|
| sam53 |
| PROFILE About me Friends (17) Poetry (1645) Prose (12) Photography (1) Postcards (23) Diary (2) | |
sam53, 3 april 2015
wciąż szukam szczęścia - deszcz nie pada co dzień
los wraz z wygraną padł w połowie drogi
fortuna ręki nie daje na zgodę
a czas ucieka - przecież może chodzić
w niepamięć poszedł spacer mleczną drogą
dzisiaj po deszczu każda ścieżka śliska
zmęczone nogi do celu nie wiodą
raj się nie kończy na zielonych wyspach
tam się zaczyna - gdzie młodość wraz z wiosną
na skraju nieba biją się z myślami
w zwykłej nadziei która siadła obok
że znajdę szczęście z tobą ukochany
sam53, 20 march 2015
O świcie gwiazdy bez powodu gasną
poranna wilgoć rozcapierza skrzydła
a myśl o tobie - jak ją mam ogarnąć
kiedy ostatnia przed wschodem już wyszła
właściwej drogi szukając wśród ścieżek
naga jak słowo w nieskończonym scrabble
przy którym drugie chciałoby poleżeć
bo oba naraz najwięcej są warte
jak je oznaczyć by z myślą zostały
lubię gdy w głowie trwa wiosenny zamęt
nim słońce wstanie w dwóch słowach mnie zapisz
zliczę ci wszystkie kwiatki na piżamie
sam53, 19 march 2015
nie ma miłości (źle to zabrzmi)
i namiętności od niechcenia
wszak możesz nieco żyć w bojaźni
gdy te uczucia zbyt przeceniam
każdemu w życiu jak zwierzęciu
potrzeba ciepła i pieszczoty
a jeszcze więcej gdy o szczęściu
myślimy w piątki i soboty
i powiem szczerze - trzeba wiary
podpory serca wysłuchania
małej nagrody zamiast kary
i ciut śmiałości - o niej zaraz
każdemu miłość razem z wiosną
jak ptakom ranne pośpiewanie
jak piękne kwiaty których dotknąć
możesz nim słońce z tobą wstanie
sam53, 13 march 2015
czekam na pierwsze pąki bzu
na ciepły wiatr
deszcz w maju
na zapach jutrzejszego snu
gdy noc rozbierze nas pomału
czekam na dotyk warg
na uśmiech
na cichy szept przed pocałunkiem
na myśl o tobie - zanim usnę
w dwóch słowach siebie podaruję
na serca głośne zawołanie
melodią uczuć drżącej fali
gdy zaplączemy się w poranek
a potem
niechaj świat się wali
sam53, 9 march 2015
Ja z panią chętnie
i na kawę
a może jeszcze na coś więcej
ja panią dzisiaj w obraz wstawię
i gotów jestem złamać serce
pięknem chcę cieszyć się do woli
na już na-tychmiast i na przebacz
czy pani chociaż mi pozwoli
darować sobie gwiazdkę z nieba
w siódmym obudzić się nad ranem
i jedną chwilę w ósmym spędzić
chyba się w pani zakochałem
tak bardzo chciałbym w to uwierzyć
świat znów oszalał - nie - przystanął
w świetle latarni widzę więcej
wygląda pani niczym anioł
obdzielmy noce naszym szczęściem
sam53, 3 march 2015
tutaj spokój cię kołysze
otumania wiatr wiosenny
gęsi klucze dławią ciszę
przekrzykując się wzajemnie
czapla moczy nogi w błocie
bocian dziobem pióra czesze
szarość chowa się przed słońcem
w pąkach jaskry i kaczeńce
łąka pachnie jakiś motyl
drugi trzeci - chyba przyszła
ciągle czuję się jej głodny
tu nad Biebrzą w rozlewiskach
i ty jesteś jakby bliższa
chociaż zawsze ciebie mało
tu zatrzymaj się
tu przystań
właśnie słońce nam wyjrzało
sam53, 28 february 2015
słońce zlizuje z szarych okien
chłód który w szparach zimą zaległ
i czas przestawia z marcem w zmowie
czyniąc przedwiośniem mały zamęt
w dniach wybieranych tylko tobie
wszystkie kształtują się poezją
i będą trwać z nią aż po koniec
jeśli początkiem pachnie wieczność
z tych chwil wybieram tylko jedną
w niej słowa znajdą swoje miejsce
te najpiękniejsze już nie zwiędną
gdy zaplączemy się w nie wierszem
sam53, 28 february 2015
Usta pachnące pocałunkiem
ledwie słyszalny szept - dwa słowa
i gdzieś pomiędzy amor frunie
dla takiej chwili ze mną zostań
na tęsknych warg codzienną przystań
na drżącą radość już na ustach
nim świt w objęciach nas powita
a noc bezsenna wyjdzie z łóżka
zostań jak wiosna która wczoraj
spłynęła magią po ogrodach
smak twoich ust już wszędzie poznam
jakże miłości im nie dodać
sam53, 27 february 2015
nie lubię zaczynać się kończyć
w domysłach też raczej nie grzebię
gdybanie zostawiam wyroczni
uważam gdy jesteś w potrzebie
za uszy nie ciągnę do nieba
nikomu też myśli nie wiążę
choć czas już w rękawy wycieram
a jawa ze snem mi się plącze
z poezją na co dzień się prztykam
wiersz kawą się budzi o piątej
dwa słowa w nim tobie zatrzymam
zapukaj na dobry początek
sam53, 23 february 2015
Ubierz mnie w cień spóźnionej wiosny
w bezmiar tęsknoty rozmarzenie
w sekretny uśmiech jeszcze drżący
myślą o choćby siódmym niebie
ubierz mnie w świtu lekką mgiełkę
na usta połóż czerwień malin
weź obie dłonie w swoje ręce
i całuj całuj mój kochany
w ramionach wiatru wzlećmy w górę
w sen niekończącej się poezji
będę ci weną - twoim piórem
a ty mi wieszczem będziesz pierwszym
wzlećmy w dwóch słowach zakochaniem
czy coś od niego jest piękniejsze
niechaj już zawsze tak zostanie
ubierz mnie miły w swoje wiersze
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
11 november 2025
wiesiek
10 november 2025
wiesiek
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek
7 november 2025
Jaga
5 november 2025
wiesiek
5 november 2025
wiesiek
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek