| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1614) Prose (12) Photography (1) Postcards (23) Diary (2) |
sam53, 10 june 2014
ludzie na razie z drogi schodzą
ze mnie powietrze wcale nie chce
czuję że ciężko będzie nogom
oczy inaczej patrzą w przestrzeń
czas dawno zgolił mnie na łyso
choć mury jeszcze nie runęły
a teraz martwię się o przyszłość
czy w niej cokolwiek można zmienić
jesień jak zwykle na etacie
z drogi powoli schodzą ludzie
a ty w tym wierszu zostań raczej
ktoś z buciorami wchodzi w grudzień
sam53, 9 june 2014
została kropla pod powieką
i dreszcz uczucia jakże żywy
rozlane mleko jeśli mleko
może niektórych trochę dziwić
został niedosyt cień spełnienia
karykatura niedomówień
przyzwyczajenie - było - nie ma
i kociej łapy choć na próbę
błyszczących oczu kwiatów w oknie
dzień dobry uleciało w przestrzeń
jak trudno siebie jest zapomnieć
kiedy pamiętać też się nie chce
12.05.2014
sam53, 8 june 2014
jakaś ty miła na wspomnienie
gdy jaśmin bielą patrzy w okno
w firanki wplata wonny wieniec
czar tajemnicę tak ulotną
że dotknąć strach bo zaraz zginie
zakręci w nosie zwilży ściany
w przestrzeni nagle się rozpłynie
zauroczeniem choćby zanim
nie przejdzie w deszcz ulewę westchnień
jakbyś już kiedyś raz to śniła
i biały kwiat we włosy wepnie
w nim ci do twarzy moja miła
sam53, 7 june 2014
zapracowanym czasu więcej
niechaj nie gonią niech przystaną
bimber też można lecz na szczęście
pędzenia dawno zakazano
bardzo ambitnym życzę góry
by mogli co dzień na nią wchodzić
a kiedy wejdą po raz któryś
niech czują że są ciągle młodzi
leniwym schodów zawsze na dół
a tym co zeszli prostej drogi
szefom niech dają więcej nagród
jeśli wypłata dla ubogich
sobie zaś wróbla w małej dłoni
lepszy niż gołąb gdzieś na dachu
bo cóż z tych życzeń gdy czas goni
choć wszyscy pędzą
aż po Kraków
sam53, 3 june 2014
zielenią o świcie rozpościera skrzydła
frunie przytulając garść perlistej rosy
dotyka oddechem cieplejszym niż zwykle
i echem rozmawia z ptakami na głosy
zawsze elegancki smukły rezonansem
rok w rok bezszelestnie wraca cichą nocą
zasiewa nadzieję niepierwszym romansem
dotyka i pieści nie daje odpocząć
przydusza świeżością ze snu budząc wnętrza
mglistym pocałunkiem gładzi usta kruche
z księżycem na spółkę całe noce spędza
czerwcu czerwcu czerwcu
jakim żeś ty duchem
sam53, 2 june 2014
orkiestra tango nam zagrała
dźwięki przebiegły po parkiecie
rytm przejął dreszczem oba ciała
zapach południa obok przeszedł
spięci biodrami nim muzyka
spłynęła na nas pierwszą falą
czerwień w przestrzeni się rozprysła
tango jednością w sercach grało
chociaż i nogi chociaż ręce
jeszcze nie weszły w rytmu balet
chciałyby w tańcu coraz więcej
kołysząc ciała dalej dalej
splątane ponad wir uczucia
tańczą miłosne "doble frente"
muzyka pląsem w trans nas rzuca
orkiestra gra nam jeszcze piękniej
sam53, 1 june 2014
na wiatr na smutki niepogodę
zwyczajne "hej" na powitanie
na radość którą słyszę w głosie
nawet gdy rano z łóżka wstajesz
na słowo "kocham" gdzieś w przelocie
i w biegu niedopitą kawę
nienapisany wiersz trzy grosze
i całus - jego też zostawię
a że dzień dziecka dzisiaj właśnie
życzenia się na usta cisną
kochaj mnie Słodka zanim zasnę
choć czasem jestem kwaśną wiśnią
sam53, 31 may 2014
podaj mi dłonie - w nich czereśnie
niczym czerwone kule ognia
wczoraj widziałem takie we śnie
a chciałbym patrzeć na nie co dnia
zerwę wprost z drzewa - najdojrzalsze
smakują bosko a to uczta
będę cię karmił nimi zawsze
wkładał powoli prosto w usta
jak w pocałunku kroplę słodką
lekką namiętną trochę kwaśną
pieszczotę jakże dziś ulotną
zanim dwa słowa z nami zasną
sam53, 30 may 2014
śpisz maleńka
świerszcze grają
wieczór w wieczór
nuta w nutę
wciąż mi ciebie mało mało
każda chwila pachnie jutrem
śpisz maleńka
jesteś ze mną
dziś przyniosłem ci czereśnie
czy smakują
zostaw jedną
tę najsłodszą zjemy we śnie
śpisz maleńka
porozmawiaj
słowa się nie mieszczą w głowie
dobrej nocy
deszcz nie pada
już niebawem razem
może
sam53, 29 may 2014
w tym śnie rozwijamy nagość
z brzegu w brzeg
ściskamy w dłoniach różowe kwiatki na pościeli
czekając aż wyrosną spod palców
zapachem naszych ciał
oddechami kołyszemy szepty
po chwilę szczęśliwszą o kolejny uśmiech
rozpinamy pragnienia niczym firanki w oknach
chwytając pojedyncze promienie w przymknięte oczy
pozwalamy zaskoczonej wyobraźni
na otwieranie nieokreślonych furtek
w kwitnących tajemnicą ogrodach
delikatnym Braillem rozbudzamy w sobie gorączkę
splątani nią do białości
ślepniemy
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
16 october 2025
wiesiek
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw
8 october 2025
Jaga
7 october 2025
wiesiek