smokjerzy

smokjerzy, 2 kwietnia 2019

poeta okolicznościowy

w wannie 
staję się ciepłą wodą
która paruje wierszami
bez aspiracji
i puenty


liczba komentarzy: 12 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 26 września 2018

zapiski z podróży

drzewa domy i sarny pędziły w przeciwnym kierunku
chłopak siedział uwiązany do smartfona
jego chude nogi podrygiwały w takt prawdopodobnej melodii
reszta ciała była nieobecna 
 
w odróżnieniu od czasu teraźniejszego który zapychał nosy
nieświeżym zapachem czosnku zmieszanym z czymś niemożliwym
do określenia pulchna staruszka z nieodległej strony świata
pracowicie opróżniała plastikową torbę szeleszcząc i mlaskając
 
myślałem o kominku rozgrzanej lawendzie tobie
i bilecie w jedną stronę
 
tylko nie wiem w którą


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 6 maja 2018

epizod

w maju nie wypada pisać
smutnych wierszy
pomyślałem
i niech to będzie
początek
rozwinięcie
puenta
dla zimy która kiełkuje we mnie
gdy patrzę
jak z tulipana płatami odpada
krwistoczerwone życie


liczba komentarzy: 14 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 10 maja 2018

jak pierwszy dotyk

kiedyś dni były dłuższe
i odmieniałem je
przez wszystkie możliwe przypadki
czas przypominał młodego kota 
w pogoni za wiatrem w liściu 
słońcem w motylu
chleb niczym nauka czytania
smakowałem go litera po literze
słowo po słowie
sens zdań ujawniał się w beztroskim zapachu głodu
który mógł być zaspokojony
woda 
krystaliczny śmiech dziecka
obmywała duszę ciało
każda kąpiel stawała się spowiedzią
i oczywistym rozgrzeszeniem
 
dziś
w świecie niejasnych kalkulacji
ucieczek od siebie donikąd
i coraz trudniejszych powrotów
dziękuję ci za to
że jesteś
 
jak pierwszy dotyk
jak pierwszy smak
 


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 18 czerwca 2018

coś jeszcze

poszarzały okna
deszcz pada za deszczem
szare myśli mokną
i coś jeszcze
jeszcze
 
czas przysnął więc stoi
 
smutniejsza niż wieczność
rośnie we mnie twoja
szara nieobecność
 
już jej nie pomieszczę
 
pootwieram okna
wyszeleszczę deszczem
 
a ona samotna
cichutko i grzecznie
zamieni się w sprzeczność
 
jedynie obecną
piękną nieobecność
 
pada deszcz za deszczem
i jeszcze
 
coś jeszcze
 


liczba komentarzy: 15 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 12 stycznia 2019

noc ( erupcja )

tak cicho
że nawet milczenie
intruzem
 
i nagle ślad stopy
wybucha


liczba komentarzy: 7 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 9 stycznia 2019

usiłując dogonić wiersz ( improwizacja )

potykasz się o słowo
tu i ówdzie wytarte 
zapewne od nadmiernego używania
gdzie indziej wyszczerbione
jakby ktoś usiłował wyrżnąć z niego kilka znaczeń
 
najpierw są usta ułożone w kształt wyznań
potem te same usta wypełniają się krwią 
która wabi wrzeszczącą czerwienią
 
następnie oczy
dwa czynne wulkany gotowe rozlać się 
po bezdrożach papieru
zmienić go w pośmiewisko
a wtedy zblaknąć z łakomstwa 
z przesytu
 
jest zaślepione okno z nadzieją na widok
i dom którego nie można opuścić
bo jeszcze nikt nie wymyślił drzwi
 
są drzwi ale bez potrzeb
i klucz który chciałby coś w końcu otworzyć
jednak nie potrafi przekonać do siebie
żadnej dłoni
 
i nagle słowo śpiewa
 
tak pięknie
że bóg pośpiesznie porzuca wszystko
by nie zważając na brud 
przenieść wieczność tylko w to słowo
 
