3 may 2025
nie będzie dalszego ciągu
nie będzie dalszego ciągu czegoś, drogi
malowidła, będzie inteligencja kwiatów
wszechświata brat, pies poliże ręce
komunia czary mary
mieliśmy przyjaźń i grali w badmintona
tego nie ma
brat przyrodni dzwoni w święta, to chyba jest bliskość jakaś
nie pozwolić sobie zapomnieć wlotu w wulkan
skrzydłami czarnego łabędzia zanurzenie w błękit
w paszczę rekina na drugą stronę tęczy
do dzikiego gonu
czyli podwórko na wsi, gdzie życie trwa w harmonii
znanej żabom
tajemnicze krzyki kukiełek, kucharek, kobiet, menad, korników, duchów...
kukułek i innych ptaków
rozumiesz je prawie
nie stracić kontaktu
z żurawiami które ogłaszają coś dramatycznego
ostrzegają
kukułki kogoś usypiają, wabią, hipnotyzują
może liczą czas, ziarenka piasku umykającego życia
Jestem wyspą Ortygią, lasy, głosy, ziarna
docierają na próg i do wnętrza,
a z wnętrza do nich idą litery, myśli, bracia i siostry
Spotkać matkę przyjaciela z dzieciństwa i młodości
Zapytać o jego małżeństwo, zdrowie
Czy Bożena siostra żyje i co robi?
Ale może to przesada
Wystarczy ten pies co liże rękę
Ona co budzi tajemnicze dociekanie jak to się skończy i czy
i czym... bo na razie to coś nowego
przywołującego duchy przeszłości
No i jest tu i jakiś kontakt
W ogóle nie z każdym, bo niektórzy to mendy,
ale z ludźmi od których płynie życzliwość świata
Możliwa instynktowna współpraca życia w każdej istocie, wyspie życia
Możliwa świadomość wspólnego dobra
13 august 2025
wiesiek
13 august 2025
absynt
13 august 2025
absynt
13 august 2025
absynt
13 august 2025
absynt
13 august 2025
absynt
12 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
absynt
11 august 2025
absynt