| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1619) Prose (12) Photography (1) Postcards (23) Diary (2) |
sam53, 25 september 2025
jest pożądaniem kiedy na nią patrzę
gdy dłonią zgarniam gładką nagość czoła
wybieram ze snu krągłe kąski marzeń
niech cienie krzyczą
niechaj miłość woła
.
błyskiem pragnienia choćby w jednym oku
światłem wpisanym w ciemność pod powieką
namiastką szczęścia gdy prawdziwy spokój
już nie powróci - raz rozlane mleko
.
na całe życie wyznacza granicę
pieczęć miłości która nim powstała
magią rozkoszy kryła tajemnicę
by piękno duszy czcić nagością ciała
sam53, 24 september 2025
nie mów o miłości
lepiej pójdźmy na spacer
razem poszukamy czterolistnej koniczyny
patrz Mleczna Droga w gwiazdach
niechby jedna spadła
mam już życzenie
nie zatrzymuj najpiękniejszych słów
na końcu języka
porozmawiaj z kwiatami
astry same układają się w bukiety
wrzośce pachną jesienią i lasem
wczoraj chłód wrócił w płatkach śniegu
a może wcześniej gdy z wierzby spadały
ostatnie szaro-bure liście
świat stracił kolory
sam53, 23 september 2025
jest taki uśmiech co wciąż chodzi za mną
i myśl o tobie która co dzień wraca
jest wiatr wśród nocy co nie daje zasnąć
światło latarni zakochane w gwiazdach
liść roztańczony pośród olch i wierzbin
spełniony księżyc w wiśniowych gałęziach
jest pocałunek który usta świerzbi
jak kropla deszczu odrobina szczęścia
senne marcinki rozognione dalie
zapach jaśminu - chyba go nie było
ale jest uśmiech tęsknota za majem
nasza jesienna w wiersz wpisana miłość
sam53, 21 september 2025
tam nie było żadnej drogi
a jeśli nawet to donikąd
GPS oszalał
skręć w lewo
skręć w prawo
ale po lewej nie było żadnego zjazdu
tym bardziej po prawej
.
droga broniła się sama
kończył się asfalt
a dalej to już nie była nawet żwirówka
raczej rozjeżdżony traktorami wygon
,
rosnące na poboczu drzewa
przyglądały się mi ze zdziwieniem
to musiało komicznie wyglądać
znalazłem się w takim miejscu gdzie
ani do przodu ani do tyłu
ani w lewo ani w prawo
ale podatek trzeba zapłacić
sam53, 21 september 2025
wrzesień jesień a w oczach pogoda
nawet chmury nieziemskim wspomnieniem
przecież lato do grudnia nie dotrwa
deszcz po drzewach z nagością już przebiegł
a i noce przejadły się chłodem
komuś w sadzie zakwitły czereśnie
czy pamiętasz jak kwitły na wiosnę
ja wyśniłem cię w kwiatach już wcześniej
z mierzwy uczuć zwyczajnych na co dzień
z dojrzałości o niebo cieplejszej
bukiet szczęścia zostawiam w ogrodzie
pocałunków nie wyślę ci wierszem
sam53, 16 september 2025
nie gaśmy świateł kiedy wciąż zielone
sięgam pamięcią do wczorajszej burzy
rozmowy z wiatrem jak w milczeniu owiec
demony strachu zostały w kałuży
nie słychać dronów choć las o nich szepcze
wilgotne igły dzisiaj już nie trzeszczą
ten niby-spokój mógłbym wpisać w wiersze
tak jak modlitwę na pohybel wieszczom
wiem że nadzieją żyjemy od zawsze
choć równie głupi Polak jest po szkodzie
las złota jesień wszystko to jest nasze
nie gaśmy świateł póki jest zielone
sam53, 13 september 2025
lubię tę naszą miłość
tę niecodzienną magię
to ciepło które śniłem
czasami też na jawie
pachnące każdej nocy
konwalią bzem i majem
w tę wiosnę nie śmiem prosić
a chciałbym już na amen
pozostać w twych ramionach
z nadzieją że o świcie
z pewnością cię przekonam
nie pytaj - kocham życie
sam53, 13 september 2025
wieczór przy tobie - nie śpisz - nie śpię
słyszę szum morza fale płoną
w dwóch słowach złączmy naszą przestrzeń
niech senne usta twoich dotkną
.
niechaj się wtulą w miękkość piersi
poddając się żywiołom chwili
jakby bezgrzesznie chciały zgrzeszyć
albo zatańczyć - zatańczymy
.
ciał namiętnością cierpką słoną
która do tanga nas porywa
czujesz jak fale ogniem płoną
niedosyt pieni się na grzywach
.
związani rytmem w piruetach
w świetle latarni jednym cieniem
uradowani pełni szczęścia
trwonimy miłość choć już jesień
.
znacząc zmysłowym pocałunkiem
wzajemny uśmiech jak najczulej
ach tańczmy tańczmy jeszcze frunę
inaczej kochać już nie umiem
sam53, 12 september 2025
odnalezione w codzienności
nasze zwyczajne powitanie
niepoliczonych wspólnych godzin
nim na dzień dobry słońce wstanie
z pachnącym wczoraj na poduszkach
dobrze że dzisiaj jest sobota
myśli wędrują z ust na usta
spojrzeniem oczu kochasz - kocham
w źrenicach kwiaty - nie wiem - tysiąc
kiedy całujesz czuję mrowie
w ramionach z tobą - mogę przysiąc
jednego serca słyszę spowiedź
sam53, 11 september 2025
w dziewczęcym blasku w młodzieńczym rozkwicie
w zielonym listku gdy mu zżółknąć przyjdzie
w dojrzałym jabłku i w twych źrenic błysku
widziałem piękno ale to nie wszystko
w locie jaskółki która rwie powietrze
w urodzie kwiatów przemoczonych deszczem
w ziołach pachnących wrotyczem czy rdestem
widziałem piękno - dlatego tu jestem
i czuję kroplę gdy spływa po skroni
jak pocałunek dotyk twoich dłoni
i wiatr mnie cieszy - jego śpiew w obłokach
widziałem piękno
piękno kocham kocham
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 october 2025
wiesiek
18 october 2025
wiesiek
17 october 2025
wiesiek
16 october 2025
wiesiek
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw