sam53

sam53, 26 september 2023

wrześniowa

pachniesz lasem wczesną jesienią
szeptem liści ciemnych o zmierzchu
zapomnieniem przy którym niebo
śni w kałużach zwykle po deszczu

w rozmazanej kropli na szybie
w pajęczynie mokrej w jałowcach
pierwszym chłodem - jeszcze nie przyszedł
chociaż w wierszu zawsze chciał zostać

pachniesz rosą drżącą o świcie
mchem porosłym na starym płocie
pachniesz wrzosem - na całe życie
malowana fioletem złotem


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

sam53

sam53, 15 september 2023

piękno

dostrzegam je w twoich oczach
gdy patrzysz na coś z zachwytem
odbija się w nich jak w lustrze
i radością i smutkiem

ma swoje pięć minut
twoje moje - czy to ważne
gdy połączone z dobrem staje się uśmiechem
poezją muzyką duszy
miłością

piękno
kiedy dziecko mówi - mama
gdy spełniają się marzenia
sny
gdy budzisz się rano w jego ramionach
i bierze ciebie na dzień dobry
szczęśliwszą o jedno słowo
- kocham

piekno
harmonia i codzienność
a miałem napisać wiersz tylko o twoich ustach


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 12 september 2023

nie wiem

nigdy nie wiem w którym miejscu zaczyna się poezja
czy zaraz za drzwiami słońce bedzie wygladało tak jak wczoraj
zza szarej chmury a może jeszcze raz rozbłyśnie w ostatnich zieleniach
przytłumionych pierwszymi barwami jesieni

nigdy nie wiem którego dnia matka natura zacznie malować świat
nazywany na wyrost jesienią a może tylko pryśnie po liściach
delikatnym złotem szaro-burą ochrą mętną czerwienią czy grobowym brązem

nie wiem dlaczego powietrze pachnie pajęczyną
żurawie dziurawią sny gdy zwyczajne wrzośce na polanie
mają się fioletowo

wyobraż sobie wiersz pośród podgrzybków muchomorów
z metaforami błyszczącymi ponad cynobry kapeluszy
tylko brać tylko brać tylko brać

nie wiem gdzie się zaczyna poezja


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 4 september 2023

jeszcze dzisiaj

jesienią błyszczą w słońcu ni złotem ni purpurą
nie wiem ile tym z klonu brakuje do czerwieni
a tym z kasztanowca do ochry rdzy czy sepii
natura maluje wszystkie w niespotykanych barwach
zostawiając w nich szept
oddzielnie dla każdej pory roku
jak niedokończony sen

uśmiecham się wtedy do księżyca
rozmawiam o jutrzejszej pogodzie z wiatrem nie-wiatrem
a niezwyczajnie drżące liście łączą się w bezsłownym szeleście
w tło obrazu

nie znam się na kolorach liści
ani na piórach ze skrzydeł ptaków
nie wiem też pod którym parasolem wejdziemy w listopad
jeszcze dzisiaj natura maluje obrazy


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 4 september 2023

w szeptach

we śnie maluję nas bez końca
wiążę tęsknoty po obłokach
pośród kolorów tęczy pląsam
jakbym gdzieś w chmurach miał cię kochać

i w labiryncie niedosytu
gubię się z tobą w pocałunkach
nocnym spełnieniem - jeszcze przytul
niechaj ta miłość się rozhuśta

wszak kiedy jesień czas zawiąże
i zmarszczy ciepło naszych dłoni
lato się skończy - czy choć zdążę
tobie i niebu się pokłonić

światło dojrzewa echem pragnień
noc nadziejami już okrzepła
wiesz jak o świcie słońce pachnie
i księżyc gaśnie w naszych szeptach


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 3 september 2023

z wiatrem

przy tobie wszystko jest piękniejsze
lżejsze powietrze
i wiatr czuję
przy tobie wrzosem pachną wiersze
na srebrnych nitkach jesień frunie

myśli związane pocałunkiem
szept jeszcze cichy niewyspany
słowa wybrane z tych na później
czasem gorące jak kasztany

niektóre w ochrze i patynie
niczym zmoczone mchy na płotach
jesień nas nigdy nie ominie
teraz pocałuj
kochaj
kochaj


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 14 august 2023

w kwiatach maku

chwila w kwiatach maku gdy toną w purpurze
słów błyszczących w słońcu pośród mgieł zieleni
niesionych po łące na skrzydłach by później
może mniej już ciemnieć a bardziej czerwienić

nawet kiedy nocą księżyc chmury mija
budząc pośród łodyg galimatias cieni
maki odnajdują swój kolejny wyraz
w karminowej barwie - jeśli chcesz - uwierzysz

chyba że spełnienie hojnością cię dotknie
i uśmiech wprost z płatków przeniesie na usta
makowym zaklęciem kroplą deszczu wiosnę
wzruszy pocałunkiem i miłość rozhuśta


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 9 august 2023

pierwsze wakacje

zanosiło się na deszcz
wiatr mozolnie popychał chmury
na ścierniskach gawrony zbierały się w gromady
wracały wspomnienia o których nie zdążyłem zapomnieć
ciepłe dłonie które głaskały mnie po głowie
wtedy czułem się bezpiecznie

pamiętam urodzaj na grzyby
codzienne eskapady z ciotką Filomeną
podgrzybki na śniadanie obiad i kolację
następnego dnia znów to samo
jak nie było grzybów jedliśmy na okrągło barszcz z buraków
chleb był pieczony w blachach raz na tydzień
zawsze świeży choć czasem z zakalcem
smakował nawet bez masła

w niedzielę była jajecznica
resztę jaj ciotka zanosiła do skupu
do kościoła szliśmy boso
cztery kilometry na piechotę w kurzu po piachu
dopiero przy kościelnej studni obmywaliśmy stopy
i zakładaliśmy buty

pamiętam uwagi - nie kręć się - nie rozglądaj
a mnie wydawało się że bóg na wszystkich patrzy z każdego miejsca
pomaga ludziom w codziennej pracy
przynosi deszcz gdy susza
urodzaj z modlitwą

nie potrafiłem spojrzeć mu w oczy
czułem jego moc i tajemniczość
nie dziwiły mnie kwiaty przy ołtarzu
ale zastanawiało dlaczego nie rosną na naszej łące
dlaczego wicher złamał najlepszą jabłonkę w sadzie
a największe we wsi bajoro zawsze po burzy
robiło się na naszym podwórku
mnie to nie przeszkadzało
a nawet wydawało się atrakcją
gdyż do woli mogłem puszczać papierowe łódki
pomiedzy zagonami malw i dalii
z czasem zrozumiałem ból ciotki Filomeny
ten ból pojawia się i teraz gdzieś w środku
czuję go choć już nie mamy czarnego kota
i drogę wyasfaltowali
robiąc przepusty przy wjazdach na posesję

chyba bóg przeprowadził się bliżej naszej wsi
czasami przy krzyżu
kiedy jesteśmy sam na sam
dziękuję mu za to

w tym roku sypnął prawdziwkami już w sierpniu
urodzaj że tylko kosą kosić


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 3 august 2023

światło rodzi się przed wschodem

przechodzę obok
a przecież mógłbym przejść przez życie
albo przeżyć

od rana przebieram w promieniach słońca
nigdy bym nie przypuszczał że te spod serca
układane w pocałunki
można zatrzymać na ustach
błyszczą z miłości
pachną pożądaniem
smakują kawą

zatrzymane wpół drogi
rozpływają się chmurach giną
jak refleksy na powierzchni jeziora
zmieniają kształt i barwę
niczym cienie tańczące w trawie
i choć błyszczą pożądaniem
pachną kawą
smakują miłością
daleko im do tych rozświetlonych poranną zorzą
rozdygotanych blaskiem świtu

dziś padał deszcz
spod skóry wyciągnąłem słowa które lubisz

dotykamy życia


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 3 august 2023

jesteś dziwna

z dzień dobry z kawą na języku
z stęskniącym wzrokiem w zapatrzeniu
z ciepłym ramieniem - kochaj przytul
i całuj całuj aż nas wieczór

przeniesie chwilą w nocną bajkę
a do snu nutka ukołysze
wyśnimy wiersze pełne zaklęć
i dzień szczęśliwy - oby przyszedł

