| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1573) Prose (12) Photography (1) Postcards (19) Diary (2) |
sam53, 18 january 2012
samotność uwiera mnie w każdą sobotę
i wkręca się w głowę poniżej lub ponad
raz ciszą poraża raz kracze jak wrona
i niszczy powoli tęsknotę a potem
boli
ból tak jest ogromny że puchną mi uszy
od wrzasku i krzyku co echem się wciska
nadzieją na miłość zżartą do ogryzka
bo jabłka nie rosną niestety na gruszy
wiosną
a wiosną jak w każdą niedzielę gdy stara
przekupka co rano chce ze mną się droczyć
otwieram zmęczone podkrążone oczy
i stwierdzam że ze mnie najgorsza ofiara
zaraz
(ów) przyjemny koniec
uff!
sam53, 18 january 2012
jakże ważnym wydaje się pierwsze wrażenie
spoglądasz na przyciemnioną fakturę
i obraz zaczyna żyć
czujesz go
słyszysz
w wąskim kryształowym wazonie
żółte żonkile prostują się
wysyłają zapach który wpada z przyjemnością w nozdrza
wypełniając ciebie delikatnością aż po wnętrza
tuż obok wysmukły kielich z białym winem
którego bukiet miesza się z wonią kwiatów
słoneczny kolor zdaje się przypominać wzgórza winnic południowej Burgundii
a przecież przed momentem opuściło piwniczne mroki
i tylko dla ciebie znalazło się na stole
gdzie obok na ażurowej drewnianej tacy
na wyciągnięcie ręki
leżą zielonkawe banany
czerwieniejące jabłka i przekrojona na pół cytryna
możesz nawet wykrzywić usta
sięgnąć po wino
wyjąć kwiat z wazonu
niemożliwe
przecież nie tylko w wyobraźni
liczy się pierwsze wrażenie
sam53, 17 january 2012
zwątpienia otwierają drzwi
stają pod ścianą
zrzucają z siebie okryjbiedę
i patrzą w weneckie lustro
szukając prawdy
wyczucie biega za źrenicami
nagie przyzwyczajenia
urastają do niebywałych rozmiarów
którym dynda oczywistość
tak że wypada jedynie pokazać plecy
a jak komuś za mało
niech szatkuje kapustę
sam53, 16 january 2012
zimowe erekcjato
pierwsza wersja
biegnę po śladach
których wczorajszy śnieg nie przyprószył
zgarniam kryształowe igiełki
niczym zmrożone pożądanie
mam tyle do powiedzenia kochany
przez tę ślizgawicę
rozjechały się nogi
wywinęłam orła
reszka w koronie
----------------------------------------------
druga wersja
biegnę po śladach
których wczorajszy śnieg nie przyprószył
zgarniam kryształowe igiełki
niczym zmrożone pożądanie
mam tyle do powiedzenia kochany
przez tę ślizgawicę
rozjechały się nogi
obiecywałeś seks
sam53, 16 january 2012
nie swoją można rzucić do kąta
niechaj w kurz wrasta przez długie lata
kiedyś sprzątaczka jesień posprząta
wiesz jak się dobrze cudzą zamiata
własnej też lekko się nie pozbędziesz
z braku pewności trzęsie się kuli
myślę że teraz w takim momencie
nie można puścić jej między ludzi
zziębniętej kruchej i ledwo żywej
wódką napoić też nie wypada
lepiej potrząsnąć mocno za grzywę
szok w pewnych chwilach bardzo pomaga
ale co zrobić gdy myśl w rozsypce
niczym litery w słowie do scrabble
sklejanie nie trwa przecież najszybciej
zresztą co nagle bywa po diable
zatem jak pomóc pozwolić umrzeć
i tak jak z cudzą raczej postąpić
niech w pajęczynie obrasta kurzem
myśląc o myśli zaczynam wątpić
sam53, 16 january 2012
ze wszystkich wypitych procentów
zbudujemy piękny kraj
domy ze szkła
z kapsli? ... z kapsli samochody rowery
z nakrętek wózki dla niepełnosprawnych
cofniemy wódkę z morza do rzek
będzie powódź ... pięknie będzie
zaleje nas na wyciągniecie kieliszka
w szklanym domu wódka z kranu
za oknem gorzała
z nieba deszcz piwa
albo wina ... no w zimę zamiast śniegu
wytrawne popada przed wigilią
deserowe na deser
nawet samogon
taki prosto z lasu
ale wtedy cukier będzie na kartki
nie ... cukier będzie na szklanki
od sąsiadki
no to herbata na bank będzie na kartki
nie ... z torebki będzie
fajnie będzie
jak to faj nie będzie
faje muszą być
sam53, 14 january 2012
kiedy z chmur sfruniesz na biel kartki
ze skrzydeł wierszem magię strzepniesz
w słowach urodzą się nam bajki
pełne uroku czaru spełnień
śladem fantazji w nie wejdziemy
w labirynt sieci galimatias
królestwa śniegu jasnej bieli
jeszcze jaśniejszej niż ta kartka
zbudzimy smoka wawelskiego
szewca dratewkę też z tej baśni
i zapytamy się dlaczego
smok musiał cierpieć aż tak strasznie
czemu kopciuszek w pantofelkach
pobiegł do sklepu z reklamacją
podeszwa w butach na pół pękła
stopa urosła a mnie zaschło
... w gardle zazwyczaj sucho bywa
kiedy z chmur sfruwasz na biel kartki
a i w butelce nie przybywa
lecz to początek innej bajki
sam53, 13 january 2012
szukam kłębka
może z niego da się temat rozwinąć
chciałabym mu skrzydeł dodać
wyrwać z cienia
blaskiem maznąć
już piękniejszy
nie wyrzucę go jak inne na pohybel
dam mu nowe lepsze imię
i nie zamknę
kiedyś może wiersz napiszę
a tymczasem
szal ci zrobię
sam53, 12 january 2012
wstaję rano znowu pusto
w okno też nikt nie zagląda
krzywą gębą patrzę w lustro
ona jedna nic nie żąda
zarost przerósł trzy dni z hakiem
myląc szczecin ze szczeciną
włos nieświeży ciut na bakier
suchy kaszel też nie minął
z mięśni flaki - w takim stanie
trzęsą się jak galareta
brzuch ogarnął dziwny taniec
a postawa krzyczy - gdzie tam
szukam spodni - jakieś noszę
jeszcze trwam przy zdrowych zmysłach
nagle słyszę - puk puk - proszę
no i patrz depresja przyszła
sam53, 12 january 2012
rąbek matczynej spódnicy
w zaciśniętej rączce dla pewności
dotyk chłodnej dłoni
głos uwiązany w krtani głęboko
wczorajszy
niezwyczajny
dziwny spokój
nawet płaczu nie słychać
tylko żal śmierci
wchodzącej przez zamknięte drzwi
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
wiesiek
11 august 2025
jeśli tylko
10 august 2025
Jaga