś do nauczenia.
Wdaje się w to świadomość.
Dzieci są bezbronne, nie tylko ludzkie, ale te najbardziej.
Przez duży mózg, który musi się zapisać, rozkręcić.
Małe mózgi mają w sobie proste umiejętności instynktowne.
Bądź pozdrowiona Matko.
Belamonte/Senograsta, 24 september 2024
kiedy stany umysłu nie są związane z przeyciami życia wyradzają się w puste znaczenia. jak utrzymać przeżycia w stanie życia. i co to są przeżycia - seks sauna mordobicie tak wygląda moje pełne przeżyć życie? a może las. zgubienie się. mordobicie dorzucam. pomaganie ludziom pijanym. masaż koleżanki. młotek w dłoń. wiertarka udarowa. lubie filmy - to przeżycia jednak nie są. czyli kochankowie. wyprawy do dżungli i najazdy kosmitów. i wampiry i duchy. ja jako wampir i duch. życie na krawędzi. wiertarka udarowa. romans. musze chodzić na piwo. musze sie towarzysko udzielać by mieć romans. sny to moje przeżycia życia, hi. mam do spełnienia misję. wytrzymać stany zagrożenia. wytwarzać stany zagrożenia. moralność mnie skłoni do wielkich zadań. i miłość do gór wspaniałych wypraw w nieznane.
bardziej boję się biegunki niż zatwardzenia.
Belamonte/Senograsta, 23 september 2024
Dziwne pytanie (o idee?, chyba nie) -
- Ale czym to wszystko jest poza tym, kamienie, zwierzęta, czy są w nich znaczenia zanim wpadają w wielkie koła czasu, życia, fizyki?
Wyjście z czasu
opróżnienie z głębi
świadomość kosmiczna
moment wieczności
pójście w dal szaloną
odskocznia w stazę
rozmowy ludzi i kamieni i drzew
odnajdywanie się w kamieniu, drzewie i wietrze
rzeźbienie powietrza
w muzyce
Śmierć i Zmartwychwstanie
w Pustelni
I lew i baranek się przytulają
Pająki i muchy
To Wielkie Zapomnienie
głodu zabijania miłości
A co ze starą dobrą Baba Jagą, tą z zębami krokodyla?
To jej wznoszenie się
Belamonte/Senograsta, 22 september 2024
Kształty to odbicia w obserwacji świadomości matematycznej.
Materia żywa i martwa jest treścią i formą w ruchu ciągłym.
Rośliny i zwierzęta mają krążenie soków. Przedmioty martwe -
krąży w nich prawo energii, nie odtwarzają się same (?).
Życie się samo (?) odtwarza, to wzór, ale w świadomości pojęcia to duchy,
znieruchomienia, a nic nie jest nieruchome, jest materia,
czyli treść i kształt - kształt jest treścią.
Nie wiadomo jakie rzeczy (całości) są właściwie poza naszym spostrzeganiem,
określaniem ich.
Dzielimy je na martwe i żywe.
W życiu rzeczy (sensowne całości) są dane ze względu na przetrwanie,
na uczucia, na to jakie mają znaczenie dla przyjemności.
W strumieniu życia rzeczy żywe (podmioty) same w sobie spełniają życiowe funkcje
zanim świadomie tego chcą - stają się podmiotami świadomymi na końcu -
więc życie to coś całościowego i odgórnego,
hipoteza wielkiej jedności stworzeń,
możliwa świadomość, dusza i duch życia.
W świadomości rzeczy (podmioty i przedmioty) nabierają znaczeń dodatkowych
ze względu na uczucia, na proste (?) motywacje - najpierw chyba czuje się lęk i strach,
ale i swą moc można czuć, można czuć żądzę, która rządzi jednokomórkowcami.
Czucie powoli się uświadamia za sprawą lustra Ja - dzięki przedmiotom i podmiotom
w miłosnym uścisku.
Ale wracając do rzeczy poza naszym spostrzeganiem i martwych (?).
