sam53 | |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1427) Prose (9) Photography (1) Postcards (6) Diary (2) |
sam53, 24 april 2020
nie będę szukał ciebie w wierszach
gdy mogę znaleźć choćby w słowie
na dwóch na jednym bym poprzestał
bo żeby kochać - sama powiedz
czegóż nam trzeba prócz milczenia
ile w nim ciszy głębi treści
nadziei chcenia i niechcenia
spełnień niespełnień choćby w części
marzeń z którymi przyjdzie zasnąć
niczym ze zdjętym z warg zaklęciem
dwa piękne słowa nam aż nadto
patrz jak kochają się łabędzie
sam53, 23 april 2020
przychodziła zwykle wieczorem
jak pierwszy głęboki sen zmęczonej wyobraźni
albo chłodny powiew wiatru od strony lasu
malowałem ją wtedy w ciemności
nieprzeniknionej jak noc na końcu świata
światłem były jej oczy
zamazane pocałunkami płótno kwitło pożądaniem
zmieszane farby spływały w szczeliny podłogi
w mrocznych plamach unosiłem obraz z dna oka
a ona wychodziła powoli zostawiając za sobą
zapach Channel
nigdy nie zapytała - jaki ze mnie artysta
sam53, 23 april 2020
każdy ranek pachnie słodką tajemnicą
kwitnie majem a ten z tobą białym bzem
wtedy kwiaty co tam pąki głośno krzyczą
kocham wiosnę kocham wiosnę
ciebie też
kocham w słońcu kocham w deszczu całym sercem
w słowach wiersza i w piosence jeśli chcesz
tę przy której budzę ciebie coraz częściej
kos rozśpiewał się na dobre
z wiersza w wiersz
fiolet z różem tańczą walca gdzieś w obłokach
noc ciemnością pogrążyła się we śnie
tajemnicą żyje miłość - kochasz - kocham
ech zatańczmy póki wiosna
pachnie bez
sam53, 21 april 2020
nie liczymy gwiazd na niebie senną nocą
księżycowi też umiemy z drogi schodzić
i marzeniom pozwalamy znów odpocząć
choć w poprzednich nie byliśmy dużo młodsi
nikt nie budzi nas do życia po kryjomu
słońce dalej cień zostawia na poduszce
pachnie kawą - czy pamiętasz zapach domu
gdy nie chciało nam się wstawać - no bo później
zanurzaliśmy się w sobie bez pamięci
cichły ptaki więdły malwy i powoje
w jednej chwili świat nie tylko był piękniejszy
nasz zostawał między nami pośród objęć
nikt laurami nas nie stroił bez powodu
nikt też w słowa nie uciekał przed milczeniem
z roku na rok rosło więcej stromych schodów
a w drabinie wciąż ostatni pękał szczebel
sam53, 21 april 2020
to chyba wina cieplejszych dni
chodzisz mi po głowie
z tym swoim dzikim spojrzeniem
z rozwianymi włosami
jak w piosence Grechuty - wiosna ach to ty
czuję cię w tej melodii
ze słowami i bez
gdy myśli wirują w kwiatach
a ich zapach miesza się z wonią poranka
gdy dzień się budzi promieniem słońca o ogromnych oczach
a my jak nowo-narodzeni
zdejmując z siebie resztki nocy
uciekamy w pocałunki
nie przypuszczałem że jesteś aż tak zachłanna
sam53, 7 april 2020
jesteś senna
a ja chciałbym wejść w tę senność
w zapomnienie w oczu bladość półotwartość
w szept co z szeptem ciepłym słowem z tobą ze mną
dzieli ciszę póki wieczór póki jasno
dzień odpłynął marzeniami gdzieś w połowie
pocałunki ciągle zdają się modlitwą
wiesz że wierszem ci wszystkiego nie opowiem
a dokładnie co dla ciebie znaczy wszystko
jesteś senna
deszcz ma padać - chmury nisko
chyba amor znów wędruje po obłokach
a tak chciałbym choć łyżeczką
- co tam łyżką
póki wieczór póki jesteś póki wiosna
sam53, 4 april 2020
sfrunęła jak wiosna na rozpiętych skrzydłach
delikatną mgiełką welonem zieleni
zatrzymała chwilę - by wyjść z niej - gdy wyszła
słońce dotąd blade chciało się rumienić
niedosyt rozbudził jeszcze senne zmysły
niepokorne myśli nabrały wigoru
czas dotąd spokojny nagle się roziskrzył
aż świat zawirował wraz z księżycem w nowiu
nieprzespane noce kusiły zalotnie
nadzieja z tęsknotą w jedną grały nutę
ile wejrzeń w siebie a ile zapomnień
trzeba nam na co dzień by przed nią nie uciec
sam53, 24 march 2020
znowu przyszło własnym cieniem siebie karmić
z chmur zdejmować słowa dawno niedzisiejsze
tak jak krople które miały spaść - nie spadły
choć nadzieja w nas do końca pachnie deszczem
znowu przyszło własnym śladom się przyglądać
szukać ziaren już wysianych w skalne grudy
cóż i miłość nie wyściubia nosa z kąta
sen o wiośnie w wyobraźni się zagubił
nawet myśli już nie trzeba w jedną wiązać
każde słowo nadaremnie grzeszy ciszą
chciałbym chociaż twoje imię w wiersz zaplątać
i się zmierzyć z tym co nigdy nam nie wyszło
sam53, 17 march 2020
wiesz - stokrotki kwitną już nie tylko miedzy śliwą a gruszą
blado-różowej uginają się gałęzie od czereśni
dalie w pąkach - przepraszam - pomieszałem odmiany
u sąsiada na płocie biały powój jak zawsze
przy kompoście pokrzywy chyba bardziej zielone i deszcz dawno nie padał
mrówki wyszły na drogę
wczoraj znów chodziłem po twoich śladach w ogrodzie
widziałem też twój cień w porzeczkach
powiedz kiedy będą dojrzałe
w spiżarni został ostatni słoiczek konfitur
a dzieci przyjadą do domu
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
28 november 2024
IkarJaga
28 november 2024
2811wiesiek
28 november 2024
0025absynt
28 november 2024
0024absynt
28 november 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
27 november 2024
0023absynt
27 november 2024
0022absynt
27 november 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 november 2024
Mgła ustępujeJaga
27 november 2024
Camouflage.Eva T.