wschód słońca tak nagły że właściwie już zachód
cztery rzędy uśmiechu uzbrojone po zęby
matka dzieciństwo bracia i sonet
pełnia księżyca i szczęścia
otwarta rana świątyni z dwójką wyznawców
tysiącem dzwonów
ślina i pot mleko i gówno
zdziwiony czas że go właściwie nie ma
ból który nosi znamiona świętości
lecz także ucieczki
 
słowo wciąż śpiewa
ty piszesz
 
o rany o boże o kurwa
 
przeważnie tyle
zostaje z twojego wiersza


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 12 sierpnia 2018

krzyż polny

gwoździe przerdzewiały
rozpadły się w pył
a Jezus wciąż obejmuje niebo
i nie odchodzi


liczba komentarzy: 6 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 29 listopada 2018

syzyf pisze wiersz

pcham słowo pod górę
 
wraca lawiną
przetaczając się po mnie
jak walec
lecz przede wszystkim
po tobie
 
pcham słowo pod górę


liczba komentarzy: 11 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 18 października 2018

dogasanie

pracowity pająk - świt
utkał mgłę nad ogrodem
i łapie w nią słońce
 
w złotych exodusach umierają liście
w szeptach i szelestach milkną kroki
 
tęsknota żurawia tnie ciszę na pół
 
aż lato po raz ostatni otworzyło oko
lecz tylko po to by westchnąć
i znów zasnąć
 
dobrze
że w nas wciąż światło
 


liczba komentarzy: 13 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 7 czerwca 2018

intercity

za oknem
czarne stuka w niewiadome
w  kobiecej twarzy z płynnego szkła
niknące mgławice miast
tuż obok zaślinione palce
łykają książkę
jak obiad konieczny
jaskrawoczerwone paznokcie
rozdrapują czas
z otwartych ran półsnu obojętnie
sączy się teraźniejszość
bez sensu smaku
i końca


liczba komentarzy: 11 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 14 listopada 2018

wróg publiczny

plamka czystości
na wszechobecnym brudzie
bez prawa
do ułaskawienia


liczba komentarzy: 16 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 2 lutego 2019

z księgi ogłoszeń

pustka
szuka szczęśliwego dzieciństwa
lub jakiegokolwiek


liczba komentarzy: 6 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 31 stycznia 2019

zwrot

głową muru nie przebijesz
po wielu próbach 
krwawiąc 
zacytował aleksander
po czym skorzystał z drzwi 
na oścież otwartych


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 15 maja 2018

sylfida

ręce
sugestywnie wyciągnięte
ułożone w szept
 
podejdź
dotknij
smakuj
 
włosy całe ze światla
i to spojrzenie
ciepłe jak wiosenny deszcz
uśmiech 
zniewalająco przeźroczysty
 
przesączam się przez nią
głodny duch
przez kryształową szybę
 
znika
 
lecz cóż innego może
figura z powietrza rzeźbiona dłutem
znużonej wyobraźni
 


liczba komentarzy: 8 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 17 maja 2018

azyl

na strychu tego świata
żyją myszy kurz proste modlitwy bywa kot
bywam ja
 
są tam dwa okna z widokiem na ciszę
otwarte wyłącznie na siebie
bez szyb sensu ale z wiarą w cud
 
jest dziura w dachu 
dla deszczu ptaka i ucieczki
 
w stetryczałej szafie drzemią blizny 
gdy uchylam drzwi 
starość sypie się jak popiół
warczy ciemność
 
w popękanym lustrze 
na stałe zamieszkał kulawy stół
 
w blasku świec
śpiewając do tańca pajęczynom 
ćmom kotu i mnie
zasiadają przy nim przeciąg z wiatrem
 
na strychu tego świata
zakurzone jaja wysiaduje czas
wykluwają się niezdarne wiersze
 


liczba komentarzy: 13 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 28 stycznia 2019