Wierzę, że nawet przedmioty martwe mają jakąś treść, znaczenie - dla kogoś,
dla obiektywnego umysłu albo jakiegoś innego subiektywnego umysłu,
dla Boga, dla Przyrody - my żywi, na początku nauki, je poznajemy ze względu
na ich znaczenie dla nas, twardość, łatwość obróbki, przydatność dla polowań
- kamieni, zwierząt, wszystkiego i nas samych.
Nabieramy też znaczenia dla siebie samych, najpierw jest to znaczenie życiowe,
oceniamy się, poznajemy ze względu na siłę, na rozkosz jakiej doświadczamy,
jakiej to ciało, my sami sobie dostarczamy.
Potem jest to znaczenie spojrzeń filozoficznych, naukowych,
artystycznych, medytacyjnych.
Czyli są Materia (treść) i Forma w ruchu oraz Znaczenia.
Belamonte/Senograsta, 21 september 2024
Najpierw przeżycia życia wciągają mocno budzącą się świadomość
A potem są spojrzenia w dal, w gwiazdy, zamyślenia, rozproszenia,
motyle przemienienia - stany umysłu
Blisko życia być to mniej śnić
Mocno żyć - wytwarzać stany zagrożenia, wytrzymywać stany zagrożenia
Budować gniazda miasta, zdobywać pokarmy, dobra, handlować, uwodzić,
prowadzić wojny
Chyba o to by chodziło by zejść na ziemię z piętra imiesłowu
Może na Rubieże bitew, w sny na jawie, japońskie drzeworyty z samurajami
i drzewami w tle
Samowola świadomości zrodziła się z mimowolnych przeżyć życia
Na początku by lepiej budować, uwodzić, walczyć
Nie chodziło o gnicie z naćpanym mózgiem,
z męczeńskimi teoriami
przed Bogiem,
przed telewizorem
w Samotni luksusu
Nie chodzi o śpiące ziarna i oczekiwanie na ich głos jedynie
Ale by zbudować samowolnie wieś a nawet chatkę pustelnika
Belamonte/Senograsta, 18 september 2024
miasteczko w amonicie
jaskółki brzegówki
jeziora ze snu odnalezione
i ludzcy statyści
jestem całkiem sam
biegnę przede mną linia lasu
jak dobiegnę stanę się Zielonym Panem
a to zniknie
szukanie rąk dłoni opieki
mostów drogi w polu do miasteczka
na ślub brzoskwini z amonitem
do swej zagrody wśród oczu i drzew
odgradzającej mnie od wspomnień snów
i szukania jej
drogi w chaszczach
zagrody życia dzielonej a utraconej
bo w tym czasie koszmaru
jestem sam
i nie mam żadnych treści
oprócz wspomnień snów
które się nie spełniły
są były na chwilę się wskakuje
horyzont las brzegówki wspomnienie
i dalej bieg
ku schronieniu
w życiu w snach lub
zieleni
Belamonte/Senograsta, 17 september 2024
molica „Powrót na Pałuki“
„Dom przypominał teraz starego człowieka,
co do ziemi pochylony na nic nie czeka.
Ogród porosły gęste chaszcze i pokrzywy.
Zniszczyły jego piękno, widok był straszliwy.“
Senograsta
,są jeszcze geny, jeśli wieś to stan umysłu a historia naturalna
zapisuje się w genach to i tak zostanie ślad tych
postaw naturalnych. chaszcze są też piękne. rzeczy
zostawione w spokoju wracają do natury. ruina ma urok.
otacza ziarna. odpowiedź jest w genach głęboko w nas
i tych w otoczeniu. coś przeskakuje. iskra.,
Belamonte „koniec drogi“
„ślady ogrodnika
droga
koniec drogi“
tarnawar „czyżby“ (koniec)
, wiadomo że może to jeszcze nie koniec
ostateczny,
mariat „zawsze dążymy do końca“
, właśnie, i poza koniec...,
Larisa
„Po tych śladach pójdą inni... nie wiemy tylko dokąd“.,
, może im pokiwam jak będą szli po moich śladach,
Agrafka
"Czytałam kiedyś takie opowiadanie, w którym ogrodnik
był personifikacją śmierci.“
, z gnicia jest życie, więc śmierć jest drogą dla życia,
...
Wielkie czekanie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw