20 june 2013
wiosennym słońcem
o piątej nad ranem zabłąkane pytania
bez odpowiedzi krzywe zwierciadła
nie patrz na mnie
rzeźbiąc rysy według wzoru
gdzie jesteś rozumiem
abonent czasowo niedostępny
struktura popiołu zagadką poezji
wiszę w szafie
na cienkim sznurze letnia sukienka
lucyna polemizuje z lucyną
tak nazywałem te motyle
kwiatki grają symfonię na kolory
zmierzchając jeszcze wczoraj
wcale nie spojrzałaś
tak mało wiedzieliśmy o dialogu
nawet bezpańskie psy wyją dalej
nowe życie
pokusa
porannych bułek posmarowanych masłem
na śniadanie bezradność
odbijam się od stołu
ostatni papieros
i nieosiągalność w zasięgu ręki
zabierz mnie stąd
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga