| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1573) Prose (12) Photography (1) Postcards (19) Diary (2) |
sam53, 3 february 2012
z przepastnych kieszeni
wyjmował coraz to inną woń
przyporządkowywał ją kobiecie
i z nadzwyczajną pewnością siebie
układał niczym karty w pasjansie
czytał z nich przyszłość
wczoraj trafił się zapach na bazie piżma
podkreślony niedojrzałym owocem berberysu
złamany rozgniecionym liściem nagietka
na powitanie zakręcił w nosie
także kutas natychmiast podniósł się dumnie
i wyprężył niczym żołnierz na paradzie
wtedy zapach wygiął się wpół
oplótł szyję dusił i zabijał
tak jak zabija się myśl
mistrz ledwie dyszał
trzymając w ręku damę pik
sam53, 29 january 2012
dobrze że sny się zapomina
kruki na białym śniegu wrony
i mróz za oknem jak on trzyma
a ziemia twarda niczym pomnik
zgrabiałą ręką liść odgarniam
napis na grobie
śnieg go kryje
dlaczego wszystkie wrony naraz
tak głośno kraczą
jeszcze żyję
dobrze że sny się zapomina
te stare aż obrosły kurzem
powiedz tej pani niech zaczyna
daj na pamiątkę wiersz
i różę
sam53, 27 january 2012
jest takie miejsce gdzie bym pospał
gdzie słowa dzień sprzęgają z nocą
tam mnie po głosie każdy pozna
słowa z miłością krtań łaskoczą
jak ćmy do światła lecą w wiersze
ciemność strząsają w szkło żarówki
skrzydłami sylab rwą powietrze
nie patrząc jakie tego skutki
lub niczym gwiazdy gdy grzebieniem
sens wyczesuję z tej rozmowy
srebrnym księżycem który nie wie
że nowy wiersz znów piszę o nim
jest takie miejsce z baldachimem
z miękkim posłaniem i poduszką
gdzie mógłbym leżeć całą zimę
jeśli nie z gwiazdą to choć z wróżką
sam53, 26 january 2012
zbudź mnie odświętnie jak w niedzielę
budzi się lato pośród kwiatów
namalowanych dźwiękiem szelest
przy nim okrzykiem boże ratuj
kąkolem w falującym zbożu
chwastem krwawiącym wśród zieleni
obudź mnie panie gdzieś na polu
które nie będzie się czerwienić
i sen zachowaj w słońc promieniach
gdy wyciągają się o wschodzie
kładąc jasności obok cienia
choć jemu lepiej jest na spodzie
obudź na łące wiem że wolisz
gdy spijam krople rosy rankiem
w zbożu czerwono od kąkoli
a siałeś makiem i rumiankiem
z nieba nie spadły chabrów pąki
zieleni nie rozgrzeszy mięta
zaczynam panie w ciebie wątpić
a ten bałagan
zapamiętam
sam53, 26 january 2012
1.
czy dłonie otwarte z miłością oswoją
obudzą w nas ciepło które gdzieś pomiędzy
abyśmy w czas mogli przytulić się objąć
poddać urokowi i pieszczot nie szczędzić
2.
czy szczęście podzielić można bardziej równo
wszak z deszczem na głowy nikomu nie pada
lecz w ziemi głeboko jak żyłą podskórną
beztrosko odpływa na stronę sąsiada
3.
czy chęć do konsumpcji w niechęć da się zmienić
i bieg po apetyt przegrać już na starcie
jeśli feromony pachną tak w przestrzeni
że oddałbyś życie zażarcie
za żarcie
sam53, 25 january 2012
nie malowała mnie ręka Rembranta
Mickiewicz w wierszach też nie pisał o mnie
ten pierwszy lepszy powiedział
chodź Kaśka
a ja dreszcz czułam kiedy ściągał spodnie
w takich momentach chciałam być garbata
łysa bądź ruda było mi już jedno
smrodem zaniosło w jeden gorzki zapach
i kwaśnym potem chodziło przede mną
nieświeży oddech woń wypitej wódki
nie odróżniałam już drania od wieprza
gdy obśliniony całował mi sutki
powtarzał Kaśka
jesteś coraz lepsza
czułam się brudna pyzata i tłusta
rzygać się chciało byłam już bezsilna
lecz płacił ekstra wzięłam prosto w usta
lubię wykwintne śniadania
nie przyznasz
sam53, 24 january 2012
dziś po śniegu mógłbym pobiec
i po różach jeśli białe
zrywałbym je tylko tobie
i układał w śnieżny balet
z wiatrem grałbym bez przyczyny
choćby angielskiego walca
sprzedał mróz w ramiona zimy
niech zamrozi stawy w palcach
a ty z różą zza firanki
otulona w srebrną paproć
mogłabyś pół nocy tańczyć
taki obraz widzę za mgłą
widzę jak się ciepło śmiejesz
nie dasz rady piruetom
tańczmy razem gdy zawieje
nawet zamieć jest kobietą
sam53, 23 january 2012
spieszno ci było rano
nie zdążyłem przeciągnąć ręką
po ciepłej piersi
kołdra zsunęła się jak brzydki sen
na podłogę
mróz się śnił - choroba przy domu
trzeba nagotować kwaśnicy
na kości wołowej
szpik wyssać a gnata psom wyrzucić
i najlepiej przez lewe ramię
skąd wiem
pamiętam jak babcia mówiła
ta w środku ze zdjęcia nad komodą
trzyma w beciku moją mamę
babcia cięgiem chodziła po zakupy
zawsze przynosiła pełne siaty
a wszystko podobno było na kartki
nie doczekała kapitalizmu
może i dobrze
taka krótka ta kołdra
sam53, 22 january 2012
ktoś koło czasu wstrzymał wczoraj
i od tej pory skrzypi w uszach
myśli urwały się wpół słowa
choć głową przy tym nikt nie ruszał
zegar przystanął na dwunastej
w sylwestra byłoby wesoło
dziś groźba przestępstw odstępstw następstw
straszy nieszczęściem każde koło
fortuna bokiem dawno przeszła
los padł wpół drogi wraz z wygraną
czas wyszedł z siebie chociaż nie chciał
wyciągnał nogi i przystanął
w takiej pozycji ludzi dręczy
czego się dotkną wszystko w zadrach
jedni trzymają się obręczy
a mnie zostało emcekwadrat
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
wiesiek
11 august 2025
jeśli tylko
10 august 2025
Jaga