już przed śniadaniem kiedy w dwoje
sobie rzucimy się w ramiona
dobrze jest zacząć dzień wśród objęć
wtedy do dziwactw mnie przekonasz


number of comments: 0 | rating: 2 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: wrześniowa, piękno, nie wiem, jeszcze dzisiaj, w szeptach, z wiatrem, w kwiatach maku, pierwsze wakacje, światło rodzi się przed wschodem, jesteś dziwna, Bóg przy Człowieku, klony zmieniają barwę liści, IN VITRO, kawa kawa kawa, mów do mnie, ***, gdybym, gdybym..., miłość później, Dzień dobry Maleńka, noc Kupały, za drzwiami obojętności, tajemnicze drzwi, na ty, bladoróżowe erekcjato, pachniesz jaśminem, całuj mnie jeszcze, a my w lesie, Moja Ty..., dobrze mi tu, ach ten maj, w las w las, papier wszystko zniesie, plus minus, nasze miasteczko, czwartek czy piątek, w kielichu tulipana, są słowa, tylko słowa i nasze milczenie, ciche - kocham, słowa które więcej mówią niż myślisz, miłość do końca świata, kiedyś wiosna przychodziła na czas, codziennie, serce, pachniesz Wiosną, malował dla przyjemności, przed śniadaniem, jak sen, gdybyś, jakie to proste, to był maj, nigdy nie dała się poznać, ***, dwa w jednym (Wiosna i Poezja mają dziś święto), Wiosna 2023 ( wieczorny zapach fiołków), wiosna 2023 (wczoraj w południe), niecierpliwym, wieczór zaczyna się po zachodzie, nie pytam czy jesteś szczęśliwa, czy to był przypadek, Lirycznie, portret Kobiety, melancholia, wiosna 2023 (dziś wieczorem), tak blisko, konwaliowy sen, akwarelą przyzwyczajeń *, w szepcie, ze słońcem po niebie, Ty jeden umiesz wyprostować kręgi na wodzie, pośpijmy jeszcze kwadrans, rozmowa, w jednym pokoju, wiersz za który ciebie kochają, nie pytaj nie pytaj pocałuj i kwita, z poezją do szuflady, w zielone, Piosenka dla Ciebie, myśli którym daleko i blisko do Ciebie, wiem że kochasz piątki, nie tylko na dobranoc, z poezją, ze szczęściem na gałęzi, jak tęsknię - o tak, w naszej miłości, no i zima, uwierz, Szczęście, całuj jeszcze, ze snu w objęciach, zatrzymujesz mnie w wierszach, Na fejsie, malowana motylami, w każdym śnie, cień wiosny, to magia, nie słodzę, Podobno Anioły odlatują na zimę do ciepłych krajów, ze wszystkich historii, cały w skowronkach, to tylko wiersz Maleńka, wiesz? (humoreska), jeszcze, zgodnie z teorią względności, szarość jest wszechobecna, Magdalena lubi piątki, ja szóstki, Anioł nie Kobieta, dobrymi radami piekło wybrukowane, pocałuj, *** 2023-01-04, bezsilność, sen nie sen, z tej samej strony wnętrza, to tylko wiersz, za zdrowie, z poezją w Nowy Rok 2023, wszyscy mówią, Kobieto z czarno-białej fotografii, z wierszem, świąteczna konkluzja (na gorąco), Z bliska, moje szczęście, w sprawie petycji In Vitro, wigilijny spacer, "są dni których jeszcze nie znamy", jesteś jesteś, wigilijny czas, z biletem w pierwszym rzędzie, wstęgą Möbiusa, po deszczu, zaiskrzyło, Zakwitniesz jak paproć, o bezsenności moja (erekcjato), tyle już umiemy, jutro pachnie miłością, jeszcze niejeden, to był tylko film, ze światłem na dłoni, nie pytaj - naprawdę lubię jesień, z dużej chmury mały wiersz, Sonata na dwie pary rąk, nie tylko pod jemiołą, mroczna miłość, kasztany pachną zupełnie inaczej, twoje usta... pomarańcze i czereśnie, wśród znajomych-nieznajomych, z myślami w konarach drzew, są takie chwile kiedy, ten budzik dzwoni tylko raz, jak Anioł, źródło wiary,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1