relacja na żywo

pół twarzy w wymuszonym sojuszu z otwartą dłonią
pod łokciem wyczuwam ledwie uchwytny puls lasu
( prymitywne oszustwo wyobraźni a jednak 
realny zapach żywicy przenosi mnie na sam koniec pamięci )
wewnętrzny parapet z konstelacją światełek wariujących
w butelce po cheval des andes nie wiem 
skąd przeświadczenie że gdy zabiorę ją stamtąd
skończą się święta tuż obok trzy doniczki z roślinami 
których nazw nigdy nie spamiętam łagodzą kontrast 
pomiędzy klimatami sprzed i zza szyby
niemal niezauważalnie przechodząc w kościstość dębu
i enigmatyczność świerkowych gałązek rozganiających 
wścibskie plamy szarzyzny
stojąca lampa z pokornie pochyloną głową i blaskiem
gotowym zmieszać litery w dowolny tekst
dodaje sensu związkowi staroświeckiego fotela z okrągłym stolikiem
na którym płaczą dwie przytulone do siebie świece
odbiegająca stylem i urodą sofa rozpycha się i kradnie tlen
roztaczając wokół aurę niezastąpioności
za plecami na półce zasłaniającej ścianę milczące rzędy książek
gotowych krzyczeć gdy tylko odwrócę głowę
kominek po brzegi wypełniony trzaskiem ognia
beczka starsza od wszystkiego 
tajemne miejsce spotkań okolicznych myszy 
szmaciany kot w paski o nienaturalnych kształtach jamnika 
sękata szafka tak pełna przeszłości że otwieram tylko
w chwilach najwyższej potrzeby obraz na ścianie
kicz doskonały wazon polne kwiaty paź królowej ptak
zaciskający szpony na ołówku
na stopach głowa psa ciężka od ciepła i snu
kawa dawno już wystygła
 
nieobecność
 
o tak wielu imionach że bezimienna
 
nieobecność  
 
w każdej komórce w każdym atomie ciszy
 
nieobecność
 
betelgeza w przełyku


liczba komentarzy: 9 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 17 stycznia 2019

eskalacja

toczy się toczy
rośnie
nienasycona kula strachu
już wkrótce zwycięży
z zaciśniętym przełykiem
a wtedy
 
wystrzeli 
 
zabije


liczba komentarzy: 4 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 13 grudnia 2018

przeciąg

przez zwoje
pędzi schizofrenik
 
tuż za nim 
 
tłum
wkurwionych cieni
 


liczba komentarzy: 7 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 6 kwietnia 2018

pogodzenie ( bezczyn )

po drugiej stronie
wiecznie głodne nie wiadomo co
nie daj Boże to samo co tu 
( gdzie klucz waży więcej niż drzwi
a ja z ledwością dźwigam brzuch
i sumienie )
 
nie
nigdzie się nie wybieram
 
wycisnę z kawy
ostatnią kroplę smaku
krew przemienię w kiepskie wino
z premedytacją przekroczę
dopuszczalny limit grzechów ciężkich
i zgniję
 
spokojniej 
niż przeterminowany liść 
 
może
gdy upadną religie
a klucz okaże się pustą modlitwą
do nieistniejących drzwi
 
jakoś to będzie


liczba komentarzy: 8 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 16 listopada 2017

struktura łzy

wtopiony w gęsty koloid ciemności i sztucznego światła
słuchałem cichych rozmów myszy z rozstrojonym pianinem 
wydawało się że noc stoi w miejscu a każda kolejna sekunda
jest w stanie pomieścić wszystko oprócz mnie 
 
powoli acz nieuchronnie ściany zmierzały ku sobie 
miażdżąc powietrze i wyciskając z niego cały tlen 
drzwi były zamknięte bóg nieobecny a świt mniej dostępny 
niż wątpliwe granice wyobraźni  
 
próbowałem wydestylować z siebie ból - 
w sprasowaną przestrzeń uderzyły kawałki płuc 
i nasączony krzykiem śmiech lecz tylko półcienie sufitu
reagowały szyderstwem zdziczałego tańca -  
a on pazurami wczepiony w żywą tkankę ciała warczał 
 
bez ciebie nie odejdę  - nie 
 
dźwięki poloneza fis-moll rozszczelniły noc 
wrażliwością genialnego artysty obnażając metafizyczną strukturę łzy
która pojawiła się nagle i znikąd 
 
ktoś włączył radio - może jednak bóg
 
 


liczba komentarzy: 12 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 25 lutego 2018

Mariam

jest mała dziurka w drzwiach
mnóstwo chętnych kluczy
i garstka cwanych interpretatorów
niejasnej instrukcji obsługi
 
są okna z widokiem na niebo 
o wielu kolorach
i jeden rozczłonkowany Bóg
 
jest kilkuletnia Mariam
z twarzą niedowierzającego anioła
i rączką wciśniętą w martwą dłoń matki
 
jesteś ty i jestem ja
czy aż tak bezwstydni
żeby godzić się na wszystko


liczba komentarzy: 3 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 29 listopada 2017

(od)nowa

długo nie działo się nic
aż nagle Bóg spuścił światło ze smyczy 
w przestrzeń pomknęła sfora cząsteczek nieokiełznanej radości
 
czas odetchnął i zrzucił szare łachmany
w oczach kwiaciarki zakwitły słońca przywracając krążenie tam 
gdzie zdawało się 
już tylko bezruch i martyrologia
 
stary korzeń wezbrał początkiem i końcem
w kwiaciarce rozchichotały się stokrotki roztańczyły motyle
a wybuch jej serca głośniejszy niż strach
uzdrowił słyszenie
 
więc przybiegłem
 
więc jestem
jak mapa która dopiero się tworzy
woda którą znów można pić 
 
bądź mi naczyniem
a zagotuję się w tobie


liczba komentarzy: 9 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 23 lutego 2018

ćwiczenia z pisania ( odbicie )

twarz
stan przejściowy
zmarszczki i cienie poukładane
w domyślny ciąg dalszy ( nastąpi )
trochę inna niż wczoraj
ta sama co zawsze
w świadomym oku wciąż błysk narodzin
( złamana rzęsa )
z półprzymkniętego wypływa zbiorowa dusza
wszystkich kolejnych dat
wlokąc za sobą wnętrzności czasu przeszłego
nos chorobliwie czujny
usta już bez pamięci
można wycisnąć z nich uśmiech
jeśli ktoś zechce
uszy
kogo obchodzą te dziwne uszy
po prostu są
 
taką oto diagnozę
postawiło mi lustro
gdy przymierzałem do szyi
brzytwę


liczba komentarzy: 12 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 2 stycznia 2018

fanatyk

rozgryzam i łykam kamienie 
bez popijania 
dogmatycznie wierząc 
w niezawodność perystaltyki  
życia wiecznego 
amen


liczba komentarzy: 14 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 20 listopada 2017

a gdy odejdę

a gdy odejdę to nie do gwiazd 
na co mi blichtr zbyteczny blask 
wystarczy dół i ziemi pył 
krótka notatka (tu człowiek był) 
  
kiedyś odżyję w rajskiej jabłoni 
spoczniesz w jej cieniu perłę uronisz 
a ja nieśmiałym gałązki dreszczem 
i liśćmi ciszę swą wyszeleszczę 
  
czujesz - jestem - kocham - nie płacz


liczba komentarzy: 17 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 9 lutego 2018

słowo

tak 
jak szept 
w którym nagle 
zbiegły się wszystkie nadzieje 
  
kat 
jak nie 
w którym nagle  
rozpadło się czyjeś życie 
  
akt 
jak bóg 
w którym nagle 
dokonało się stworzenie 
  
tka 
jak mim 
w którym nagle 
zrodziła się potrzeba mowy 
  
kta 
jak bezsens 
w którym nagle 
kształtuje się to pytanie 
  
ile waży słowo 
 


liczba komentarzy: 13 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 3 grudnia 2017

konstatacja

jeśli przyjąć że życie
to kawał drewna w którym
każdy z nas już od pierwszego dnia
rzeźbi siebie
to ja
 
wystrugałem wariata


liczba komentarzy: 18 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 13 grudnia 2017

kochaj bliźniego swego

kobieta 
na drugim końcu powietrza 
tuli do piersi zwłoki dziecka 
 
jej oczy umarły 
i tylko dłonie czegoś tam jeszcze szukają 
w zakurzonych włosach 
 
na tym samym końcu powietrza 
mężczyzna czołga się w stronę własnych nóg
 
leżą przywalone gruzem 
równie nieosiągalne jak (k)raj 
z naszymi małymi chciwymi płucami 
 


