sam53

sam53, 18 september 2024

dzień dobry

jest coś co w twoich oczach później
światłem się staje i muzyką
w nich się odbija tak jak w lustrze
dzieli radością i zachwytem

zauroczenie w jedno wiąże
jak krople w deszczu ciepłe jeszcze
sekrety duszy - nie zapomnę
tych darowanych sercu sercem

jak pocałunków pośród objęć
dreszcz ciał wpisany magią w wiersze
słoneczny ranek - my we dwoje
całuj ach całuj
jeszcze jeszcze


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 18 september 2024

z miłością

w wierszach jesteśmy na właściwej drodze
choć nasze jabłko jeszcze nie dojrzało
gotowi skoczyć w przysłowiowy ogień
jakbyśmy zawsze mieli iść na całość
.
i zedrzeć z siebie warstwę niedomówień
z wiarą że życie nagle się uprości
żeby codzienność którą trzeba unieść
przywiązać prawdą do naszej miłości
.
rzucić się wreszcie na głęboką wodę
szukając szczęścia - też się kołem toczy
w marzeniach ze mną jesteś już na co dzień
wiesz jak się cieszę gdy zaglądasz w oczy


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 16 september 2024

dość mam deszczu

ostatni tydzień lata w sercu
z zapachem jagód i poziomek
zbieranych w lesie chyba w czerwcu
wspomnieniem dziś przy winogronie

lizanej słońcem kiści złota
którego wrzesień pozazdrościł
ja tę nieziemską słodycz kocham
jak twoje usta smak miłości

radość spełnioną pocałunkiem
wpisaną sercem w każdym wierszu
zanim w ramionach z tobą usnę
zamówię słońce
dość mam deszczu


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 15 september 2024

jesienne przesilenie

jeszcze dzień dwa i od świtu do zmierzchu
będzie nas tyle samo co od wieczora do rana
uwierzymy miłości na całą szerokość łóżka
oddzielimy dobre szepty od złych krzyków
zbudzimy się w jednym śnie którego brzegi
dawno zaznaczyliśmy pocałunkami

opowiesz o kroplach przy nosie i o tych na brodzie
z nadzieją zajrzę ci w oczy licząc na błysk
po którym przyszłość nie nabierze wody w usta
pamięć nie pogubi w milczeniu szczegółów
a tęsknota jak małe dziecko znów zacznie
powtarzać najpiękniejsze słowa

przecież dzień dwa
i najemy się siebie do syta


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 14 september 2024

Tatry jesienią

kiedyś codziennie wchodziłem na sam szczyt
czasami nawet dwa trzy cztery razy
góra nie była wysoka raczej w normie
można było wejść i zejść i wejść i zejść
czułem się tak jak dziś po zdobyciu drugiego piętra bez windy
bez plecaka czy walizki

dziś bez uśmiechu - też norma
drzewa podrosły
tak samo szumią deszczem
w kałużach jak w lustrze szukam siwych włosów
próbuję się ze słowami które jakiś sympatyczny świstak
pozawijał w sreberka

w sypialni przykleiłem fototapetę
Tatry jesienią
przyjemny widok ale czy muszę
zachwycać się tym samym


do usranej śmierci


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

sam53

sam53, 12 september 2024

gdybym mówił o miłości

ach godzinami mógłbym z tobą
plątać się nocą pośród gwiazd
w kokardy stroić supernową
i srebrzyć księżyc gdyby zgasł

później z obłoków zejść na ziemię
na jedną chwilę albo dwie
by między nami czasoprzestrzeń
przetrwała wieczór noc i dzień

jesień i wiosnę - co chcesz jeszcze
w twoich ramionach szukam snu
pocałunkami wiążę szczęście
wpisane w miłość
brak mi słów


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 12 september 2024

rozmowa z deszczem wieczorem 12-ego września

padało pada jeszcze spadnie
z brzegu kałuży łzy się moczą
czasami chmury wiatr rozgarnie
oj dokąd deszczu zmierzasz- dokąd

w marzeniach morza chcę wypełnić
falę za falą zmierzchem gonić
z księżycem w nowiu czekać pełni
i gwiazd co wyjdą z morskich toni

a dziś z ulewą mały spacer
słowo się liczy stawiasz kawę
sto litrów wody na metr spadnie
nie w Pabianicach - pod Wrocławiem


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

sam53

sam53, 11 september 2024

miłość

ostatnia kropla wody podana spragnionemu
to napar po którym wraca uśmiech
sen o nieskończonej wiośnie
jesienne złote liście pośród gasnących świeczek
to opłatek przy wigilijnym stole

cały twój świat który dźwigasz w dłoniach
i codzienna wędrówka pod górę
z której trzeba zejść
a może tylko opatrunek ze słów kiedy poezja w sercach


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

sam53

sam53, 10 september 2024

z Wenus nie wyszło

jakaś wypalona gwiazda minęła nasz układ słoneczny
nikt nie zauważył czarnego karła
nikt nie ostrzegł przed burzą magnetyczną
nie przeczytałem w gazecie o obcych którzy pędzą
na przełaj przez Droge Mleczną
nie zważając na gazy cieplarniane itp itd

po fakcie okazało się że czarny karzeł to naprawdę mały obiekt
i tak jak szybko się pojawił
tak szybko znikł