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 5 grudnia 2017

Istnienie to czy nieistnienie

Kolejny zmierzch wypada z rąk
W obsydianową ciszę nocy
zastyga czasu przemijanie
Żaglowce senne odpływają
Ślepiec solną perłę utoczył
roziskrzając mapy złotych łąk
 
Tu wszystko jeszcze jest możliwe
(istnienie to czy nieistnienie)
Tu Bóg nie wypowiedział Słowa
Wędrowca nie przeczuwa droga
Tęsknotą szeleszczą przestrzenie -
ptak nie wyśpiewał jeszcze skrzydeł
 
Chciałbym tak trwać wciąż oderwany
od nocy i dni już nazwanych
I aby w tym znieczuleniu
w tym szczęśliwym nieprzebudzeniu
pozatrzaskiwać wszystkie bramy
(za bramą świt rozkrwawia rany)


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: zlepki, destylat, letarg, okno z widokiem na jesień, rozmycie, spotkanie, schadzka, wyparcie, erozja, medytacja ze spacerem w tle, przekrój, zapach kawy, zmarszczki, poeta i słowik, pustostan, wynik, skojarzenia, spadł śnieg, szkic irracjonalny, przejścia, obrót, nieobecność - nie - obecność, docieranie, krzyk, niekonieczność, ot tak, ćwiczenia z niczego, d(r)ążenie, bezdech, zapis, znak, przystań, ewaporacja, artysta, od - reagowanie, epitafium dla kota, kilka słów, za bramą, fanaberie, pasożyt, kuchta, stan faktyczny, zaliczka, bajka ekologiczna, wena (4), ucieczki, starzec w cafe przemijanie, twarz, podejście, z fusów wywróżona sekunda, okno wchodzi do łóżka przez okno, kwiaty w moim ogrodzie, mistrz księgowości, epilog, unik, spacer z prawem własności w tle, echa, czas przestępny, status quo, odkurzam lustro, początek, styczeń, wcześnie, nawóz (pod wiersz), deficyt, szkic noworoczny, zima kota się nie ima, marzenia z lumpeksu, więzy, przy sobocie w robocie - głupawka terapeutyczna 2, rytuał - cisza, polowanie na wiersz, fakty po faktach, oblicza, kartka z kalendarza, słowo inne niż wszystkie, zapobiegliwy, (za)światy, fotografia znaleziona w książce, autsajder, notatki z podświadomości (2), uwaga - lokowanie produktu, kota lucka spotkanie z poezją, okno z widokiem na czas, hiperprzestrzeń, dosychanie, Bełkot, cisza inna niż wszystkie, desperat, posucha (2), obecność, odlot, polowanie, przebłysk, bałwan, orka, zagajenie, bankrut, jęki szczęki, witrażysta, półsen, sekwencja, perspektywa, zaloty do nieistnienia, pasożyt, pokój z widokiem na wschód, adaptacja, pamiętnik amatora gorących ziemniaków, przyjaciółka ze sklepu z męskimi narządami, list, z długiej listy postanowień, róg niechcianej obfitości, bękart, credo, rutyna, efemeryda, kollaps, słowo pęknięte na pół, pod czystym niebem, ślady, świadek, erotyk z sandałkiem w tle, gwara tutejszej ciszy, szczękościsk, aleksander zrywa łańcuchy, sabotaż, pada, mozół, szkice poranne ( hathajoga ), równowaga, spotkania z poezją, tło, parametr, do wiersza komentarz uniwersalny, substytut, dar, prolog, rozpoznanie, znaki czasu, dmuchacz, list do nikogo, okno z widokiem na drzwi, empiria, naiwność, frustracja, randka z wiosną, po drugiej stronie siebie, opcja, rozwaga, rocznica, myśli na luzie - ko(t)smos,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1