żal mi trochę gościa - wpada wypada
bez powitania - bez pożegnania
bez pocałuj mnie w dupę albo zwyczajnego - przepraszam
bo tak naprawdę chciał odwiedzić Wenus

ale nie wyszło
zabrało światła


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

sam53

sam53, 9 september 2024

upał ona i deszcz

wczoraj w samo południe
upał przekroczył granicę akceptacji
żar z nieba rozlewał się strumieniami nawet w cieniu
zmywał po drodze rozgorączkowane myśli
rynsztokiem spływały trupy niedokończonych zdań metafor
nawet połamane wykrzykniki wygniecione przecinki zduszone kropki
zdarzały się czarne worki z nieokreśloną zawartością
bezlitosne słońce paliło ziemię
powietrze skwierczało
odór przepoconych skojarzeń unosił się w nim bezwolnie

nagle sfrunęłaś
to była najszczęśliwsza chwila wpisana w gorące popołudnie
na brzegu dłoni pojawił się płatek śniegu
błyskawicznie zmieniając się w kroplę wody
usadowiłaś się po środku dłoni jakby tam było najwygodniej
ostatki chłodu wniknęły w skórę
poczułem ogarniający mnie chłód
lodowaty sen powoli owijał mnie swoimi mackami

rano obudziłem się w szalonym deszczu pocałunków
całuj jeszcze


number of comments: 2 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: FIANÇAILLES D'AUTOMNE, ze wspomnień: co by było gdyby, listopadowe zakochanie, Bez zapowiedzi, święta - dzieci przyjadą, we śnie widzę dziurę którą, jesienny oberek, jestem optymistą, w celtyckim kalendarzu jestem leszczyną, ze wspomnień: wniebowstąpienie, pierwszej-ostatniej, wiersze powstają jeszcze później, to nie przypadek, z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry, czas śmierci, proszę, to takie niepojęte, w kolorze dżdżu, sonet z jesienną różą, bez słowa, przeczytasz i zapomnisz, ***, Laranja, Jesień zaczyna się wierszem, patrząc w gwiazdy, październikowa miłość, zwyczajny dzień - a mnie tęskno, czy my w końcu zmądrzejemy, jesień którą zapamiętaj, ze wspomnień: o rzucaniu grochem o ścianę, jesienny list, pierwsza randka, tak trudno się zapomnieć, która to jesień, jesień... z pewnością jesień, miłość przychodzi wieczorem, spacer we śnie, bezcenny sen, dzień dobry, z miłością, dość mam deszczu, jesienne przesilenie, Tatry jesienią, gdybym mówił o miłości, rozmowa z deszczem wieczorem 12-ego września, miłość, z Wenus nie wyszło, upał ona i deszcz, bezwietrznie, weź mnie nie we śnie, kochaj wierszem, w piruecie ze sztuką, lada chwila jesień, wczoraj był upał, las mech wrzosy, lubię rankiem, we śnie padało, obudź raniutko, marzenie, w moim ogrodzie dojrzewają nie tylko erotyki, z ciszą w deszczu, w różach kochamy się do woli, po prostu zmień słowo, święta nieświęta, kompot z wiśni, o świcie, Wszystko wszystkim, kawa i czekoladki, obudźmy się w pocałunkach, cieszę się każdym dniem, choć..., ... to już tyle lat, późno-letnia niecodzienność, spokój, światło rodzi się w aureoli, z wędrówek po twojej twarzy, ze wspomnień kanara, wiersz dla M., sierpniowa melodia, rzeka, sonet na dwa słowa, jak mnie kochasz przed nocą - szmaragdowo, jesienna, twoim cieniem, a świerszcz gra i gra, będziesz, późno już, coś niecoś o seksie małżeńskim, Opowiesz mi wszystkie swoje sny, niechaj świerszcze nam grają, Z obłokiem na pogodę, erekcjato zatopione w bursztynie, wieczorem, nic szczególnego, jak co rano..., szukałem słowa znalazłem dwa, pierwszy raz, Wczoraj, wierszem, zapomnijmy się, opowiadanie na niepierwsze lepsze spotkanie, Dęby z Pileckiego, dobranoc, przed burzą, nawet nago, zielone, ciemność widzę - ciemność, to nie był sen, naprawdę, walc, za pięć szósta, wiatr, proszę dziękuję, z sercem i kawą, pod lipą, zaraz noc, list do Ciebie, tango, Rachel, gdy przychodzi sezon na truskawki, sobota - późne popołudnie, jednak magia, tak mało trzeba nam..., nieśmiertelni, można można, źródło wiary, o świcie, zgarbiona wiara, Adam Zagajewski - pamięć, mamy szczęście żyć obok siebie, o co chodzi, zapach bzu, od wewnątrz, spacer, *** optymistycznie, 81., nieuchronność losu, budź mnie jak zawsze, w zielone, cogito ergo sum, Ach Wiosno Wiosenko, wiosenne przebudzenie, przed chwilą z okazji Twojego Święta, lubię kwiaty we włosach, spokój, a nam przybywa lat, kilka miniatur, seks z tobą, nigdy nie jest łatwo,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1